Z perspektywy Yui.
Dziewczynka siedziała dalej cicho, nie zmieniając pozycji.
Musiała pewnie przetrwać sporo bólu fizycznego jak i psychicznego.-A ty kochanie jak masz na imię?-Spytałam przyjacielsko.
Cisza.
-Dlaczego nic nie mówisz? Chciałam bym usłyszeć twój piękny głosik - uśmiechnęłam się.
-Jak mój brat tu będzie to wtedy się odezwę-Odpowiedziała cicho
Zatkało mnie. Musi pewnie bardzo tęsknić za bratem. Ale co ja mam jej odpowiedzieć? "Twój brat zaginął"? Muszę ją jakoś przekonać żeby mi zaufała.
-Chcesz się pobawić zabawkami?- Spytałam z nadzieją w głosie.
-Tylko z bratem.-Odpowiedziała.
-Chcesz się przytulić?-Spytałam.
Nie odpowiedziała,rzuciła się na mnie płacząc cicho.
Z perspektywy Daisuke.
Nie wiedziałem czy się zacząć wyrywać czy zostać w jego objęciach.
Sam już nie wiem co się dzieję
Nie jestem g-gejem..
Nie jestem gejem..-Co ty taki spięty cukierku?-Spytał.
-Emm..-Nie mogę nic powiedzieć... Dlaczego go pocałowalem? Mogłem go za to wszystko zabić!
-Hahaja-Zaczął się śmiać-Jesteś uroczy jak jesteś zawstydzony.-Powiedział namiętnie.
Co mam zrobić?
Czulem jak schowka reką co raz niżej.
Pocałowałem go!?
N-nie wierzę...-Skoro jesteś nagi, ja się rozbiorę-Powiedział i tak zrobił.
Nie wiem czy ja chce z nim to zrobić.
Nie wiem co się ze mną dzieje.
CZYTASZ
Jesteś moją własnością
Fiksi RemajaInformacja przed przeczytaniem: Jest moja stara książka, która jest przepełniona błędami. Dokladne wytlumaczenie jest w ostatnim rozdziale Milego czytania. ---- Życie w biedzie jest ciężkie. Tym zwłaszcza gdy nie masz pracy, musisz wychować młodsza...