W kołysce leżało dziecko. Nie wyglądało na więcej niż sześć miesięcy. Spało spokojnie niczego się nie obawiając. Jej zielone śpioszki idealnie komponują się ze szkarłatną, małą pościelą.Jej kołyska stała w błękitnym pokoju. Nikogo tam nie było prócz tego dziecka. Nikogo i niczego nie było. Nie było żadnych obrazów na ścianach, żadnych półek na książki, ani żadnych zabawek. Panowała tam jedna, wielka pustka. Po chwili do środka weszło dwóch mężczyzn. Obydwaj wysocy, przystojni i około 30 roku życia. Podeszli do kołyski i popatrzyli na dziecko. Jeden uśmiechnął się z dumą, a drugi patrzył lekko z obawą.
- W przyszłości będzie tak wielką wiedźmą jak jej matka.
- I tego się obawiam. Jeśli będzie tak potężna to kto da jej radę?
- Syriuszu nie bój się. Ona zawsze będzie miała szacunek do każdego. Nie ważne czy to będzie mugol czy osoba czystej krwi. Selena zawsze będzie miała dobre serce dla każdego Black.
- Trzymam cię za słowo...
Obudziłam się w skrzydle szpitalnym. Koło mnie byli wszyscy moi znajomi. Nikt nie chciał się odezwać. Każdy patrzył na mnie nie zrozumiałym wzrokiem. Kiedy chciałam się podnieść, aby usiąść poczułam, że coś mnie trzyma. Spojrzałam na swoje prawo, a tam Draco, który obejmuje mnie ramieniem. To dlatego każdy się tak na mnie patrzył... Szturchnęłam lekko chłopaka, który sobie słodko spał. Zamruczał przez chwilę jak koteczek, ale ocknął się. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się.
- Jak się czujesz skarbie?- powiedział nie wiedząc, że jesteśmy obserwowani
- Mówiłam wam, że są razem.- powiedziała Flora
- Ta... Nie jestem z nim. Jesteśmy przyjaciółmi.- próbowałam jakoś z tego wybrnąć
-Tak się teraz mówi?- zaśmiali się
- Oj no odpuście.- powiedział Draco chowając głowę w zagłębieniu mojej szyi i korzystając z okazji całując moją skórę
- Słodziaki.- powiedziała pani Pomfray
Z racji tego, że czułam się dobrze wyszłam jeszcze tego samego dnia ze skrzydła szpitalnego. Nie chciałam stamtąd wychodzić, ponieważ wiedziałam jak to się skończy. Już od przekroczenia progu można było usłyszeć plotki na temat mnie i Draco. Nie chciało mi się tego słuchać, więc poszłam do profesora Snapa, od którego dowiedziałam się, że Black zbiegł, a profesorek Lupin został wyrzucony ze szkoły. Powiedziałam mu o swoim śnie, a on od razu powiedział, że takie zdarzenie nie mogło mieć miejsca, ponieważ mój ojciec nie lubił bandy Pottera. Stwierdziłam, że ma rację i poszłam do pokoju. Położyłam się na łóżku i od razu zasnęłam.
*Końcówka czerwca*
Reszta roku minęła jak z bicza trzasnął. Nim się obejrzałam skończyłam trzeci rok nauki w Hogwarcie. Z Draco dalej nie byłam. Chłopak nie naciskał na mnie, abyśmy stworzyli związek za co mu dziękowałam w duchu. Blacka nie znaleźli, Potter znów jakoś niby zabłysnął razem z golden trio, a moi przyjaciele zaczęli się ze sobą spotykać. Wszyscy. Zostałam tylko ja i Draco, którzy nie jesteśmy razem. To jest naprawdę dziwne.
Na Wielkiej Sali byli wszyscy uczniowie. Każdy czekał na przemowę dyrektora. Ja jedynie patrzyłam się tempo w stół. Jakoś dalej dręczyły mnie pytania dotyczące mojego ojca i Syriusza. Co noc miałam ten sam sen. Śniło mi się, że mój ojciec rozmawia z nim o mojej przyszłości. Dalej coś mi nie pasowało w tym wszystkim. Wiem, że mój ojciec znał Blacka i wiem, że się na początku dogadywali. Później się pokłócili bo on zaczął dogadywać się doskonale z Potterem, ale podobno po szkole znów zostali przyjaciółmi. Więc czy to jest możliwe, aby takie zdarzenie miało miejsce?
Ale zmieniając temat... Te wakacje nie będę spędzać w domu. Moich rodziców to zdziwiło, ale kiedy powiedziałam, że chciałam bym z własnej woli pojechać do przyjaciela zgodzili się. Możliwe, że jeśli powiedziałam bym, że chce do innej osoby jechać nie zgodzili by się, ale kiedy usłyszeli nazwisko Malfoy od razu humor im się poprawił i zgodzili się. No cóż... Chcą nas zeswatać jak się nie mylę. Ale nic to... Jadę tam nie dla tego, że nasi rodzice w przyszłości widzą nas razem, a dlatego, że obiecałam to Królikowi. Obietnicy się nie łamie. Prawda?
Siedziałam w przedziale z samymi dziewczynami. Chłopcy nie byli z tego powodu szczęśliwi, ale musieli przystać na moją prośbę. Chciałam bym zakończyć rok na pogawędce z przyjaciółkami. Dziewczyny dziwiło to, że chce z nimi pogadać na osobności, ponieważ zawsze rozmawialiśmy wszyscy razem, a teraz mam jakiś sekret przed chłopakami. Oczywiście ciekawość zżerała je od środka, więc chętnie się zgodziły.
- To o czym chciałaś porozmawiać?- zapytała Pansy
- Jadę na wakacje do Draco...- zaczęłam
- To już wiemy... Coś jeszcze?- dopytywała Hestia
- Wydaje mi się, że moje życie się tam zmieni...
- W jakim sensie?- zapytała Flora
- Chodzi o to, że wydaje mi się iż Draco...
Nie dokończyłam, ponieważ niczym burza wbiegli do przedziału Vincent, Gregory oraz Blaise. Dziwiło mnie, że przyszli bez Draco, ale nic nie powiedziałam. Chłopcy dosiedli się do swoich dziewczyn i zaczęli z nimi rozmawiać. Nie chciałam im zakłócać spokoju, więc postanowiłam przejść się po pociągu. Wyszłam z przedziału i stanęłam koło jednego z okien na korytarzu. Nikt nie chodził pomiędzy przedziałami. Każdy siedział na swoich miejscach, dlatego mogłam na spokojnie myśleć. Żałowałam, że nie mogłam podzielić się myślą z dziewczynami. Na pewno pomogły by mi ustalić, czy moje obawy są słuszne. A teraz to nie będę miała okazji jak ich się zapytać, ponieważ już za dwadzieścia minut mamy się pożegnać i rozstać na dwa miesiące. I znów będę musiała znieść czas tej rozłąki.
Stałam dalej koło okna i patrzyłam przez nie. Nagle ktoś przytulił mnie od tyłu i zaczął składać pocałunki na mej szyi. I zagadka się rozwiązała. Teraz wiem, gdzie się podział czwarty z bandy.
- Mógł byś się opanować chociaż do momentu, aż nie będziemy u ciebie.- zaśmiałam się lekko
- No, ale nie mogę się powstrzymać. W szkole pełno ludzi i nie zawsze mogłem cię chociażby za rękę złapać, a tu chociaż jesteśmy sami.- mówił lekko smutny
- Oj Draco, Draco... Co ja z tobą mam?
- Jak to co?- zdziwił się- Raj.- powiedział pewny siebie
No to zapowiadają się ciekawe dwa miesiące...
**********************************
Hejka. I co powiecie? A może macie jakieś podejrzenia co do tych wakacji?
Dzięki za wszystkie:
- czytanie 📖
- gwiazdki 🌟
- komentarze 📝
Pozdrawiam Anielica💖💖💖

CZYTASZ
Wredny Aniołek || Draco Malfoy
FanfictionRodzicie zawsze powtarzali , aby pierwsze wrażenie było dobre. Drugie już takie nie musi być. Czego doświadczył ON we własnej osobie... Może był szanowany w Slytherin jak jakiś książę , ale ze mną nie ma tak łatwo... Jestem Selena , a to moja hi...