Po skończonej lekcji poszłam na błonia. Musiałam pobyć sama.
Usiadłam pod drzewem, gdzie dawniej spotykałam się z Draco w ukryciu. W tedy to były czasy. Spokój, radość, błogość i w sumie mocna nienawiść do gryfonów. Teraz czuję coś takiego, że... Czemu poparłam tego jebanego Pottera? Ja?! Dziedziczka Slytherinu poparłam gryfona. To są jakieś żarty?!
Rozmyślałam bym o tym pewnie jeszcze dość długo, ale przerwał mi ten głupkowaty głos.
- Ślimaczku... Co jest?
- A nic idioto. Po prostu wymyślam nowe zaklęcie, które zabije wszystkie znane rody. W tym twój.- próbowałam ukryć uśmiech, ale nie udało mi się to, więc zasłoniłam twarz książką
- Mówisz idiota, a i tak myślisz boże jak ja go kocham.- zaśmiał się i zeskoczył z drzewa
- Nie... Mówię idiota i myślę idiota.- pokazałam mu język
- Osz ty wredna...
Nim się obejrzałam chłopak zaczął mnie łaskotać. Próbowałam wyrwać się na milion sposobów, ale to nic nie dawało. Przestał dopiero jak zawisł nade mną. Popatrzył mi w oczy z widocznym pytaniem. Uśmiechnęłam się delikatnie i lekko przygryzłam dolną wargę. Chłopak zrozumiał to i praktycznie od razu wpił się w moje usta. Można było poczuć w tym pocałunku dużo namiętności, tęsknoty i miłości.
- Ho ho ho! Gołąbeczki... Nie chce wam przeszkadzać, ale młoda masz karę za godzinę.
Westchnęłam i oddaliłam się odrobinę od Draco. Chłopak spojrzał na Leona i widać było, że ma mord w oczach. Leo miał to gdzieś i w sumie zaczął się śmiać. Jak to mówią śmiech jest zaraźliwy, więc już po chwili śmialiśmy się w trójkę. Niestety nasza sielanka nie trwała długo, ponieważ przerwał ją Potter podchodząc do nas. Draco od razu wstał wkurzony. Leo poszedł w jego ślady i zasłonili mnie we dwójkę.
- Czego chcesz tu bliznowaty?- powiedział oschle
- Nie przyszedłem do ciebie blondasie.
- No to może do mnie? Sorki, ale ja się już z gryfonami nie zadaję.- zaśmiał się
- Ani do niego, ani do ciebie. Przyszedłem do Sel. Ma ze mną karę za chwilę jakbyście zapomnieli.- mówił pewny siebie
- Ha ha ha! Śmieszny jesteś. Myślisz, że ona pójdzie tam z tobą? Nie doczekanie twoje.- wycedził przez zęby Draco
- Tak? A skąd taka pewność?- podszedł bliżej blondyna
- Sam tego chciałeś.
Chłopak zamachnął się i uderzył z całej siły bliznowatego. Chłopak cofnął się o krok od Malfoya. Od razu wstałam i chwyciłam Draco za ramię. Nie mogłam patrzeć na to wszystko obojętnie. Nie wiem dlaczego, ale zrobiło mi się żal bliznowatego. Spojrzałam na Draco z wyrzutem i odsunęłam się od niego. Spojrzałam po tej trójce i poszłam w stronę zamku zarzucając włosami. Żaden z nich się nie odezwał.
*****
Siedziałam już jakąś drugą godzinę u tej całej landryny czekając z nią na Pottera. Kiedy w końcu się pojawił zaśmiałam się widząc jego nieudolnie zatuszowane limo. Landryna spojrzała na mnie morderczym wzrokiem. Pokazała Potterowi, aby usiadł koło mnie i zaczęła nam mówić jak to jesteśmy niewychowani. Podała nam pergaminy i pióra.
- Teraz napiszcie nie będę opowiadał, opowiadała kłamstw
- Ile razy?- spytał Potter
- Będziecie wiedzieć, kiedy skończyć.- uśmiechnęła się sztucznie i podeszła do okna
Nie chciało mi się pisać, ale musiałam. Zaczęłam pisać i nagle zaczęła piec mnie ręka. Syknęłam z bólu w tym samym czasie co bliznowaty. Spojrzeliśmy na siebie zdziwieni.
- Już możecie iść. Koniec kary.- powiedziała śmiejąc się lekko
Wybiegłam od razu stamtąd i pobiegła do salonu ślizgonów. Powiedziałam hasło i wbiegając do środka wpadłam w ramiona Leo. Chłopak spojrzał na mnie, a ja od razu zaczęłam płakać. Chłopak mocno mnie przytulił i zaczął uspokajać.
- Ehm...- ktoś odchrząknął za Leo
Podniosłam głowę z ramienia chłopaka i w tym samym momencie spojrzeliśmy na Draco. Wyglądał na mocno wkurzonego.
- Czyżbym wam przeszkadzał? Bo jeśli tak to ja już sobie pójdę.- chłopak miał już wychodzić, ale spojrzał na mnie i od razu cała złość mu przeszła- Skarbie co ci się stało?- mówił przerażony
Chcąc mnie odciągnąć od Leo chwycił mnie za prawie ramię. Ręka zaczęła mnie mocnej piec przez co syknęłam i zaczęłam bardziej płakać. Chłopaki przestraszyli się, ale delikatnie podwinęli rękaw mojej szaty. Spojrzeli na moją rękę i przerażeni zawołali jakiegoś pierwszorocznego, aby pobiegł do profesora Snape i powiedział mu, aby jak najszybciej do nas przyszedł. Oni sami zaprowadzili mnie na kanapę. Spostrzegłam, że na wprost mnie siedzi reszta naszej ekipy i patrzą na nas zdezorientowani. Draco usiadł koło mnie i mnie przytulił, a Leo usiadł poniżej kanapy na której siedzieliśmy i gładził mnie po nogach. Nagle do środka wbiegł spanikowany wychowawca i od razu zaczął szukać mnie wzrokiem. Kiedy mnie już spostrzegł szybkim tempem podszedł do mnie i sprawdził stan mojej ręki. Powiedział coś do chłopaków, wziął mnie na ręce i zaniósł do skrzydła szpitalnego, a sam pobiegł do dyrektora, aby powiadomić go o tym zajściu.
****
Tydzień później każdy zaczął gadać plotki na temat tej różowej. Aż mi się nie dobrze robiło jak teraz słyszałam o niej 24 na dobę.
Ręka na szczęście się już wygoiła przy pomocy pani Pomfrey. Gdyby nie ona pewnie chodziłam bym dalej z bandażem na ręce. Ale jednak to nie jest za bardzo ciekawe. Ciekawsze jest to, że Golden Trio zakłada klub obrony przed czarną magią. Nazwali się gwardią Dumbeldora. Natomiast landryna stworzyła Inkwizytorów, którzy mieli szukać ludzi Pottera. Z pewnością o tym słyszeliście i pewnie was to nie ciekawi, ale mam coś o czym nikt nie słyszał. Zgadnijcie kto dołączył do tych słabeuszy... Ja. Dziedziczka Salazara postanowiła wspomóc gryfona i jego bandę. Niestety nie mogę wciągnąć innych ślizgonów w to, ponieważ każdy z nich należy do inkwizycji. Jeśli mnie przyłapią wylecę ze szkoły. Wiecie czemu? Rodzice dali mi ostrzeżenie. Jeszcze jedna taka sytuacja jak z landryną i mogę pożegnać się z kolejnym rokiem w Hogwarcie. Czy oni nie rozumieją, że to mój drugi dom? A po drugie co się ze mną dzieje? Czemu powoli żyję w zgodzie z innymi niż ślizgoni? Czyżby ktoś mi mieszał w mózgu?
*******
Jak sądzicie... Co się dzieje z Sel? Czy słusznie uczy się obrony przed czarną magią? Czy słowa Pottera za które miał karę okażą się prawdą? Czekajcie na next ♥
Pozdrawiam Anielica ♥
CZYTASZ
Wredny Aniołek || Draco Malfoy
FanficRodzicie zawsze powtarzali , aby pierwsze wrażenie było dobre. Drugie już takie nie musi być. Czego doświadczył ON we własnej osobie... Może był szanowany w Slytherin jak jakiś książę , ale ze mną nie ma tak łatwo... Jestem Selena , a to moja hi...