Siedziałam w Trzech Miotłach, ponieważ miałam spotkać się tu z Draco. Czas mijał, a jego dalej nie było. Kiedy po godzinie chciałam wyjść nagle dosiadł się do mnie ten wielki panicz. Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem, a on wyciągnął zza siebie bukiet białych róż. Mój wyraz twarzy od razu złagodniał.
- Miały być dla McSztywnej, ale skoro z tobą widzę się pierwszy...- mówił podając mi kwiaty i siadając koło mnie
- Głupek.- uderzyłam go w ramię śmiejąc się z jego słów
- Wybacz, że musiałaś tyle czekać, ale te kwiaty naprawdę ciężko jest znaleźć.- tłumaczył się
- Nie musiałeś mi nic kupować.- uśmiechnęłam się wąchając róże- Ale są piękne. Dziękuję.- pocałowałam go w policzek
- Sel wiem, że zachowałem się jak ostatni kretyn, ale ja naprawdę kocham tylko ciebie. Proszę wybacz mi...- mówił pełen skruchy
- Na razie Draco mogę ci tylko wybaczyć, ale musimy sobie dać jeszcze trochę czasu.
- Och... Rozumiem.
Na tym skończyliśmy naszą rozmowę, ponieważ podszedł do nas profesor od eliksirów. Zaprosił mnie na jakieś przyjęcie u niego. Podobno zaprasza samych prymusów. Ciekawe czemu mnie zaprosił skoro nie chodzę już na dodatkowe zajęcia z eliksirów od kąt Snape już ich nie uczy. Ale wracając... Kiedy już sobie poszedł stwierdziliśmy z Draco, że też wrócimy do Hogwartu. Przez całą drogę chłopak wyglądał jakby coś go gryzło. Ale nie tylko to mnie zastanawiało. Co jakiś czas pocierał nerwowo lewe ramię. Nie mogłam na niego takiego patrzeć, więc chwyciłam go za to ramię. Chłopak spojrzał na mnie spanikowany. Zaciekawiło mnie to. Spojrzałam na niego zaciekawionym wzrokiem. Powoli chwyciłam koniec jego płaszcza drugą ręką. Kiedy chciałam już podwinąć jego rękaw chłopak cały się spiął. Spojrzałam na niego wzrokiem mówiącym, że nie odpuszczę. Nagle chłopak westchnął. Złapał mnie za rękę i zaczął ciągnąć w stronę wieży astronomicznej. Byłam zdziwiona tym nagłym zwrotem akcji, ale dałam mu się prowadzić. Weszliśmy na wierzę i i usiedliśmy na "balkonie". Nogi zwisały nam z wierzy. Widok który był przed nami był cudowny. Słońce zachodzące za góry, śnieg spadający z nieba i chłodne powiewy wiatru bawiące się moimi włosami. Spojrzałam na chłopaka. Patrzył przed siebie i wyglądał jakby nad czymś się zastanawiał. Uśmiechnęłam się widząc jak słońce jeszcze oświetla jego rysy twarzy. Nagle usłyszałam jak ktoś krzyczy. Spojrzała w dół i zobaczyłam Golden Trio, Hagrida, jakąś dziewczynę i chyba Katy Ball niesioną przez Hagrida.
- Chodźmy już stąd. - powiedział nagle Draco
- Nie. Ja chcę wiedzieć o co chodzi. Jak ja mam ci wybaczyć skoro nie jesteś do końca szczery ze mną? Powiedz w końcu co ukrywasz. Czego się boisz?
- Niczego. - zaśmiał się nerwowo
- Opisz mi swoje życie... - spojrzałam przed siebie- Jakie będzie za dwadzieścia lat jeśli dalej będziesz krył emocje? - spojrzałam na niego- Jeśli tego chcesz to dobrze. Ja nie mam zamiaru żyć w kłamstwie.- wstałam i zaczęłam kierować się w stronę schodów
- Myślę co by było jakby ciebie tu nie było. Kto był by moją siłą? Musimy żyć tak, aby świat o nas pamiętał. - wstał i szybko podszedł do mnie stając przede mną - Może to szalone, ale widzę siebie za dwadzieścia lat z tobą. Z naszą córką, z naszym synem. Jeśli mówię, że nie mam czasu znaczy, że jestem zajęty, a nie mam innej na boku. Selena... Proszę. Nie naciskaj za bardzo na mnie. Zrobisz to dla mnie?
Nie wiedziałam co powiedzieć. Draco właśnie w pewnym stopniu otworzył się przede mną. Ale co ja mam teraz zrobić? Dalej nie powiedział co ukrywa. Mam nadzieję, że jeśli spełnię jego prośbę w końcu mi powie.
- Gdy jesteś obok wszystko staje się lepsze. Nawet najgorsza rzecz tego nie zniszczy. Musisz pamiętać, że nie ważne co to takiego ja dalej będę koło ciebie.
Chłopak uśmiechnął się na chwilę, ale długo to nie trwało. Jego nastrój nagle się zmienił, westchnął ciężko, znów zaczął pocierać rękę, odwrócił się do mnie tyłem i sobie poszedł. Rozumiecie?! Poszedł sobie... Ja mu mówię, że nigdy go nie opuszczę, a ten właśnie w pewnym stopniu to zrobił. Opuścił mnie. Ja go już nigdy nie zrozumiem...
*Narrator*
Chłopak opuścił dziewczynę pełen negatywnych myśli. Nie mógł jej powiedzieć o jego zadaniu, chociaż bardzo chciał. Bo wiedział, że ona tego nie zrozumie, kiedy się dowie nigdy do niego nie wróci, a tego najbardziej chciał. Chciał znów mieć przy sobie swoją małą, słodką Sel...
A co do niej... Dziewczyna zeszła skołowana z wieży i skierowała się do dormitorium. Musiała z kimś porozmawiać. Jedyną osobą jakiej mogła się teraz zwierzać w stu procentach był jej ulubiony nauczyciel. Profesor Snape. On jako jedyny teraz wiedział co tak naprawdę myśli i śni nasza bohaterka.
Weszła powoli do jego gabinetu. Rozejrzała się po wnętrzu i stwierdziła, że jej nauczyciela nie ma. Usiadła na jednym z krzeseł i postanowiła na niego zaczekać.
- Nie mam dzisiaj czasu Seleno. Coś się stało i jeszcze ten Potter. - powiedział zły
- Potter? Co z nim? - zapytała ciekawa
- Oskarża Malfoya, że niby dał jej naszyjnik z klątwą dla dyrektora. On już naprawdę ogłupiał. - zaśmiał się nerwowo
- Że co zrobił?! Teraz to już przesadził. Jeszcze brakuje, aby nazwał go śmierciożercą! - mówiła zła
Profesor jedynie spojrzał na nią niepewnie. Nie mógł uwierzyć, że dziewczyna jeszcze o niczym nie wie. Stwierdził, że skoro już wie kim jest Regulus i czyim jest synem to będzie wiedziała wszystko co robi jego ojciec.
- Powinnam o czymś wiedzieć? - zapytała niepewnie, ale z nadzieją, że myśli które pojawiły się w jej głowie są nie prawdą
- Nie. Wiesz o wszystkim o czym powinnaś wiedzieć. A teraz wybacz, ale mam naprawdę dużo pracy.
Dziewczyna wyszła z jego gabinetu z głową pełną pytań. Nie mogła, albo też nie chciała słyszeć o czymś takim jak "Draco śmierciożercą". Była to ostatnia rzecz jaką chciała usłyszeć. Zaczęła się bać. Czyżby Draco ukrywał przed nią właśnie to? Czy to oznacza, że obydwoje skrywają tą samą tajemnicę?
Nim się obejrzała była już w swoim pokoju. Wytłumaczyła dziewczyną, gdzie była i poszła spać. To co jej się przyśniło dało jej jeszcze więcej do myślenia...
*********
Hejka. Na koniec rozdziału takie inne spojrzenie na świat. Jak sądzicie? Wyjawiął sobie w końcu ten sam sekret?
Dzięki za wszystkie:
- czytanie 📖
- gwiazdki 🌟
- komentarze 📝
Pozdrawiam Anielica 💖💖💖
CZYTASZ
Wredny Aniołek || Draco Malfoy
FanfictionRodzicie zawsze powtarzali , aby pierwsze wrażenie było dobre. Drugie już takie nie musi być. Czego doświadczył ON we własnej osobie... Może był szanowany w Slytherin jak jakiś książę , ale ze mną nie ma tak łatwo... Jestem Selena , a to moja hi...