Wracamy do normy

3.3K 167 28
                                    

Księżyc oświetlał jego twarz. W takim świetle wyglądał naprawdę blado. Tak jakby nie spał z kilka dni. Dotknęłam powoli jego policzka. Kiedy to zrobiłam chłopak wtulił się w moją rękę,a ja drugą dłonią zakryłam swoje usta. To nie był sen. On naprawdę był tuż przede mną.

- Draco...- szepnęłam z trudem, ponieważ ścisnęło mi gardło

- To ja moja kochana. - powiedział i spojrzał mi w oczy - Przyleciałem tu,aby zabrać cię stąd do domu. Proszę wróć tam ze mną.- mówił błagalnym głosem

- Nie mogę... Voldemort... On...- spojrzałam na swoje buty

- Nie do ciebie głuptasie. Do mnie. Nikt nie będzie wiedział,że jesteś u mnie. Jedynie moja matka i te skrzaty.- powiedział z odrazą co wywołało u mnie lekki uśmiech - Będziesz mogła się tam swobodnie poruszać ,a kiedy ktoś przyjdzie ukryje cię u mnie w pokoju i rzucę na nie zaklęcie,aby nikt cię nie znalazł mój skarbie. Tylko ja mam do tego prawo.- powiedział i podniósł mój podbródek do góry dwoma palcami - Czy zaszczyciła byś mnie i spędziła ze mną te wakacje? Proszę cię Sle... - mówił patrząc głęboko w moje oczy

- Nie wiem Draco... A co jeśli się twój plan nie powiedzie ?- zapytałam widząc ukrytą obawę w jego oczach - Co jeśli pewnego dnia przyjdą nie mówiąc wam o tym i nie zdążę się ukryć ? Co jeśli mój wuj mnie znajdzie ?

- I tu właśnie przydają się kontakty rodzinne.- uśmiechnął się lekko- Regulus ma nad wszystkim czuwać oraz on też chcę abyś znów z nami była. Co dziwniejsze rozumiem,że chce odzyskać kuzynkę ,ale że mnie już uważa za twojego męża to jest podejrzane.- zamyślił się ,a ja za to uderzyłam go w pierś co wywołało u niego śmiech - Oj wybacz skarbie. Nie mogłem się powstrzymać.

- No ,ale teraz muszę jakoś podziękować tej rodzinie. Nawet jeśli byłam tu jeden dzień. Zrozum Draco,że się trochę zmieniłam. Wydoroślałam i zrozumiałam ,że nie każdy zasługuje na takie traktowanie. - spojrzałam na łóżko Ginny i zdziwiłam się kiedy jej tam nie było - Naprawdę muszę z nimi porozmawiać .- powiedziałam smutno

- Nie musisz kochaniutka.- w drzwiach z uśmiechem stała pani Weasley,a za nią cała reszta - Doskonale cię rozumiemy. Miłość ponad wszystko .

- Dziękuję państwu za wszystko.- podeszłam do nich i przytuliłam wszystkich po kolei, nawet Rona - Niby to jeden dzień,ale czuję ,że mogę was nazwać rodziną.- uśmiechnęłam się

- My ciebie też.- powiedzieli bliźniacy

- Skarbie możemy już lecieć? Zanim się zrobi jasno ...- zaczął lekko panikować

- On ma rację.- powiedział Harry - Jeśli nie chcesz,aby ktoś was zobaczył musisz już lecieć. Rzeczy przekażemy jutro wieczorem Malfoyowi.

- Dziękuję jeszcze raz. I do zobaczenia .

Powiedziałam i wzięłam swoją miotłę,która była koło łóżka. Wsiadłam na nią i już po chwili lecieliśmy z Draco do niego .

Jego dom praktycznie się nie zmienił. Dalej wyglądał tak samo ponuro. Poczułam się nie swojo kiedy stałam przed wejściem do domu. Co jeśli jego plan się nie powiedzie? Chłopak zapukał trzy razy i nagle , co było dziwne, drzwi się nie otworzyły ,ale ktoś odpowiedział mu dwoma stuknięciami. Chłopak popatrzył na mnie i mogłam zauważyć na jego twarzy ,że coś jest nie tak. Szybko wziął mnie pod rękę i zaczął prowadzić w stronę bramy głównej. Zastanawiałam się czemu wyprowadza mnie ze swojej posesji ,gdy już po chwili wszystko stało się jasne. Koło nas znalazł się Regulus,który wziął mnie za drugą rękę co spowodowało ,że Draco mnie puścił. Wymienili między sobą spojrzenia i Draco poszedł do Malfoy Manor. Wszystko było jasne. Cały plan legł w gruzach,a oni najwidoczniej wiedzieli,że może coś pójść nie tak i mieli przygotowany plan B. Regulus zaprowadził mnie do jakiegoś domu niedaleko posiadłości Malfoy. Podszedł do okien i sprawdził z każdej strony czy nikt nas nie śledził. Chyba mieliśmy szczęście ,ponieważ chłopak odetchnął i usiadł na fotelu przy oknie, przez które było widać drogę .

- Co tu się dzieje?- zapytałam - I co to za dom?

- A więc od początku...- zaczął - Kiedy Draco po ciebie poleciał pojawiłem się razem z rodzicami i resztą bandy. Myślałem ,że chce sprawdzić tylko czy wszystko idzie po jego myśli,ale kiedy zrozumiał, że nie ma Draco zaczął coś podejrzewać. Wymyślił sobie,że zaczekamy na jego powrót,a więc ja miałem stać przy drzwiach i pilnować kiedy się zjawi i kazać iść mu do "sali obrad"- zrobił cudzysłów w powietrzu - Nim się obejrzałem usłyszałem pukanie. Znak,że jesteście. Wtedy dałem mu sygnał ,że trzeba cię ukryć. Spodziewałem się,że coś pójdzie nie tak,więc rozejrzałem się w okolicy za pustym domem z dobrym widokiem na drogę . Kiedy takiego nie znalazłem zapłaciłem właścicielom tej posiadłości za kupno. Ciężko było ich przekonać i wtedy zjawił się Draco. Rozpoznali go od razu i zgodzili się nawet na najniższą cenę jaką proponowałem . Ten dom należy teraz do mnie, a skoro do mnie to i do ciebie. Wszystko co moje kuzynko jest i twoje. Pamiętaj o tym.- uśmiechnął się

- Zapamiętam. Ale ile mamy tu zostać? I czy to nie dziwne,że ciebie nie ma tam z Draco?- zapytałam z obawą, że jednak to nie koniec niebezpieczeństwa

- Oczywiście,że nie dziwne. Rodzice wiedzą ,że lubię znikać na kilka godzin lub dni. Po pierwszych dwudziestu razach przyzwyczaili się. Gorzej kiedy nie ma mnie tydzień. Wtedy zaczynają mnie szukać. A co do pierwszego pytania to zostaniesz tutaj na noc. Czuj się tu swobodnie . Kiedy Draco przyjdzie zmieni moją wartę ,a ja pójdę porozmawiać z panią Malfoy ,aby wszystko dla ciebie było gotowe.

- Nie wieżę ,że tyle ryzykujecie dla mnie. Nie jestem tego warta.- opuściłam głowę

- Jesteś i zawsze będziesz. I to nie dlatego ,że jesteś Slytherin,ale dlatego ,że nikt nie ma takiego dobrego serca jak ty. Dziwię  się ,że to serce potrafiło zmiękczyć serce takiego chuja jak Malfoy ,ale cóż... Pewnie nie wiedział na co się pisze.- zaśmiał się

- Czyli wszystko wróciło do normy?- unikałam brew

- Wszystko wróciło do normy skarbie. Wszystko...



**********


Hejka! Tak jak pisałam rozdział jest! Mam nadzieję ,że jest dobry,a nie jakiś chujowy. Jak widzicie trochę się jej wakacje po komplikowały. Jak sądzicie? Czy Voldi odkryje gdzie ona jest? Czy uda im się ukrywać  przez dwa miesiące?
Piszcie 😊😊😊😊

Pozdrawiam wasza Anielica 💖💖💖

Wredny Aniołek || Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz