Po otrzymaniu zamówienia, Camila jadła w milczeniu i obserwowała, jak jej przyjaciółki rozmawiają i przegryzają posiłek. Lauren zauważyła, że dziewczyna była bardzo cicha. Ledwie dotknęła jedzenia. Siedziała bezpośrednio naprzeciwko niej. Zielonooka przechyliła głowę, spoglądając na nią. Camila podniosła wzrok i zobaczyła, że ciemnowłosa się do niej uśmiechała.
- Co? - zapytała cicho.
- Nic - odpowiedziała Lauren, kręcąc głową, niezmiennie z uśmiechem na twarzy.
Camila zarumieniła się wściekle i spuściła głowę w dół. Gdy dziewczyny zjadły, wstały i ruszyły w stronę parkingu.
- Dinah i ja pójdziemy do mojego domu. Będziemy tańczyć do hitów Beyoncé - oznajmiła Normani.
Lauren zachichotała.
- Pasuję - odparła Ally.
- Ja też - dodała Camila.
- Tak, ja też będę już wracać - wtrąciła Lauren.
- Okej. Do zobaczenia w poniedziałek.
- Hej, Mani, mogę z tobą pojechać? - zapytała Ally.
- Jasne.
Lauren przytuliła Normani na pożegnanie. Zrobiła to samo z Dinah i Ally. Zaczekała aż reszta dziewczyn wsiądzie do samochodu Normani i odjedzie. Spojrzała na Camilę i uśmiechnęła się.
- Mogę podwieźć cię do domu?
Nie kwestionując propozycji, Camila zgodziła się. Lauren zawiozła ją do domu i zaprowadziła pod same drzwi.
- Dobrze się dzisiaj bawiłam, pomimo tego wszystkiego, co się dzisiaj wydarzyło - powiedziała Camila.
- Słyszałam o tym - odpowiedziała Lauren.
- Przykro mi, że nie było mnie tam dla ciebie.
- Jesteś teraz, Lo. I tylko to się liczy.
- Lo? - zapytała Lauren, a uśmiech wpłynął na jej twarz.
Camila zarumieniła się i odwróciła wzrok.
- Tak. Coś jak Lolo?
- Podoba mi się.
- Dobranoc, Camz.
- Dobranoc, Lolo - odpowiedziała Camila nieśmiało.
Lauren przyciągnęła ją i przytuliła do siebie. Jako że była niższa, brunetka oparła głowę na ramieniu zielonookiej i uścisnęła ją.
- Nie jesteś sama, Camz.
- Nigdy nie będziesz.
Camila pokiwała głową, po czym odsunęła się.
- Prześpij się, dobrze?
Brązowooka obdarzyła ją niewielkim uśmiechem, zanim weszła do domu. Lauren odwróciła się i wróciła do samochodu.
Camila przeszła przez drzwi i natychmiast została powitana przez jej młodszą siostrę, Sofię Cabello. Uklękła i uśmiechnęła się.
- Cześć, Sofi - przywitała się. - Nie powinnaś już spać?
- Chciałam zaczekać, aż wrócisz - odpowiedziała dziewczynka.
- Aw - Camila objęła ramieniem ośmiolatkę.
- Camila - usłyszała, gdy się odsunęła. Podniosła wzrok i zobaczyła zbliżającą się do nich matkę. Sofi pobiegła na górę po schodach, a brunetka wstała.
CZYTASZ
Tragically Beautiful (Camren)
FanfictionCamila Cabello była nowa. Obecna jakby tylko ciałem. Trzymała się na dystans przez znaczną większość czasu. Już na pierwszy rzut oka nie ulegało wątpliwości, że nie pasowała do reszty. Prawdopodobnie niewiele by się zmieniło, gdyby bezimienna dziewc...