Michi & Tommo part II

269 21 4
                                    

Cały dzień starałem się namówić Kamila, żeby mi podał numer do cudownego Tomka. Tak bardzo tęskniłem za jego widokiem. Byliśmy w Engelbergu, a on się niestety nie zakwalifikował. Cała kariera jeszcze przed nim.

- Nie, Michael - powtórzył Polak - Jak tak bardzo ci się podoba, to idź zagadaj czy coś...

- Jak ty do Andiego? - poruszyłem brwiami.

- Skąd to wiesz? - chłopak wyraźnie się zmieszał. Podałem mu kartkę i długopis - To ma być szantaż?

Wskazałem na trzymane w jego dłoniach rzeczy. Skoczek westchnął i zapisał ciągiem 9 cyferek. Uśmiechnąłem się na widok jego numeru. Od czegoś trzeba zacząć.

- Więc? - spytał podając mi papierek - Skąd to wiesz, że ja i Andi chodzimy ze sobą?

- Ty mi właśnie powiedziałeś - zaśmiałem się i minąłem go z uśmiechem na twarzy, wracając do pokoju.

Sięgnąłem po komórkę i wpisałem te parę liczb szczęścia. Zapisałem jako "Tomek" i kliknąłem w ikonkę SMSa. Zastanawiałem się co napisać, więc postanowiłem zacząć klasycznie.

Ja:
Cześć.

No i to na tyle. Nie chcę go wystraszyć jak ostatnio. Gdy wróciłem z łazienki, dioda w telefonie zaczęła migać.

Tomek:
Hej? Kim jesteś?

Postanowiłem nie brnąć w wiadomości tekstowe, więc zadzwoniłem. Odebrał po czterech sygnałach. Szybciej, niż sądziłem.

- Halo? - uslyszałem ten cudowny głosik.

- Hej, Tommo.

- A, to ty - po jego tonie dało się wyczuć zniechęcenie.

- Chciałbym cię przeprosić, byłem trochę zbyt nacha- Nie dokończyłem, bo chłopak się rozłączył. Dzwoniłem jeszcze parę razy, ale wciąż odrzucał połączenia. Kurde, faktycznie jestem nachalny...

Następny konkurs miał się odbyć w Zakopanem. Cieszyłem się jak palant, że wreszcie go zobaczę. Na żywo! Kilka razy starałem się z nim skontaktować, ale widocznie się wkurzył i mnie zablokował. Czułem się jak stalker, ale co ja poradzę, że się w nim zakochałem?

Poszedłem na rozgrzewkę i z okna hali podziwiałem piękne Tatry. Zdecydowanie muszę częsciej tu bywać. Teraz już mam dwa powody... Wyjąłem telefon z kieszeni, żeby zrobić zdjęcie krajobrazu, lecz zauważyłem, że dostałem wiadomość od zastrzeżonego numeru.

Numer zastrzeżony:
Michael, wyjdź na parking. Proszę.

Zainteresowany podejrzanym SMSem, wykonałem polecenie. W umówionym miejscu dostrzegłem najpiękniejszego chłopca świata, Tomka. Idąc tutaj, miałem szczerą nadzieję, że to właśnie on. Podszedłem bliżej, ale nie za blisko, żeby go nie spłoszyć. Jednak gdy robiłem coraz to nowszy krok w jego stronę, nie ruszył się z miejsca.

- Witaj - przywitał się ze słowiańskim akcentem.

- Cześć - gdybym w tym momencie był sobą, zacząłbym mówić o jego pięknych oczach, ale zwykłe "cześć" jest dobrą opcją.

- Przepraszam, Michael - moje imię w jego ustach brzmiało tak ślicznie, że miękły mi kolana - Oceniłem cię zbyt pochopnie.

Zbliżył się i gwałtownie we mnie wtulił. Stałem nieruchomo, ale gdy uświadomiłem sobie, że to nie sen, objąłem go tak mocno, jak potrafiłem. Nic więcej nie powiedział, ja też nie. Wystarczyła nam nasza obecność...

________________________

Smacznego jajka i bogatego króliczka, kochani! Autorka xx

Shoty z telemarkiem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz