Dzisiejszy dzień zapowiadał się całkiem miło dla samego Jimina. Chłopak obudził się w piątkowy poranek dzięki swojemu kotkowi, który usiadł na jego poduszce i zaczął tulić się do jego głowy. Chłopakowi ani troszkę to nie przeszkadzało. Kotka zdążyła już podrosnąć, przez co zjadała o wiele więcej i wymagała co raz mniej uwagi od właściciela. Jiminowi było trochę przykro z tego powodu, ponieważ co raz rzadziej chciała się z nim bawić.
Pierwszą rzeczą, która zrobił Jimin po podniesieniu się z łóżka było przejrzenie się w lustrze. Następnie założył na siebie wcześniej uszykowane ubrania i poprawił swoje włosy. Jego codzienna rutyna, polegająca na uszykowaniu się do szkoły powoli go wykańczała. Wszystko odbywało się w ten sam, niesamowicie męczący sposób. Jednak jedyną rzeczą, która się zmieniła był stosunek chłopca do szkoły. Dzięki swoim przyjaciołom polubił to. Od jakiegoś czasu przyjemność sprawiało mu chodzenie do szkoły, ponieważ wiedział, że czekają tam na niego jego przyjaciele.
- Cześć Jimin - przywitał się z nim jego przyjaciel, Taehyung. Czekał aktualnie pod klasą, rozmawiając wcześniej z jednym z kolegów z ich klasy.
Chłopiec przywitał się z nim skinieniem głowy i lekkim, serdecznym uśmiechem, który ostatnio często gościł na jego pełnych wargach.
Ich kolega z klasy przyjrzał się chłopcom i postanowił kontynuować rozmowę z Taehyungiem. Chłopiec nigdy wcześniej nie rozmawiał z innymi znajomymi z klasy. Zostawał zamknięty w swoim małym świecie, ograniczając się tylko do rozmów z samym sobą. Wszystko uległo drastycznej zmianie, kiedy tylko został przydzielony do projektu wraz z Jiminem, Yoongim i Jungkookiem, na których wcześniej nie zwracał większej uwagi. Dopiero wtedy odkrył, że ich potrzebował. Potrzebował osób, z którymi by mógł porozmawiać, potrzebował kogoś, komu mógł zawierzyć swoje troski, spotkać się i powygłupiać. To właśnie tego brakowało mu w jego ograniczonym życiu. Nie żałował swojej decyzji, a tym bardziej ani jednej minuty spędzonej w towarzystwie chłopców.
- Cześć wam - podszedł do nich Jungkook, uwieszając się najniższemu na ramieniu.
Jeon Jungkook był tym typem osoby, która potrafiła poprawić humor osób, z którymi przebywał przez swoją egzystencje. Wystarczyło, że chłopak się pojawił, opowiedział kilka żartów i zaśmiał się głośno, a pozyskiwał nowych znajomych. Jednak Jungkookowi w zupełności wystarczała jego mała grupka przyjaciół. Cieszył się, że to właśnie ich rozweselał swoimi anegdotkami, jednocześnie sprawiając, że ich dni stawały się ciekawsze. Nie potrzebował nikogo innego.
- Dziś mamy sprawdzian z angielskiego, prawda? - zapytał Taehyung, spoglądając na młodszego chłopaka.
- Tak, nie lubię tego przedmiotu - jęknął Jungkook, odsuwając się lekko od Jimina, jednocześnie zabierając swoją rękę z jego ramienia.
- Ja się uczyłem, mam nadzieje, że dostanę piątkę - mruknął Tae, drapiąc się po głowie.
Wszyscy odwrócili się lekko w stronę nowo przybyłego chłopaka. Yoongi posłał im delikatne uśmiechy i poprawił plecak na swoich ramionach.
CZYTASZ
the sound of your voice || yoonmin - W TRAKCIE KOREKTY
Randommin yoongi na każdej długiej przerwie przesiaduje pod wielką wiśnią w szkolnym parku park jimin przygląda się koledze z ławki, który na każdej długiej przerwie przesiaduje pod wielką wiśnią w szkolnym parku min yoongi i park jimin są zbyt nieśmi...