35

729 127 13
                                    

Nazajutrz Jimin wraz ze swoimi rodzicami udali się do Busan, by tam razem z resztą rodziny zająć się pogrzebem i godnym pożegnaniem swojej bliskiej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nazajutrz Jimin wraz ze swoimi rodzicami udali się do Busan, by tam razem z resztą rodziny zająć się pogrzebem i godnym pożegnaniem swojej bliskiej.

Jimin nie mógł nawet myśleć o tym, że tego dnia miał pożegnać swoją babcię. Nie mógł wyobrazić sobie tego, że już nigdy się do niej nie przytuli, nie zje jej pysznego, słodkiego mochi, które robiła specjalnie dla niego, a także już nigdy nie usłyszy historii z jej młodości.

Usiadł na kanapie w małym domku na przedmieściach Busan, w którym mieszkała jeszcze młodsza siostra mamy Jimina, która opiekowała się babcią. Do pogrzebu zostało jeszcze kilka godzin, ponieważ ciało zostało oddane do krematorium i miało być gotowe do pochówku późnym wieczorem.

Mama Jimina znalazła w szafce stare albumy. Przetarła je z kurzy i usiadła obok swojego syna, podając mu jeden z nich.

- Babcia kochała robić zdjęcia, wszystkie zawsze wkładała do albumów i chowała do szafki, by potem móc do nich wracać - powiedziała, uśmiechając się lekko do pierwszych zdjęć.

Jimin przeniósł wzrok na jeden z albumów i przewrócił stronę. Jego oczom ukazały się zdjęcia z najmłodszych lat babci.

Była naprawdę piękna. Dużo opowiadała mu o swojej młodości, ale dopiero teraz mógł dostrzec powiązania z opowiadaniami, a także ze zdjęciami. Zazdrościł babci tego, że miała tak cudowne życie. Jej ubrania zawsze były kolorowe, we włosach widniały kwiaty, a na nosie kolorowe okulary. Była osobą, która nigdy niczym się nie przejmowała, żyła chwilą i podążała za duchem czasu. Też chciał być taki, jak ona, ale niestety nie potrafił być taki beztroski.

Jego życie nie należało do najlepszych. Rodzice rzadko bywali w domu przez to, że dużo pracowali, by móc godnie żyć. Nieprzyjemna sytuacja, której Jimin już nigdy nie zapomni sprawiła, że ucierpiała na tym jego psychika. Może nie był w tak złej sytuacji jak Yoongi, ale nadal nie potrafił rozmawiać nawet ze swoimi znajomymi. Jego jedyną nadzieją, którą odnalazł kilka miesięcy temu był Min Yoongi. To jego obserwował pod drzewem wiśni, kiedy jasnoróżowe płatki czasem padały na jego ciemne włosy, a jego głowa zawsze zawieszona była nad książką. To z nim nawiązał pierwszy, mały kontakt, gdy próbował wręczyć mu lunch, jednak niestety stchórzył i uciekł, zostawiając go w osłupieniu. To jego pierwszego złapał za rękę, do niego wypowiedział pierwsze słowa, które padły dopiero po kilku latach.
To właśnie Yoongiemu powierzył swój pierwszy pocałunek, który był najpiękniejszy na świecie.

Nie chciał, by Yoongi odszedł. Chciał być z nim już zawsze.

- Jiminnie, czemu płaczesz? - zapytała rodzicielka, przyciągając chłopca do siebie, by ten po chwili mocno się w nią wtulił.

Ona też płakała, jednak nie chciała, by jej syn to widział. Musiała być dla niego silna.

Do domku babci Park zjechała się prawie cała rodzina. Wszyscy wspólnie wspominali chwile najszczęśliwsze i te troszkę mniej szczęśliwe, by upamiętnić najbliższą, która tak niespodziewanie od nich odeszła.

Nie obyło się od łez, które wyrażały tęsknotę i cierpienie. Nie tylko Jimin płakał. Jego ciocia, która była śmiertelnie chora na nowotwór złośliwy również płakała, ponieważ wiedziała, że już niedługo ją też to spotka. Wszyscy próbowali jej pomóc na różne sposoby, jednak ona już traciła nadzieję.

Jimin bał się pogrzebu, jednak nie mógł go w żaden sposób uniknąć. Mała urna, którą zobaczył i zdjęcie babci w ramce z żywych kwiatów złamały go, przez co zalał się łzami. Jego mama próbowała go uspokoić, kiedy jednocześnie po jej policzkach również spływały gorzkie łzy.

Pożegnanie babci odbyło się w niezwykłej atmosferze cierpienia, tęsknoty i niedowierzania. Nikt nie mógł uwierzyć w to, że ich ukochana Soomin, okaz zdrowia odeszła z tego świata. Przecież jeszcze niedawno mówiła, że zacznie ponownie ćwiczyc jogę, ponieważ lekarz powiedział jej, że to pomoże jej w koncentracji.

Obraz urny wkładanej do rodzinnego grobowca był niezwykle przykry i bolesny dla całej rodziny. Jimin ściskał w dłoni białą różę, którą w końcu umieścił tuż obok urny, by po chwili zaszlochać głośno.

Jego starsza o dwa lata kuzynka ułożyła dłoń na jego plecach, by pozwolić mu po chwili przytulić się do niej. Jedyne, co Jimin teraz czuł to chęć położenia się w łóżku pod kołderką i przepłakanie całej nocy.

Emocje opadły dopiero w domu babci Park, gdy ponownie cała rodzina zebrała się przy uroczystej kolacji, którą przygotowały damskie głowy rodziny przy małej pomocy swoich mężów. Jimin starał się pomagać w kuchni swojej mamie, która trzymała się dość dobrze, choć tak naprawdę bardzo dobrze udawała. Przynajmniej przez swoją dolegliwość chłopiec miał pewność, że w jego stronę nie padną pytania o jego dziewczynę (której nie posiadał), szkołę, wybór studiów, zainteresowania. Cierpiał natomiast jego kuzyn, Jungwoo, który był obiektem zainteresowań wszystkich mężczyzn, a jego siostra, Sunmi musiała opowiedzieć wszystkim cioteczkom o jej nowym chłopaku, którego poznała na wycieczce do Tokio.

Jimin bardzo chciał, by ta cała szopka już się skończyła, dlatego starał się przeboleć fakt, że musiał spędzić z rodziną te kilka godzin, aby później móc na spokojnie udać się do łóżeczka, by tam odpocząć od zgiełku i natłoku ludzi. Chciał być sam.

Na szczęście nie musiał żegnać się z rodziną, ponieważ kiedy wszyscy zaczęli zbierać się do wyjścia, udał się do starego pokoju swojej mamy i ułożył się w łóżku, by po chwili zakopać się w pościeli i dać upust swym emocjom. Nie musiał powstrzymywać swojego płaczu, ponieważ zagłuszała go gruba kołdra. Tam bardzo obawiał się zostawienia przez ważne dla niego osoby, że nie potrafił dopuścić do siebie informacji, że jego babcia od niego odeszła. Bał się, że wszyscy go zostawią, bo przecież nie zasługiwał na to, by być kochanym. Nie zasługiwał na miłość, troskę i współczucie, by ktoś przy nim był, wspierał go i po prostu był przy nim. Bał się, że jego przyjaciele tez go zostawią, ponieważ na nich nie zasługiwał. Szybko się nim znudzą, stopniowo zrywając z nim kontakt. Znów zostanie sam w swojej małej izolatce, bojąc się nawet spojrzeć na obcą osobę. Zostanie sam, nie mając nikogo, bez szczęścia, wsparcia, miłości.

Bez Yoongiego.

________________
mam nadzieje, ze się wam spodobało

skonczylam juz maturki (tylko jeszcze ustny polski, trzymajcie kciuki 20.05)

polećcie swoim przyjaciołom jeśli macie ochotę i zostawcie coś po sobie ❤️

pamiętajcie o instagramie do ff ❤️

jeśli macie jakieś pytania, możecie do mnie napisać na:twitter - shykjysnap - swaggerjustinx tumblr - queenharuinstagram - haruczka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

jeśli macie jakieś pytania, możecie do mnie napisać na:
twitter - shykjy
snap - swaggerjustinx
tumblr - queenharu
instagram - haruczka

the sound of your voice || yoonmin - W TRAKCIE KOREKTYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz