W ostatni dzień wakacji Jimin obudził się naprawdę wcześnie. Było to spowodowane decyzją o udaniu się do świątyni jeszcze rano, by potem móc spędzić gorące popołudnie w domowym zaciszu. Umówił się z przyjaciółmi na stacji, ponieważ to właśnie pociągiem mieli udać się do najbliższej świątyni, która znajdowała się kilka kilometrów stąd.
Chłopiec szybko uszykował się do wyjścia, pamiętając o zabraniu okularów przeciwsłonecznych, kremu z filtrem UV, a także portfela i innych potrzebnych do podróży akcesoriów. Nie zapomniał również o pożywnym śniadanku, a także o zabraniu ze sobą kilku przekąsek, którymi mógłby podzielić się ze swoimi przyjaciółmi. Miał nadzieję, że dziś wszystko pójdzie zgodnie z planem i nie zgubią się tak, jak to zrobili poprzednim razem.
Wyszedł z domu tak, by dotrzeć na czas nie spiesząc się zbytnio. Po drodze miał dołączyć do niego Hoseok, ponieważ Yoongi musiał jeszcze wejść do sklepu, dlatego postanowił wyjść wcześniej. Z Hoseokiem spotkał się we wcześniej umówionym miejscu, gdzie ten już na niego czekał. Przywitali się ze sobą i ruszyli w stronę stacji, do której mieli jeszcze kawałek.
Hoseok dowiedział się o randce, którą zorganizowali Jungkook i Taehyung dla swoich przyjaciół. Mimo, iż lubił Jimina to jednak nie miał nic przeciwko temu, że młodsi postanowili pomóc właśnie Parkowi, choć w gruncie rzeczy to on zgłosił się do nich pierwszy z prośbą o rozmowę. Musiał pogodzić się z tym, że chłopiec woli kogoś innego i w pełni to rozumiał. Jimin i Yoongi naprawdę do siebie pasowali, byli dla siebie jak bratnie dusze, to właśnie dzięki sobie chłopcy się uśmiechali, dlatego Hoseok nie był w stanie rozdzielić tak pięknego uczucia, jakim darzyło się dwóch jego przyjaciół. Mógł tylko wspierać ich z całej siły, jednocześnie godząc się z tym.
Doszli na stację, będąc powitanymi przez Namjoona i Seokjina, którzy przyszli jako pierwsi i już zajadali się chipsami bananowymi, które kupił dla nich Jin. Namjoon cały czas zerkał w telefon, co jakiś czas odpisując komuś na wiadomości. Prawdopodobnie pisał z dziewczyną, o której mówił jakiś czas temu. Ciekawe, czy w końcu udało mu się zaproszenie jej na randkę?
Seokjin mimo, iż nie patrzył na Namjoona jak tylko na przyjaciela, postanowił, że nadal będzie go wspierał. Wiedział, że Joon nie jest biseksualny, a tym bardziej, że nie jest on gejem i nie miał na co liczyć, więc zostało mu jedynie wspieranie go w szczęściu. Miał jednak nadzieję, że jego najlepszy przyjaciel nie zostanie w żaden sposób zraniony.
- O której w ogóle mamy ten pociąg? - zapytał w końcu Seokjin. Zawsze z głowy uciekały mu takie drobne rzeczy, dlatego większość spraw związanych z dokładną godziną przypominał mu Namjoon.
- Z tego co pamietam to o 8:20. Jeśli się nie spóźni to będzie tu za 15 minut - zastanowił się Hoseok i rozejrzał się, wyczekując na swoich przyjaciół. - Miejmy nadzieję, że tamta trójka się nie spóźni. Następny pociąg będzie o 12:00 i wtedy będzie już za gorąco.
CZYTASZ
the sound of your voice || yoonmin - W TRAKCIE KOREKTY
Randommin yoongi na każdej długiej przerwie przesiaduje pod wielką wiśnią w szkolnym parku park jimin przygląda się koledze z ławki, który na każdej długiej przerwie przesiaduje pod wielką wiśnią w szkolnym parku min yoongi i park jimin są zbyt nieśmi...