Kolacja

19 3 0
                                    

 Uśmiechnęłam się krzywo i powitałam się z jego rodzicami.

  Rozpoczęliśmy kolację i przez większość czasu wpatrywałam się w talerz, czując na sobie wzrok Kei'a. Przysłuchiwałam się rozmowom moich rodziców z jego i pomimo różnicy wieku chłopaka pomiędzy nimi, ta liczba nie była słyszalna. Miałam wrażenie jakbym była otoczona kręgiem dorosłych. Ogromnie mnie to zdziwiło. Nie sądziłam, że Kei potrafi się tak mądrze i dorośle wypowiadać. Westchnęłam. W kolejnej rzeczy się pomyliłam co do chłopaka - wydawał mi się zachowywać jak mały chłopiec, a jednak zostałam zaskoczona.

 - Gdzie jest łazienka?- zapytał Kei.

 - Aga ci pokarze- odpowiedział mu tata i spojrzał na mnie. - Może pokażesz też swój pokój?

 - Chodź - powiedziałam i ociężale wstałam.

  Poszliśmy korytarzem i pokazałam mu łazienkę. Zatrzymał się pod nią i rzekł:

 - Łazienka to była wymówka. Chciałem pogadać z tobą na osobności. To idziemy do ciebie?

  Spojrzałam na niego z zaciekawieniem. O czym chciał porozmawiać? Poszliśmy dalej korytarzem do mojego pokoju. Otworzyłam drzwi chcąc, by wszedł pierwszy i, o dziwo, Dżentelmen puścił mnie przodem. Stanęłam na środku pokoju i rozłożyłam ręce na boki.

 - Oto i moja Komnata Tajemnic - powiedziałam.

  Zaczął rozglądać się po pokoju, zatrzymując się przy zdjęciach, książkach i moich rysunkach na ścianie. Widząc te ostatnie rozszerzył szeroko oczy i rzekł:

 - Matko, jesteś niesamowita - i pokręcił głową z niedowierzaniem.

  Wzruszyłam ramionami.

 - No cóż, ty jesteś wielkim intelektualistą, a ja małą artystką.

  Uniósł brwi.

 - Małą artystką? Nie wiem do czego to odwołać, bo jesteś wysoka, a twoje rysunki są cudowne, magiczne.

  Usiadł na moim ulubionym fotelu i spojrzał na mnie. Przekręcił głowę w bok i uśmiechnął się zawadiacko.

 - To co, niedługo będziesz mieszkać piętro niżej? - spytał Kei i mrugną.

  Wytrzeszczyłam oczy przerażona i zapytałam:

 - Jak to piętro niżej?!

  Zaśmiał się i odpowiedział:

 - Normalnie. Moje mieszkanie jest w remoncie, a nie chce mieszkać z ojcem, więc pomieszkuję w hotelu. Ciesz się, bo pewnie będziesz mnie codziennie oglądać.

 - Haha, jaki ty jesteś zabawny. To tylko przez jakiś czas. Tata powiedział, że niedługo zacznie oglądać się za jakimś domem. Powiedz mi, w jakich przedmiotach przodujesz? Może się na coś przydasz.

 - Matematyka, fizyka, geografia. Ale wiesz, jak będziesz potrzebowała korków z jakiś innych dziedzin, to mów śmiało - uśmiechną się szeroko.

  Zarumieniłam się i puściłam mimo uszu drugie zdanie.

 - O świetnie, moje kule u nogi. Wiedziałeś wcześniej o tym wszystkim?

 - Domyśliłem się, że chodzi o ciebie. Tata coś wspomniał, że jego nowy pracownik ma nastoletnią córkę. Mówił, że interesuje się Japonią. A dzień wcześniej poznałem pasującą do opisu dziewczynę.

  Pokiwałam głową i usiadłam na krześle przy biurku. Nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć. Z jednej strony się cieszę, że będzie ktoś w tym wielkim mieście, poza moją rodziną, kogo znam. Z drugiej strony ledwie go poznałam, a będzie mieszkał tak blisko mnie.

 - Do jakiego liceum będziesz chodzić? - przerwał moje rozmyślania Kei.

  Wzruszyłam ramionami.

 - Tata coś mówił mi o jakimś artystycznym, ale nie wiem jaka przyszłość by mnie czekała.

 - Z takim talentem osiągniesz równie wiele, co osoba po dobrych studiach. Czemu w ogóle myślisz tylko o przyszłości i sukcesach? Powinnaś robić to, co kochasz.

 - A ty robisz? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie.

 - Kocham wiedzę, a ona mnie. Mój klucz do szczęścia.

  Westchnęłam.

 - Szkoda, że ja tak nie mam. Ja i nauka to jak dwa te same bieguny - rozumiemy się nawzajem, ale odpychamy się od siebie. Po prostu nie przepadam za nauką tak, jak za rysowaniem.

 - No i proszę bardzo, masz odpowiedź. Idź do tego artystycznego liceum.

  Jakże to by było piękne! W istocie to, co mówi jest przekonywujące i właściwe, ale czy warte poświęcenia? Wiele pracy włożyłam, by dostać się do tego liceum, w którym jestem (trzecie najlepsze w mieście). Rozsądnie by było znaleźć w Japonii liceum o podobnym poziomie. Co prawda jeśli miałabym iść do zwykłego liceum, miałabym problemy związane z językiem, nowymi przedmiotami. Ciekawi mnie jak jest w artystycznym?

 - Zastanowię się - powiedziałam krótko, chcąc zakończyć ten temat.

Japońska bajkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz