Wiersz XVIII

35 0 0
                                    

Bronhilda wyszła z sieni,
Gdy mąż zagraża jej woni,
Kiedy stanął ów mężczyzna w rozkroku,
Mężatka unika nietrzeźwego wzroku,

Odetchnęła Bronhilda świerzością poranka,
A córa zbierała jeżyny do zardzewiałego garnka,

Kolejność dni umyka z kobiecego toku,
Od pamiętnego wieczora ucieka od złego uroku...

Dusza zamknięta w butli życiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz