Wiersz V

85 2 0
                                    

Panno Królicza, gdzieś ty mnie zabiera?,
U kresu dróg mych ją spotyka,
W złote kłosy warkocz upięty,
Głębią twych luster ściśnięty,

Pełne maliny warg słodkich,
Kosztują, niewinnych obłoków błękitnych,
Któż ją ujrzał?
Kto oczęta, te przejrzał?,

Mgliste pamięci wyciągam widełki,
Jako ucięte z myśli ponęki,
Proszę Cię, błagam wręcz!
Ukosz nam winy po tą gięktą poręcz,

Zagnę swe ciało ku twej jasności,
Nie mknij ma Pani ku zgniłej boskości,
Królowo niewinności...

Dusza zamknięta w butli życiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz