Jestem podupadłym aniołem. Nigdy nie dowiem się jakby to było być człowiekiem, ale nie chcę nim być. Ciało ludzkie żyje tylko przez jakiś czas, a ja boję się śmierci...
Zostałem obdarty z skrzydeł bo zakochałem się w Rose, wysłanniczce Lucyfera. Demony nic nie czuja ,ale ja wiem, że Rose coś do mnie czuje...
- Michael?- jej głos sprowadza mnie na ziemie .
- Tak?
- Co byś zrobił jakbym wybrała piekło zamiast ciebie?
- Nie zrobiła byś mi tego- uśmiechnąłem się znacząco.
- Tak?...- odwzajemniła mój uśmiech.
Przybliżyłem się do niej i leciutko pocałowałem ją w dolną wargę, ona odwzajemniła mój pocałunek. Jednym kącikiem ust uśmiecham się do niej.
- No ej!- walnęła ręką w moją klatkę piersiową- nie pacz się ciągle tak na mnie- powiedziała z uśmiechem- to mnie trochę stresuje.
- Ja cię stresuję?- powiedziałem z rozbawieniem.
- Jak tak ciągle się na mnie patrzysz, to tak- obaj wybuchliśmy śmiechem.Usiadła na moich kolanach i mnie pocałowała, odwzajemniłem jej pocałunek. Moje ręce opadły na ej biodra, leciutko się uśmiechnęła. Po chwili rozległo się pukanie do drzwi. Rose szybko wstała, a ja nie ruszyłem się z miejsca. Drzwi otworzyły się, była to przyszywana mama Rose.
- Kochanie... jest już późno
- Dzień dobry- wstałem i uśmiechnąłem się do pani Nory.
- Dzień dobry, Michael- odwzajemniła mój uśmiech.
- Mamo... jest dopiero 20:00, jeszcze trochę posiedzimy- powiedziała lekko zdenerwowana Rose.
- Piętnaście minut- oznajmiła pani Nora wychodząc z pokoju. Gdy wyszła, Rose usiadła na łóżku opierając się o ścianę.
- Może ja już pójdę?
- Nie! Schowasz się pod moim łóżkiem i będziemy udawać , że już wyszedłeś- po chwili ciszy wybuchliśmy śmiechem.
- To ja już pójdę- pocałowałem ją na pożegnanie i wyszedłem z jej pokoju.
CZYTASZ
Ciało, a dusza
FantasyJest to historia Michael'a, podupadłego anioła i jego ukochanej Rose, wysłanniczki Lucyfera. Patch, najlepszy przyjaciel Michael'a prosi go o pomoc. Nagle pojawiła się nadzieja, na to by upadły anioł stał się człowiekiem. Ale staje im coś na drodze...