-Zostawcie mnie!- wykrzyknęłam wyrywając się.- Czego ode mnie chcecie?!
-Nadal żyjesz...- powiedział jeden z demonów.- to się spodoba Lucyferowi.
-Wysłał was tutaj Lucyfer?!- jeden z nich pokiwał głową.
Miałam dość tego. Przecież jestem od nich silniejsza, mogę ich pokonać. Chwyciłam pierwszego, który był najbliżej mnie i skręciłam mu kark, jego uścisk się poluzował, chłopak upadł na kolana, po czym padł na ziemię. Przyjęłam pozę gotową do walki.
-Proszę! Proszę!- wykrzyknął jeden z nich. - Tego to się niespodziewałem.
-Czego ode mnie chcecie?!!- warknęłam.
-Chcieliśmy tylko porozmawiać.- spojrzał na chłopaka, który już nie żył, przez chwile.
-O czym?
-Lucyfer na ciebie czeka i chcę z tobą porozmawiać.- podniósł ręce na wysokość ramion.- Więc..
-Czego chce?
-Pogawędzić.- byłam coraz bardziej zniecierpliwiona.
-Mów!!- rozkazałam.
-Ach..- teatralnie westchnął.- Jeżeli staniesz po naszej stronie, nie zabijemy cię, a jeżeli wybierzesz drugą stronę będzie inaczej.- uśmiechnął się z sztucznym współczuciem.- Więc...
-Ty mi grozisz?- zmierzyłam go wzrokiem od góry, do dołu z uśmiechem.
-Nie my, tylko Lucyfer.
-A jak nie dojdzie wiadomość, że żyję?- pogroziłam.
-Domyśli się.
- Ale mogę was zabić, i tak, i tak- stwierdziłam.- I tak i tak czeka na mnie śmierć.
-Czyli wybierasz tę drugą stronę...- stwierdził. Podszedł do mnie. Dzieliły nas tylko centymetry.
-Szkoda.- tym razem on zmierzył mnie swoim wzrokiem.- Szkoda niszczyć tak ładnego ciałka.
Wzięłam zamach i walnęłam go z całej siły w brzuch, przeleciał parę metrów nad ziemią. Z jego buzi poleciała krew.
-Szkoda. - powtórzyłam.
-Nie wiesz, z kim zadzierasz.- ostrzegł mnie podnosząc się. Chwycił się za brzuch.
-Zrobiłaś się silniejsza. Kolejna miła niespodzianka.
-Zależy dla kogo.- spojrzałam na resztę publiczności.
-Masz rację. Zależy dla kogo. Lucyfer nie będzie miał litości jak zażyje...- nie zdążył dokończyć, ponieważ chwyciłam go za gardło i przyparłam go do muru.
-więcej razy nie pokazuj mi się na oczy.
*****
Siedziałam na kanapie u Michaela.
-Spotkałam dziś sześciu demonów.
-Byli mili dla ciebie? Jak "Nie" to gdzie mogę ich szukać? - powiedział z szczerym uśmiechem.
-Lucyfer ich wysłał. Skręciłam kark jednemu z nich. -powiedziałam bez żadnego smutku.
-Czego chcieli?- zapytał.
-Jeżeli nie wrócę do nich... zabiją mnie.
-A jeżeli wybierzesz Drugą stronę?- zapytał z niepokojem w głosie.
CZYTASZ
Ciało, a dusza
FantasyJest to historia Michael'a, podupadłego anioła i jego ukochanej Rose, wysłanniczki Lucyfera. Patch, najlepszy przyjaciel Michael'a prosi go o pomoc. Nagle pojawiła się nadzieja, na to by upadły anioł stał się człowiekiem. Ale staje im coś na drodze...