Nie wiem co Michael kombinował, ale nie podobało mi się to. Zadzwonił po parę osób w tym Patcha. Chciałam porozmawiać z Michaelem, ale wciąż to nie może, a to Patch go woła. Nie podobało mi się to.
-Michael- powiedziałam już bardziej stanowczym głosem. Odwrócił się do mnie.
-Tak?- podszedł do mnie i zrobił bardzo dziwną minę. Bardzo dziwną. Typu "Zaraz cię zjem"
-Co kombinujesz?- zmrużyłam oczy
-Nic. Po prostu to świetny pomysł. Przy okazji poznamy paru ludzi.
-Przecież wiesz, że nie lubię ludzi.- otworzył i zamknął usta. Nie wiedział co powiedzieć
-Rose...wyluzuj. Jeden wieczór- coraz bardziej się zniecierpliwiłam. Przytulił mnie do siebie, głowę oparł o moje ramię. Odsunęłam się jeden krok, choć to było dla mnie bardzo trudne.
-Ok. Tylko powiedz mi... co się dzieje?- Michael głośno westchnął z zniecierpliwienia
-Okej- odpuścił- Ten cały Jason jest byłym aniołem śmierci i on wie gdzie może być ta cała księga Nefilów.
-Że co?!- krzyknęłam szeptem- co to jest ta cała księga Nefilów i zaraz... zaraz powiedziałeś, że Jason jest byłym aniołem śmierci?- nie do końca w to wierzyłam, ale po co miał by mnie okłamywać? Zadawałam sobie te pytanie w kółko.
-No dobrze słyszałaś, Kochanie, ale teraz muszę wracać- odwrócił się ode mnie i zaczął iść w stronę muzyki
-Ale.. po co wam ta księga Nefilów?- nie usłyszał mnie, ponieważ muzyka za głośno grała. Poszłam za nim.
********
Siedzieliśmy wszyscy razem w kółku zastanawiając się co robić. Nagle buzia Lydii rozbłysła.
-Mam pomysł!- powiedziała tym swoim wkurzającym piskliwym głosem
-Jaki?- cała nasza dziewięcioosobowa grupka odezwała się.
-Zagrajmy w "Pytanie czy Wyzwanie"
-To świetny pomysł! Poznamy się bliżej.- powiedziała dziewczyna o kasztanowych włosach, która nazywała się Sydney.
- Okej- odezwała się reszta grupy
Więc wstałam po butelkę. Poszłam do kuchni. Było mi bardzo trudno znaleźć jakąkolwiek butelkę w kuchni Michaela, ponieważ podupadłe anioły nie muszą ani jeść ani pić zresztą ja też. Kuchnia Michaela była bardzo skromna kilka szafek, stolik z krzesełkami, lodówka, kuchenka, chociaż nie wiem po co były mu potrzebne. To był typowo chłopski wystrój. Jasno brązowy kolor ścian i panele o kolorze brązowym. Otworzyłam rogową szafkę. Wreszcie! Mam! Z triumfem postanowiłam wracać. Skręciłam na zakręcie.
-Co tak długo?- serce zaczęło mi bić szybciej. Próbowałam wyrównać oddech.-Wystraszyłem cię?- zapytał Jason.
-Taak! Więcej czegoś takiego nie rób bo zawału dostanę- uśmiechnęłam się nie znacznie
-Jeżeli w ogóle będzie następny raz- przeszły mnie ciarki. Czyli Michael nie kłamał. Był Byłym aniołem śmierci. Nie wiedziałam co odpowiedzieć.
-Aahaam... okej- nagle Michael wybuchnął przeciwnym śmiechem, jakby miał zaraz się udławić . O co mu kurka chodzi?! Dziwak. Stwierdziłam. Przyłapałam się na minie typu "Aha"
-Nie no żartowałem, wybacz
-Nie no spoko- Dziwak
********
Siedzieliśmy w kręgu. Na przeciwko mnie siedział Patch, a obok mnie siedzieli Michael i jak on tam.... Jeremy .
-Kto pierwszy?- zapytałam
-Kręć- kiwnął do mnie Michael
Zakręciłam butelką. Wyszło na Michaela.
-No masz- powiedział mało optymistycznym głosem
-No więc..- zaczęła Lydia- Pytanie czy Wyzwanie?
-Pytanie- odparł
-Eee.. nudziarz- odparł Jeremy
-To dopiero na rozgrzewkę- zaśmiał się Michael
-Czy miałeś ten swój pierwszy raz?- co za głupie pytanie zadała Lydia. Michael spojrzał na mnie aż się zaczerwieniłam.
-Yym... i to nie raz- odpowiedział z pewnością w głosie. Utkwił we mnie wzrok aż przeszły mnie rozkoszne ciarki.
-Okej..- powiedział niepokojąco Jason- nie rozbierajcie się wzrokiem... publicznie- jeszcze bardziej się zaczerwieniłam.
Michael zakręcił butelką wyszło na Lydię, Zapiszczała z szczęścia
-Wyzwanie!
-Ja mam pomysł- oznajmiłam- zadzwoń do pizzerii i zaproponuj im pizzę na wynos za pińć złoty.- każdy wybuchnął śmiechem- podejmujesz się czy kara?
-No jasne, że podejmuję się- powiedziała wpisując numer pizzerii
-Halo?- odezwał się drugi głos
-Ym.. dzień dobry- odezwała się Lydia- chciała bym odsprzedać pizzę, całkiem nową za Pińć złoty- pokreśliła słowo PIŃĆ
-Ymm.. nie rozumiem. Pani u nas zamówiła pizzę?
-Nie
-To w czym mogę pomóc?- zapytała zniecierpliwiona kobieta
Dałam Lydii znak, że może już kończyć
-To czyli pani nie chce pizzy za PIŃĆ złoty. Jest mi bardzo smutno. Do widzenia !
CZYTASZ
Ciało, a dusza
FantasyJest to historia Michael'a, podupadłego anioła i jego ukochanej Rose, wysłanniczki Lucyfera. Patch, najlepszy przyjaciel Michael'a prosi go o pomoc. Nagle pojawiła się nadzieja, na to by upadły anioł stał się człowiekiem. Ale staje im coś na drodze...