Później około południa Hvitserk i Ubbe dołączyli do nich na polanie. Ivar i Jade właśnie skończyli łamać zasady, a teraz jej lekcje będą kontynuowane z grupą różnych nauczycieli.
-Co masz na myśli?- zapytała po wyjaśnieniu Ivara.
Wzruszył ramionami i kontynuował.
-Naprawdę nie nauczę cię poruszać się w walce, mam swój własny styl, a ty, moja droga, masz nogiJade przewróciła oczami na niego (i obaj jego bracia zachichotali).
-Nie martw się, Jade, obiecujemy być delikatni
-Chyba że masz z tym problem - powiedział Hvitserk, podając jej rękę. Wzięła ją, a on ją podniósł, a potem ostro pociągnął, by mogła się potknąć. Jade złapała się na nogach i odsunęła, przyciągając go do siebie, próbując uderzyć go w twarz. Hvitserk uniknął jej dłoni i skrzywił się.
-Więc o to ci chodziło? - zapytał Ivar, drwiąc z niej.
-Lubię cię, kicia
-Wystarczy już za dużo z twoimi grami, Hvitserk, ponieważ widzę, że mamy długą drogę
-Co to miało znaczyć?-zapytała Ubbe, zanim Hvitserk lub Ivar mogliby coś powiedzieć.
Bez kości czołgał się daleko od drzewa i opierał plecami o pień. Nie sądził, że jego bracia nadużyją swoich przewag, ale nie chodzi o to, że żołnierze na wojnie będą dla niej mili, jeśli tylko przejdzie przez nie. I mam nadzieję, że do tego nie dojdzie ...
-To znaczy, mamy dużo do zrobienia, więc lepiej zacznij robić tak, jak mówimy
-Nie z takim nastawieniem
Hvitserk zaśmiał się i pozwolił Ubbe porozmawiać. Uśmiechnął się do dziewczyny, która tylko patrzyła na niego gniewnym spojrzeniem.
-Słuchaj, nie mamy zbyt wiele czasu, zanim popłyniemy do Anglii, albo nauczysz się teraz przyjmować i zwalniać kilka ciosów, albo też wziąć wiele ciosów i iść z nami tylko po to, by umrzeć.
- Co to będzie? piękny?
Następną rzeczą, o której wiedziała, Jade próbowała wstać z ziemi. Jej czoło biło jak bęben, z powodu klapsa, jaki dał jej Ubbe. Jade udało się połączyć cios albo dwa, ale poza tym, że jego twarz wydawała się być zrobiona z kamienia, zwrócił także każdy pojedynczy cios, który wylądowała jednym z jego własnych. Tylko jeden, bo z natury Ubbe jest dość łagodnym człowiekiem. Hvitserk z drugiej strony nie był tak dzielny, jak by chciał udawać.
Przez pewien czas kazano jej ćwiczyć z nim. I przybył do niej z całą swoją arogancją.
-Heeeeej, ładna pani
Ubbe usiadł obok Ivara i obserwował ich.
-Nie było tak źle- powiedział.-Ale szkoda, że nie mieliśmy więcej czasu, żeby ją wyszkolić
-ja też - zgodził się Ivar.
Ich brat zamiata stopę i zmusza ją do upadku z powrotem na ziemię. Hvitserk stanął na niej, przyciskając dłonie do głowy.
Ivar już miał krzyczeć na Hvitserka, ale Ubbe go powstrzymał.
-Zobaczmy - powiedział, podając butelkę piwa. Ivar z wahaniem wziął ją i ścisnął kark butelki, gdy patrzyli.
-Dobrze się tam oglądasz, Jade - powiedział, przysuwając twarz do swojej.
-Dobrze, możesz przyznać, że jestem bardziej przystojny niż moi bracia. Nie martwcie się, oni są przyzwyczajeni do tego- Hvitserk patrzył na swoich braci przez chwilę, Ubbe śmiał się. Ivar nie był zadowolony .
CZYTASZ
The Beauty and Boneless
FanfictionOpis Po tym, jak została więźniem najeźdźców, którzy rozwalili jej dom, dziewczyna zostaje zabrana za granicę, aby sprzedać ją jako niewolnicę. Tam znajduje schronienie u bezwzględnego Iwara, niespokojnego kalekiego i księcia Wikingów z pragnieniem...