Jade klęczała na skraju rzeki i chlupnęła wodą w twarz. Woda spływająca po jej szyi i klatce piersiowej wydawała się niebiańska na ciepło, pot, krew, brud i bóle w jej ciele (przynajmniej z połowy klatki piersiowej).
-Słodki miłosierdziu! Co bym teraz nie zrobiła dla kąpieli
Hvitserk odezwał się kilka kroków, zaskakując ją.
-Co byś nie zrobiła teraz za kąpiel, cenna Jade?Obejrzała się, mokre loki opadły jej na czoło. Jade odgarnęła je i umyła ręce.
-Hm. Zapomniałam, że tam byłeś-Nie, nie zapomniałaś
-Tak, zrobiłam- Wstała i próbowała przejść obok niego, ale on stanął na jej drodze, by ją zablokować.
-Czy to zachowanie występuje w rodzinie?Zachichotał cicho.
-Nie wiem, może, ale wątpię, by Ivar zrobił to komukolwiek-Bardzo zabawne, Hvitserk, ale dam ci znać: Ivar nie musi mieć takiego zachowania- Jade stanęła na palcach i zbliżyła twarz do jego twarzy. Hvitserk spojrzał na jej usta, które zwilżyła językiem i uśmiechnął się. Jade przycisnęła dłonie do jego piersi i delikatnie musnęła.
-Zwykły widok jego sprawia, że ja... Jak dziewica- Mówiła powoli każde słowo, delikatnie, dając mu rozrywkę na tyle, aby Hvitserk nie zobaczył jej stopy, zamiatał go, w tym samym czasie, gdy jej ręce pchnęły go na plecy.Upadł na swój tyłek, szeroki uśmiech pojawił się na jego twarzy.
-Jesteś szybkim uczniem-Dziękuję- odpowiedziała, przechodząc obok niego i odchodząc.
Hvitserk wstał i pobiegł za nią, by nadrobić zaległości.
-Powiedz mi jedno: dlaczego jesteś taka?-czyli ?
-Bardzo dobrze przystosowałaś się do swojego życia, dość szybko ...
-Jedną z wielu cech, których mnie uczono, kiedy byłam mała, kiedy moja matka uciekła ze mną i moim bratem, przez jakiś czas mieszkaliśmy na ulicach, potem burdel i podróżujący cyrk, wiele się nauczyłam w tych latach
- Burdel, hę ... Założę się, że nauczyłaś się wielu umiejętności, prawda?
Hvitserk mocno uderzył ją w tyłek i ścisnął policzek. Jade spojrzała na niego z uśmiechem. Wsunęła pasmo włosów za ucho i szła dalej.
-Miałam dziewięć lat, poza tym, pani była starym przyjacielem mojej matki, jej pracownicy i klienci szanowali moją niewinność podczas naszego pobytu, ale nauczyłam się więcej w cyrku-Cyrk? Naprawdę?
Pokiwała głową.
-Uh-huh. Byliśmy tam, dopóki nie byłam trzynastolatką, minęły już dwa lata, odkąd moja matka zaczęła mnie uczyć używania noży i tańca, że nauczyła mnie najcenniejszej lekcji, którą mogła dzielić-Co było co?
Z daleka widziała Ivara i Ubbe, siedzących pod cieniem drzewa i rozmawiających. Jego przenikliwe błękitne oczy, elektryzujące jak grzmot, podeszły prosto do niej i poczuła, że Ivar uśmiechnął się do niej. Jade odwróciła się, przyciągając Hvitserka do siebie i oddała ją Ivara. Wzięła nóż i przycisnęła go do jego klejnotów, podczas gdy jej druga ręka przyciągnęła jego twarz bliżej kołnierza koszuli.
-Shhhhhhhhhhhh-Wiesz, że mogę cię łatwo rozbroić, prawda? Wiesz, że to nie jest dla mnie groźna pozycja, prawda?
Jade mocniej przycisnęła nóż do spodni, sprawiając, że poczuł ostry koniec na skórze.
-Może nie, ale jeśli to zrobisz, Ivar będzie ciekaw, co się stało, i oboje wiemy, że nie spodoba się to, co tam zrobiłeś-Mądra dziewczyna
-Dziękuję - odpowiedziała, puszczając go i wkładając nóż z powrotem do fartucha.
-Niech to będzie ostatni raz, kiedy mnie dotkniesz, Hvitserk Synu Ragnara. Dla dobra twoich jajek-Dla dobra jego jajek. I gardło. I ręce. I życie! - Roześmiał się bez przekonania.
- Wiecie, wy dwoje jesteście miłymi małżeństwami, obaj jesteście zdradzieccy, to jest to, czego was nauczyli w cyrku? Najcenniejszą lekcją jest bycie dziwką?-Nie- odpowiedziała śmiechem. Jade pociągneła za krawaty spodni (które przecięła, gdy rozmawiali), sprawiając, że spadały.
-To jest zwodnicze - odpowiedziała, przykucając, by je podnieść.Jade patrzyła na jasne kolory nieba, gdy Ivar wrócił na swój rydwan. Odcienie koloru pomarańczowego, żółtego, różowego, fioletowego i niebieskiego pomalowały cudowną sztukę wysoko nad nimi, ale oczywiście Ivar nie patrzył. Był zbyt zajęty jazdą, tak jak za każdym razem, gdy jechał.
Miała dłonie w pasie, klatkę piersiową przyciśniętą do jego pleców, a nawet oczy Ivaara były skupione na drodze - a jego serce jeszcze nie przywykło do uczucia biegania - co jakiś czas dotykał delikatnie zacisnęła dłonie, jakby upewniając się, że nie odpadła.
'Kogo ja oszukuję?' pomyślała. "Nigdy się tym nie zmęczy" Jade pocałowała go w szyję, posyłając dreszcz wzdłuż kręgosłupa. Jade oczy spojrzały w stronę drogi i zauważyła, że nie rozpoznaje tej drogi.
-Gdzie jesteśmy?-Dania- odpowiedział, ciągnąc konia i zatrzymując go.
-To znaczy, Ivar, to nie jest Kattegat- Jade wysiadła z rydwanu przed zniszczoną chatą. Miał małe do średnich rozmiarów, całkowicie wykonane z drewna i dachy ze słomy. Zaniedbano podwórko z trawą i starym drewnianym płotem, który był już prawie na ziemi. Jedyną piękną rzeczą była rzeka za nią i dzikie kwiaty na zielonym oceanie. Spojrzała na Ivara i uśmiechnęła się.
-Czy ktoś powinien tu mieszkać?-Nie bardzo - odpowiedział, również się wysadzając. Ivar przeczołgał się przez trawę.
-Co to jest, Jade? Wyglądasz na rozczarowaną-Nie jestem- odpowiedziała, nie będąc pewną odpowiedzi.
-Po prostu nie rozumiem, dlaczego tu jesteśmyIvar wepchnął drzwi i usiadł z boku, żeby ją wpuścić. Z wahaniem zrobiła to, nie czując się lepiej. Wnętrze było ciemne i pachniało spleśniały. Podłoga wyglądała tak, jakby miała dziesiątki warstw kurzu. Z jednej strony było okno z galeriami, co pozwoliło nieco wniknąć. Jade ledwo mogła to dostrzec, ale był stół, siedzenia i przybory do gotowania wiszące na sznurkach. Na środku była drewniana wanna, do której podeszła i zobaczyła, że jest prawie pełna wody.
Ivar podszedł do rogu, gdzie błyskawicznie rozpalił ogień, rzucając światło na całe miejsce. Jej oczy się nie myliły, Jade wydawała się być w większości dobrze. Jedyne, co przeoczyła, to łóżko w odległym kącie. Jej wzrok skierował się na Ivara, wciąż na rogu, który był paleniskiem, który wkładał kocioł do ognia.
-Powinnaś się rozebrać- powiedział.
-Woda wkrótce będzie gotowa-Czy teraz mamy się wykąpać, mistrzu Bez kości - zapytała, zsuwając sukienkę z ramion i talii. Jade odepchnęła ciało od ciała i chodząc boso po zimnej podłodze.
-Nie odpowiedział, zwijając rękawy koszuli.
-Wykąpiesz się, a ja cię umyję******
Bardzo dziękuję, że to czytacie, myślę żeby zrobić maraton dziś albo jutro, co wy na to?
CZYTASZ
The Beauty and Boneless
FanfictionOpis Po tym, jak została więźniem najeźdźców, którzy rozwalili jej dom, dziewczyna zostaje zabrana za granicę, aby sprzedać ją jako niewolnicę. Tam znajduje schronienie u bezwzględnego Iwara, niespokojnego kalekiego i księcia Wikingów z pragnieniem...