"Wrócili do obozu i znaleźli wszystkich, którzy już mieli jakieś zajęcie. Gdy Jade już się przyzwyczaiła, widzi ludzi pijących po jednej stronie, ludzi jedzących u innych, ludzi nieco tam walczących, a jeszcze inni uprawiają seks przed wszystkimi tu i tam. Zastanawia się, co tak naprawdę było problemem Flokiego na łodzi, jakiś czas temu? W końcu są ludzie jebani na jednym stole, tak jak inni jedzą i piją tuż obok nich!
Ivar podchodzi do swoich braci na dużym stole pośrodku długiego namiotu i zaczyna jeść. Jade podążyła za nim, ale w połowie drogi oddała salutującym dwóm mężczyznom przyjazne skinienie głową, a potem zaraz potem wróciła. Wiem, że czasami jest to dla niego bardzo trudne, ale wiem też, że uwielbia je na swój własny dziwny (i agresywny) sposób. sam szczęśliwy sam i boli mnie za każdym razem, gdy patrzą na niego z góry, nawet jeśli nigdy nie zrobisz tego na jego twarz. Och, i przez braci, nie mam na myśli Bjorna. Oni dzielą tego samego ojca, ale ich matki są inne. A Żelaznoboki nie jest taki jak inni. Na przykład nie boi się Ivara. Jest ostrożny, ale uczucia, które do niego dostał, są skomplikowane. Nie mogę nazywać ich braćmi, ponieważ ich związek jest bliższy rywalom niż jakakolwiek inna rzecz.
Widzę wszystkich pięć na stole, jedzą i piją i zaczynam odmieniać w sobie zamieszanie, którego nie potrafię rozpoznać. Uwielbiam Ivara, tak myślę. Ale jeszcze go nie rozgryzłam i nie chcę tego. Potem widzę, że Bjorn i ja, czujemy się go żałować. Wygląda nawet na starszą niż jego matka, więc mogę założyć, że źle go zepsuł. Ale gdzieś tam. Doszełam do wniosku, że dla wszystkich jego braci jest trochę za dużo. Nawet jeśli walczy z Ivarem prawie codziennie. bądź słodki, ale od tamtego dnia na łodzi nie przeklinał więcej niż pięć słów. Rani mnie, ponieważ z radością uznałam go za przyjaciela. Kiedy Ivar uczył mnie Nordyckiego, był tym, z którym ćwiczyłam na boku. Primarty, ponieważ nie sądzę, abym się źle pomylił. Hvitserk jest dla mnie engmą. Na pewno piekło spać z każdą pochwą, która składa jakąś ofertę, a właścicielka chaty niewolników powiedziała mi, że jest lepszy, niż wygląda, jest bardzo wysoki. Sigurd dla niego nie jestem zainteresowany. On jest słodki, bo nie ma połowy obecności Ivar. Ale przynajmniej zawsze był dla mnie godny szacunku, a poza tym robienie seksualnych imitacji należy uznać za respekt. Hvitserk nie byłby w stanie mnie obronić, podobnie jak nie, ani też Ubbe - teraz, gdy jest dla mnie stracony. Miałam ochotę pomyśleć, że Bjorn chciałby zabezpieczyć się przed moim bezpieczeństwem, ale oto interesująca kwestia o nim: on i Ivar mają te same oczy. Przyjrzyj się im uważnie i zobaczysz ten sam chłód, ten sam głód. Jakie są różnice w ich celach. Są chwile, kiedy gniew Ivara znika gdy patrzy na mnie. Ale, kiedy Bjorn patrzy na mnie, widzę, że bardzo mnie nie kocha. Co oznacza, że prawdopodobnie nie będzie się przejmował, jeśli Ivar umrze, a kilka brutali zdecyduje się przeciągnąć za za włosy. Do diabła, nie, myśli."Jade bierze jej rękę do spódnicy, czując mój nóż pod fałdami. Może pewnego dnia będzie musiała być wystarczająco silna, by skończyć z własnym życiem ..."
Odbiera święto. Jade idzie na skraj obozu i patrzy w ciemność otaczającą namioty kilka stóp od pochodni. Przypominało jej czasy spędzane na karawanach, podróżując od miasta do miasta i słuchając opowieści starszych. Rozmawiali długie godziny, rozmawiając o dżinach, wampirach i wilkołakach. Zwierzęta, które czają się w ciemnościach, czekają, szukając niespodziewanej osoby. Czy któryś z tych, którzy kiedykolwiek odważyliby się zbliżyć do tak wielkiej armii? Przypomniał jej również atak, jaki te psy na nią grały i, niestety, nie był potworem. To było tylko trzech chudych mężczyzn. Gdzie byłaby teraz, gdyby nie przybył Kurczak? *Jade odwróciła się, z szeroko otwartymi oczami i zaskoczona. Teraz, odsłaniając jej spódnicę, mocno przytrzymała nóż na jej małej dłoni.
-Och, przepraszam, czy cię wystraszyłem?
-Och, to tylko ty- Odłożyła nóż z powrotem na rąbek spódnicy i odwróciła się, by spojrzeć na niewyraźne pole
-Tak- odpowiedział Sigurd, odrzucając gałązkę, którą złamał.
-To tylko Ja- Podszedł bliżej niej i stanął w pobliżu ramion. W jej opinii było jeszcze zbyt blisko, ale nie ruszyłaby się o cal, by dać mu miejsce.
-Nic się nie nauczyłaś, śliczna Jade?
-Mai mult decat crezi.
-Co?
-To znaczy" więcej niż myślisz "w języku romskim, języku mojej matki.
-Coś czego nie nauczyłeś się, Sigurd?- Zachichotał.
-Nie jesteś pełna niespodzianek? Nic dziwnego, że tak wielu ludzi tutaj jest takich jak ty
- Zazdrosny?
-Nie bardzo. Nie jestem aż tak szorstki w oczy, wiesz? - Jade spojrzała na niego, unosząc brwi.
-Uhm, tak, jesteś.
Zignorował tę uwagę i kontynuował.
-Dlaczego jesteś tutaj zupełnie sama, Jade? Czy to nie przeraża cię, żebyś znowu została porwana?
-Gdybym żyła, by bać się do końca życia, nie wstałabym z łóżka
-Tsk, wciąż zapominam, że masz sposób na słowa
-Gracias.
- To dziękuję po hiszpańsku
-Bravo! Niesamowite, naprawdę! Ile znasz języków?-Sigurd uniósł rękę, by zacząć liczyć palcami.
-Nasze, twoja mama ...?- Około sześć , może siedem, jeśli zdołam odświeżyć ... - przerwał jej Sigurd.
- To jest niesamowite! Prawie cieszy mnie, że nie zostałeś zabity tego dnia.
Spojrzała na niego podejrzliwie.
-Dziękuję
- Nie, naprawdę. Zwłaszcza ta część spalenia cię żywcem, to byłaby strata głupka ... - Od tyłu Ivar pełzał cicho jak cień. Uderzył Sigurda w kolano, sprawiając, że potknął się wystarczająco, by złapać go za koszulę i przyciągnąć do ziemi. Głowa opadła mu na ziemię, ale to nie przeszkodziło mu w obróceniu się i popchnięciu Ivara, by go zlikwidować. Ale kaleka była na nim jak orzeł na królika. Wsiadł na Sigurda, trzymając go za kołnierz koszuli. Jade wzywała swojego imienia, błagając Ivara, by puścił.
-Czy nie walczysz wystarczająco dzisiaj ?!
-Wiedziałem, że to TY!- Ivar położył czoło na twarzy Sigurda trzy razy, zanim powiedział coś jeszcze.
-Powinienem cię zabić!
-Nie, Ivar, przestań!
-Złaź ze mnie, dziwaku - odpowiedział Sigurd, uderzając Ivara w żebra i obracając go. Jego pięść przeszła dwukrotnie po twarzy brata, ale Jade chwyciła go za ramię i pociągnęła.
-Dość mówię!
-Dość, że powiem!
-Pilnuj siebie, kurwa! - Drugą ręką Sigurd ujął Jade za włosy, pociągnął ją i rzucił na ziemię obok nich, przewróciła się na ziemię i spojrzała w górę. Ivar zwinął się, aby Sigurd był na ziemi, a teraz miał nóż w jednej ręce, miał brata za szyję, dusił go i nóż wisiał wysoko w powietrzu nad twarzą Sigurda Przestał walczyć, patrząc na ostry koniec broni
-Ivar! Przestań!
-On by cię zabił!
-On jest twoim bratem!
- A ty jesteś moją miłością!-Krzyknął
-Będę cię chronić przed Odynem, jeśli będę musiał. - Ivar zjechał z Sigurda, rzucając nożem Z dala od nich, położył się plecami na ziemi i blondynka szybko wstała.
-Spójrz na jej prawdziwe dobro, bracie. Jade to powód, dla którego teraz żyjesz.
- Cóż, może następnym razem będę miał szczęście.
- Może następnym razem nie będzie jej w pobliżu! Zabierz kurwa z dala od mojej twarzy! - rozkazał, rzucając garść ziemi, którą Sigurd odszedł, równie cicho, jak Ivar, który przybył.
Jade czołgała się na czworakach klękając obok Ivara. Patrzył w niebo, oczy były puste i smutne.
-Zrobiłbym to, Jade, zabiłbym go dziś wieczorem.
-Wiem, ale przestałeś, to wszystko, z czego jestem zadowolonya
-Ty naprawdę?- zapytał, odwracając głowę w jej stronę.
-Cieszysz się, że SIGURD żyje?- Uśmiechnęła się.
-Nie, cieszę się, że nie masz jego krwi na rękach, tak nie powinni być bracia. - Czy wiesz, że nigdy nie byłam szczęśliwa, dopóki cię nie spotkałam? - Masz pojęcie, co zrobię temu człowiekowi, który próbował cię ze mną zabrać? Jade ukrył twarz w dłoniach
-Ivar, posłuchaj mnie, twoi bracia i ty przewodzicie tej armii, siła tej armii tkwi w waszej więzi, nie możecie pozwolić, by coś tak małostkowego jak ja
-Nie jesteś małostkowa, jesteś moją Freyą
-Ivar ...
-Kocham cię
-Co?
-Powiedziałem, że cię kocham, żadna ilość skarbów, które zgromadzę, nigdy nie będzie tak cenna dla mnie jak ty - Jade poczuła, jak jej oczy zaczynają łzawić. Miała nadzieję, że Ivar nie pomyli jej reakcji na coś innego niż szczęście, ponieważ właśnie dlatego płacze.
-Och, Ivar ...-Wziął ją za rękę i złożył kilka pocałunków, po czym kontynuował.
-Pomóż mi, proszę
- Pewnie.
CZYTASZ
The Beauty and Boneless
FanfictionOpis Po tym, jak została więźniem najeźdźców, którzy rozwalili jej dom, dziewczyna zostaje zabrana za granicę, aby sprzedać ją jako niewolnicę. Tam znajduje schronienie u bezwzględnego Iwara, niespokojnego kalekiego i księcia Wikingów z pragnieniem...