42

350 20 0
                                    

Jade położyła się z Ivarem w łóżku, naga, po kąpieli. Wszystko zaczęło się tak niewinnie, jak to tylko możliwe. Pomagała mu zmyć pot, brud i krew dnia, dopóki nie wciągnął jej do wody (jeszcze ubrana) i kochał się z nią w wodzie. To było dziwne, ta cała woda wypływała z niej nawet godzinami. skończyli, ale było warto. Ivar nigdy nie był dla niej okrutny, ale nigdy też nie był słodki. Był nieśmiały, niedoświadczony i może nawet trochę szorstki nie raz. Ale słodki? JAde zabierałaby go na miodek każdego dnia, gdy poproszono go o obecność na spotkaniu, które synowie Ragnara mieli rano, by napić się kubków piwa, a nie w jednej chwili jej oczy przestały flirtować z jej Ivarem

-W porządku- zaczął Bjorn.
-Skończyliśmy z Aelle i to było łatwe. Teraz musimy poradzić sobie z naprawdę poważnym problemem. - Położył mapę nad stołem i przycisnął palec do zamku na południowy brzeg. - Król Ecbert.
- A kim jest ten król, którego mamy zabić?- słowa króla Haralda przyniosły chichoty większości, z wyjątkiem Jade (która próbował dobrze przyjrzeć się mapie) i Ivara (który odpowiedział)
-Prawdziwy powód, dla którego mój ojciec nie żyje Król Ecbert to zdradziecki brud, który zdradził Ragnara zaufać od samego początku, niszcząc osadę, którą przysięgał bronić.
-Kto ci to powiedział? Twoja wiedźma?-
Teraz Bjorn zaczął mówić.
-Nie, Sigurd. To, co powiedział Ivar, jest faktem, który wszyscy powinniśmy wiedzieć: 1. Byłem tam, kiedy ta zgoda miała miejsce, a jeśli Lagertha był herkiem, ona też by cię chciała, wiem, kim jest Ecbert i znam jego syna
-Dobrze, więc co teraz?- spytał Halfdan, wiernie stojąc obok swojego brata.
- Przenosimy się do tej ziemi i robimy obóz , a potem idziemy i spotykamy się z prałatem Athelwulfem, który przychodzi do nas, wieść o śmierci Aelle z pewnością już do nich dotrze, więc musimy przygotować to, co nadchodzi.
-Czy będzie tak łatwo pokonać jak grubasa?- Kolejna fala śmiechu wybuchła wśród mężczyzn i Jade zauważyła, że ​​Bjorn nie jest wśród rozbawionych.
- Jeśli to prawda, to co robimy, wchodzimy, łamamy jego szeregi i uderzamy mocno
-Czy nie powinniśmy przygotować się na gorsze, bracie? Oni wiedzą, co robimy, co mamy
- Dlaczego nie zastosujemy innej strategii?
-Robimy tak, jak mówię, Ivar, i to jest ostateczne- to się kończy powoli zaczęli odchodzić obecni, Ivar i Jade byli z bardzo nielicznymi, ale ona zapytała go przez chwilę, dotarcie do własnego namiotu.
- zapomniałem coś tam
-Co coś?
- ... idź beze mnie.
-Będę po prostu
- to tylko kilka minut- odpowiedziała, cofając się o kilka kroków, po czym odwróciła się i pobiegła z powrotem do dużego namiotu. To było to samo, w którym oni jedli obiad, tyle że w ciągu dnia miał zasłony dookoła, aby dać prywatność przywódcom, gdy mówili, że Jade weszła, z bijącym sercem w gardle. Przypomniało jej to wszystko, kiedy wymknęła się z domu w Hiszpanii, by spotkać się z kimś późnym wieczorem. Tyle tylko, że teraz, zamiast bicia, mogła przynieść jej śmierć. Podeszła do dużego stołu. do miejsca, w którym stał Bjorn, i znajdował tylko drewno i na wpół puste rogi. Jade chrząknęła z frustracji, gdy się rozejrzała. Nie zabrał go ze sobą, kiedy odszedł. Czy ktoś go zgarnął, czy może wrócił ... Mrucząc coś pod nosem, zaczął rozglądać się za czymś, co mogłoby być mapą. Nie musiała tego oglądać, tylko jedna, która była przydatna. Tanarus była wystarczająco cierpliwa. Jade ujrzała skrzynię na rogu, z kilkoma zwiniętymi pergaminami na powiekach. Czy było to dla niej dogodne miejsce do znalezienia? Pewnie. Czy to już wcześniej dobrze się ułożyło? Niezupełnie Zaczęła grzebać w rolkach, gdy głos Bjorna zaskoczył ją od tyłu.
-Cześć, Jade, co za miła niespodzianka.
-Bjorn!- Podskoczyła na nogi i odwróciła się do niego, przytulając papier, który trzymała. Jego wzrok skierował się na papier na piersi, a potem z powrotem na nią z uśmieszkiem. Jade rzuciła papier z powrotem na ziemię i nerwowo rozłożyła spódnicę.
-Jak się masz?
-Och, jest świetnie, dziękuję za pytanie, czy mogłabyś powiedzieć mi, co robisz?
- Poszukuje najlepszej drogi, aby pomóc małej dziewczynce, która jest.- Bez wielkiej wagi. Jade zacisnęła wargi, nie wiedząc, co odpowiedzieć.
-Czy mój brat cię do tego zmusił?- Pokręciła głową.
-Na Boga, nie! Ivar nie zrobiłby tego za plecami!
-Wiesz, że chce zabić moją matkę, prawda?
-Tak, to jest publiczne, Ivar chce zemsty
-To urocze, że tak bardzo chcesz go bronić ... - zaczął, krocząc po pokoju, krok po kroku Powinieneś zobaczyć nas uprawiających seks.
-Tak, ale tak czy owak. Naprawdę, co ty robisz?- Bjorn podszedł bliżej do Jade, jeszcze raz ją górując. Zapach mokrej skóry, potu i krwi wypełniał jej nozdrza, czyniąc ją cudowną, gdy był ostatnim razem, gdy był pijany. Albo przynajmniej zmień ubrania.
-Po prostu sprzątam.-
Położył ręce na biodrach i westchnął. - Wpuszczę cię w coś i mam nadzieję, że umiesz z niego korzystać. Naprawdę lubię mieć cię w pobliżu, ale to nie znaczy, że cię nie zabiję, jeśli ty mnie zdradzisz.
-A co z Ivarem?
-Czasem boję się, że to tylko kwestia czasu- Jade patrzyła mu w oczy i szydziła.
-i wiem, że to jest coś więcej niż tylko rywalizacja między rodzeństwem a przetrwaniem twojej matki. Skrzyżował swoje arony przed klatką piersiową i usiadł na pobliskim stole Teraz, gdy jego oczy były na poziomie jej, poczuł mniej pokusy, by spojrzeć na jej dekolcie.
-Czy to teraz? Co jeszcze ci powiedział mój ojciec? Bo zakładam, że wciąż napełniasz cię soczystymi rzeczami, prawda?
- też mi nie wierzysz
- Nie chodzi o to, po prostu nie mogę zawinąć głowy, dlaczego wybrał cię na posłańca Ale ja znałem ojca najlepiej, byłoby go dziwniej, gdyby przyszedł do któregoś z nas ...
- Cóż, Bjorn, wiem Dwie rzeczy, które myślę, że bylibyście zainteresowani, czy pokażecie mi mapy, jeśli wam powiem?- Zachichotał.
-Nie sądzę, żebyś był tego świadomy: nie jesteś w stanie nic zrobić.
- W porządku - wzruszyła ramionami. - Wtedy i tak ci powiem, a ty odejdziesz, więc mogę sama dostać mapę. Mogę to odmienić na mojej
-Hm! jesteś pewny siebie! Jestem zaintrygowany, co to jest, co wiesz? Czy to jest bardzo cenne?
-Niezupełnie, to po prostu wszystko udowodni. Po prostu udowodni wszystko, co mówię, że to prawda.
-Dobrze- odpowiedział, kpiąc z jej głosu
-Dalej
- Dawno temu twoja matka poszła do Widzącego. Powiedział jej, że to syn Ragnara, który ją zabije.- Bjorn wstał od stołu i podszedł tak blisko do Jade, że mogła odetchnąć piwem, które miał na przerwie.
-Czy mówisz, że Ivarowi uda się zabić moją motke ?!
- Nie. Mówię tylko, że Ragnar miał więcej synów oprócz Ivara. Zapamiętasz to przez następne kilka miesięcy.
- I dlaczego któryś z moich braci chciałby ją zabić?
- Nie wiem. Znasz ich lepiej niż ja. Auslaug także była ich matką, nie są tak otwarci na to, co chce i czuje się tak, jak Ivar. Myślę, że Ubba: jest o wiele bardziej niebezpieczny.
- Jeśli próbujesz zasiać nasiona niezgody między nami ...
-Nie jestem, jestem posłańcem, a nie zawodnikiem Obiecuję twemu ojcu, że pomogę jego synom, ale on nigdy nie powiedział, jak dokładnie. Robię tylko to, co mogę, z tym, co mi mówi.
-W porządku-odpowiedział, po oczyszczeniu gardła.
-Co chcesz powiedzieć?
-To jest bardziej osobista obserwacja, więc nie bierz jej za dużo
-Dalej.
-Myślę, że przeszkadza ci to, że jesteście do siebie podobni.
-My nie jesteśmy.
- Czy pamiętasz ten czas, kiedy byłeś dzieckiem, a Floki powiedział ci i Ragnarowi?
Powiedział, że to niefortunne a twój ojciec miał te same oczy, ponieważ ...
-Bo chciałbym
-Ponieważ chciałbyś być lepszy od niego pewnego dnia. Ponieważ nie chciałbyś być w jego cieniu, tak jak twój wujek Rollo: A co ma zrobić, by mnie otoczyć i Ivara?
- Sądzę, że wiesz już o tych lodowych skorupach , czy powiesz mi, gdzie jest mapa, czy nie?- Bjorn skinął głową, wskazując na zwój, który miał kawałek skóry, trzymając go w garści.
- jest tym, którego używałem dziś rano, a jest jeszcze jeden ze starego Rzymu, który wyznacza cały ten teren, aż do Hiszpanii
-Hiszpania? Pokaż mi to!
-Czego chcesz, Jade? Chcesz uciec?- Patrzy na nią z entuzjazmem, a on ma mapę między toną śmieci w swoich torbach. Bjorn rozwinął mapę, a ona klęknęła na ziemi, aby zobaczyć, jak się prostuje.
-Nigdy nie myślałam, że zobaczę mapę rzymską
-Co wiesz o Rzymianach?
-Niewiele, były to bardzo ważne imperium wieki temu, ale to jest o. Mój ojciec nigdy nie pozwolił mi się zbytnio uczyć, a ostatecznie moje zainteresowania się zmieniły,- Spojrzała na granice krajów, rzeki i ważne drogi. Mapa była stara, w porządku, ale była wystarczająco dokładna, by dać Tanarus dobry pomysł Niestety, reszta będzie zależała od niej
-Mam nadzieję, że Bóg będzie się do niej uprzejmie uśmiechał
-Powiedz, że publicznie, a wielu ludzi tutaj będzie bardzo zmartwionych.- Zachichotała.
-Mogę sobie wyobrazić-Jade odwróciła mapę i podała ją Bjornowi.
-Dziękuję. - Ukłoniła mu się łaskawie i poszła obok niego, by wyjść. Wziął ją za łokieć i pociągnął ją do tyłu, by szeptać jej do ucha. więcej rzeczy
-Jade. Co wiesz o moim wujku?

The Beauty and BonelessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz