33

477 29 0
                                    

Późnym popołudniem następnego dnia Ivar pojechał sam i Jade wróciła do Kattegat. Większość przygotowań do podróży była gotowa, a żeglują najwcześniej następnego dnia.

Nawet Floki (i jego "rodzina") dotarli już do miasta. Kiedy Ivar wpełzł z Jade przy boku, wyglądając królewsko z grubym futrem owiniętym wokół ramion, Floki i Helga byli pierwszymi twarzami, na które się uśmiechał.

-Floki!

-Cześć, chłopcze - odpowiedział Ivarowi. Floki pociągnął łyk rogu, kładąc na chwilę wzrok na Jade, po czym kontynuował.
-Twoi bracia powiedzieli mi, gdzie jesteś ...

-Brzmisz prawie rozczarowany. Czy jest jakiś problem?- zapytał, siadając i unosząc dłoń do swojego ramienia, aby Jade go wzięła.
-Czy nie jesteś szczęśliwy, że mam swoją własną Helgę?

- ona nigdy nie będzie jak Helga!

- Oboje jesteście bardzo zadowoleni, że macie piękną kobietą, jak Jade - wskoczyła Helga, wiedząc, jak daleko Ivar mógłby zabrać się do Flokiego ze względu na śmiech. W bardzo młodym wieku nauczył się, że Floki wybaczy wszystko, co robi, a Ivar nigdy nie był nieśmiały, żeby w kółko sprawdzać tę wiedzę.

Córka, Jade i Helgi wymieniła spojrzenia w milczeniu, gdy rozmawiali. Próbowała się do niej uśmiechnąć, ale twarz dziewczyny była nieruchoma, pomijając migotanie oczu i sporadyczny oddech. Przypomniała Jade więcej posągu lub egzekucji, która czeka na spełnienie ...

-Czy możesz mi wyświadczyć przysługę, Helga?- zapytał Ivar, a ona pochyla się przed nim, kiedy podał mu rękę.
-Idź do mojego pokoju i pokaż Jade, co jest w wielkiej skrzyni

-Duża skrzynia? Ta przed twoim łóżkiem? - spytała Jade, unosząc brew. Widziała wiele razy klatkę piersiową, dlaczego na świecie potrzebowałaby kogoś, kto jej ją znowu pokazał?

-Tak, to ten

-Czy mogę zapytać dlaczego?- zapytała. Helga już ją miała za rękę, ale ona nie chciała jeszcze naśladować. Po pierwsze, Jade była na tyle dorosła, że ​​nie potrzebowała matki.

-Ponieważ wszystko, co w nim jest, należy teraz do ciebie, chcę tylko, żeby Helga pomogła ci wybrać to, co zabierzecie do Anglii z nami

Helga zachichotała jak dziewczyna, pociągając Jade wzdłuż korytarza. Natomiast Jade zabrała dziewczynkę i pociągnęła ją za sobą. Oczy Flokiego podążyły za dziewczętami, gdy odchodzili, a gniew złościł się wyraźnie na jego łysinie.
-Jesteś zbyt miły dla tego niewolnika

-Co niewolnik? - zapytał Ivar, przeszukując pomieszczenie pod kątem jednej z pierwszych twarzy, które zobaczył, kiedy przybyli, ale uciekł, gdy tylko jej oczy skrzyżowały się z jego.

-Co za niewolnik? Wiesz cholernie dobrze, co niewolnik, Ivar! Ta hiszpańska dziwka!

Ivar spojrzał na Flokiego. I nawet nie podnosił głosu, jego niebieskie oczy mówiły dokładnie, co Ivar miał na myśli za swoimi spokojnymi słowami. - Nie nazywaj jej tak, ona nie jest dziwką, nie jest niewolnicą, a ona nigdzie się nie wybiera w najbliższym czasie, więc lepiej przyzwyczajaj się do niej

Floki przykucnął obok Ivara, wywołując sprzeczność w swoich działaniach tak, jak tylko potrafił. W gniewie błagał.
- To szaleństwo, Ivar! Możesz zdobyć każdą dziewczynę od naszego ludu, jesteś synem Rag ...

-Nie chcę żadnej dziewczyny, chcę Jade, mam Jade i zatrzymam Jade, czy to zrozumiałe?

-Popełniasz błąd

-Zajmę się tym, a teraz, jeśli mi wybaczycie ...

Margrethe weszła między ludzi na korytarzu, kierując się do jej pokoju małżeńskiego. Jej miejsce jako żony miało być poza opieką gości, ale ubbe był zajęty ostatnimi minutami przygotowań. Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebowała, było przejście z Ivarem. Jej plan polegał na tym, by zejść mu z drogi, jeśli to możliwe, przez resztę życia, aż usłyszy za sobą bardzo znajomy i karkowy szelest.

Margrethe obejrzała się i zobaczyła Ivara pełzającego za nią, a oczy świeciły jasno jak bestia w środku nocy.
-Witaj, moja droga szwagierko. Jak się masz?

-W porządku

-To dobrze, czy mógłabyś podejść bliżej?- zapytał, siadając plecami do ściany.

-Muszę iść...

-Margrethe, podejdź bliżej

Wzięła głęboki oddech i zrobiła powolne kroki, by stanąć przed Ivarem. Ręce miała schowane za rękawami, mocno ściśnięte.
-Tak, Ivar?

-Jesteś bardzo piękna. Wiesz o tym, prawda?

Margrethe przełknęła ślinę i przytaknęła.

-Wiesz, jaki jest problem?

-Naprawdę muszę ...

-Do. Ty, wiesz, w czym problem, Margrethe ?!

Wzdrygnęła się na dźwięk, na który jego głos podniósł się i cicho odpowiedział, oczy przykleiły się do podłogi.
-Nie- powiedziała cicho.

-Podejdź bliżej- rozkazał, poruszając palcem. Margrethe uklękła przed nim, zaciskając dłonie na zgiętych nogach. Ivar wyciągnął do niej rękę z jedną ręką na gardle i drugą za głową. Margrethe jęknęła z bólu, ale uciszył ją, aż się uspokoiła.
-Problem polega na tym, że twoja uroda nie jest głęboka, jeśli wziąłbym teraz nóż i zacząłem rzeźbić po całym ciele, nikt nie spojrzałby na ciebie z drugiej strony, jesteś zdradziecka, jesteś kłamcą. powiedział mi wszystko, ale wiesz co? Jestem gotowy pozwolić temu ślizgowi i zacząć od nowa, jeśli powiesz mi, co wiesz o ataku Jade

-Nic nie wiem!

Ivar uścisnął jej szyję jeszcze bardziej. - Często zdarza się, że w tym mieście dochodzi do gwałtów, ale nie ma wielu ludzi na tyle głupich, by zrobić coś przeciwko komuś, kogo kocham. liczba głów?

-Idź zapytaj Lagertha!

Ivar odwrócił ją, żeby ją przytrzymać. Margrethe próbowała walczyć, ale im bardziej kopała i chrząkała, tym bardziej zaciskał łokieć.
- Myślałem o tym, ale zabiła moją matkę z zazdrości, a teraz zabicie Jade jeszcze bardziej rozwścieczyłoby mnie, Lagertha jest mądrzejsza, zaatakowałaby mnie, nie Jade.

-Nie!

-Tak, jest, ostrzegłaś ją o tym, prawda? Dlaczego? Zawsze na nią patrzyłaś, co cię to obchodzi? Oh, racja, jeśli będzie mnie zajęta ...

-Nie, Ivar!

-Zgadnij co, nie będę zwracał ci żadnej uwagi, jeśli ty też nie żyjesz, a co z tym ?!- Ivar ścisnął jej szyję, sprawiając, że Margrethe zakneblowała powietrze. Czuł jej uścisk i paznokcie na nogach i ramionach, aż w końcu jej intensywność zaczęła spadać. Ivar wiedział, że jej ostatni oddech był zaledwie kilka sekund drogi ...

***

Bardzo wszystkim dziękuję za gwiazdki i komentarze 😊❤️

The Beauty and BonelessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz