Kiedy doszliśmy do busa wysiadło z niego dwóch chłopców i dziewczyna bodajże to ta Carla
-Zostawcie walizki i chodźcie- pokazał gestem ręki Charli
Tak jak powiedział wszyscy weszliśmy do samochodu a raczej domu na kółkachChce w takim mieszkać Johnny?! Gdzie jesteś ?!
Usiedlismy przy stoliku ja obok bruneta oczywiście szybko łapiąc go za rękę co spowodowało uśmiech na jego twarzy..aww miło
-To może się lepiej poznamy- zaproponowała dziewczyna
-Czemu nie ale ty zaczniesz- zaśmiałam się
-No więc jestem Carla, chodzę z tym idiotą- tu wskazała na Leo a ten zgromił ją wzrokiem- kocham tańczyć i robic zdjęcia
-Jestem Sky, dziewczyna tego o to tu- wskazałam głową na chłopaka który gadał coś z chlopakami- i kocham śpiewać no i tańczyć- uśmiechnęłam się
-Wiesz co może chodźmy a oni se pogadaja- szepnęła dziewczyna
-Haha myślę że to dobry pomysłWstałyśmy po cichu i udalysmy się na drugie piętro busu.
-To co może pogramy na konsoli
-Jasne czemu nie
Usiadłam na wielkiej pufie a dziewczyna na drugiej i tak oto zaczelysmy grać w Fife~Pov Johnny~
-Dobra to tak zrobimy- przybilismy sobie piątki
Ten plan będzie genialny
-Ej a gdzie dziewczyny- zaczął rozglądać się blondyn
-Pewne na górze, chodźmy
Weszliśmy po schodach i do małego pokoju w którym siedziały dziewczyny
-Co tam- zapytałem siadając za dziewczyną tak ze teraz opierała się o moją klatkę
-Cicho nie przeszkadzaj- mruknąła
Zaśmiałem się i razem z chlopakami oglądaliśmy jak grają.~Pov Sky~
Po skończonej grze która oczywiście wygrałam rozeszlismy się do swoich "kabin" położyłam się i zaczęłam czytać opowiadania na wottpadzie
Czasami mam wrażenie jak by moje życie było jak jakiś pierdolony fanfiction
~Next day~
Wstałam odrazu sprawdzając godzinę
11:26. Okej czyli chłopaki są na próbie. Wyszłam z kabiny i skierowałam się do walizki z której wyjęłam taki o to zestawZ ubraniami poczlapalam do łazienki w której wykonałam poranną toaletę oraz pomalowałam się i Ubrałam. Gotowa zeszłam na dół gdzie przy stole zauważyłam jak się nie mylę Victorie mamę Leo która miała jechać z nami.
-Dzień dobry- uśmiechnęłam się
-Cześć, ty pewnie jesteś Sky miło mi jestem Victoria i proszę nie mów do mnie pani bo czuję się staro- zaśmiała się
-Dobrze
Skierowałam się do lodówki z której wyciągnęłam nutelle oraz z szawki chlebLeo sorry ale mam ochotę na nutelle odkupie ci
Zjadłam szybko śniadanie i pobiegłam na górę po telefon.
-Sky idziemy do nich na próbę?
-Jasne
Wyszliśmy z busa w kierunku wielkiej hali. Weszliśmy do srodka gdzie panowal nie zły sajgon. Szłam prosto za Victorią obserwując innych. Weszliśmy do pomieszczenia z napisem "Garderoba Orlando"
-Sky jak by co masz na nazwisko Orlando by nie było zbędnych pytań kim jesteś- spojrzała na mnie i poszłam o ile się nie mylę do syna
-Przyszła twa królowa, kłaniaj się- zaśmiałam się wchodząc i widząc chłopaka leżącego na kanapie z telefonem
-chciała byś- zaśmiał się wstając i podbiegajac do mnie i przerzucajac sobie przez ramię
-Puść mnie debilu!- krzyknęłam walac chłopaka po plecach
-Hmm nie- zaśmiał się kręcąc
-Zaraz się pożygam i tyle z tego będzie!- pisnełam aż w końcu mnie postawił. Świat wiruje ja wale....
-Idiotą-warknąłam rzucając się na kanapę
-Suń się- stanął przed mną
-Chciał bys- rozłożyłam się jeszcze bardziej
-Okej- wzruszył ramionami i na mnie usiadł
-Złaź klocu jeden- próbowałam go zepchnąć a ten nic
-Johnny chodź na ostatnią próbę- weszła Vic
chłopak wstał ze mnie ciągnąć mnie za rękę.
Weszliśmy do sali a tam stała.....*************CDN***************
Jak myślicie kto to będzie ?
I przepraszam ze nie wczoraj tylko dzisiaj
CZYTASZ
Czy To Na Zawsze?!? /zakończone
FanfictionDruga część na profilu Sky, zwyczajna dziewczyna. Posiada idola, który namąci w jej życiu. Czy wszystko co miała w sowim mieście, nagle przestanie dla niej istnieć i kompletnie pokocha Toronto? Tego dowiecie się czytając moją książkę, która mam nadz...