Obudziłam się, przywiązana do łóżka. Rozejrzałam się dookoła. Byłam w wielkim pokoju. Ściany czerwone, meble były wykonane z ciemnego drewna, w pomieszczeniu, unosił się zapach cygara i koniaku. Do pokoju, wszedł mężczyzna w garniturze, wysoki, dobrze zbudowany, czarne włosy zaczesane do tyłu, oczy miał czarne, gdy tylko go ujrzałam poczułam strach, którego jeszcze nie zaznałam.
- Witam. - powiedział, jego głos był szorstki i głęboki. Podszedł do mnie i zdjął kawałek materiału z ust.
- Gdzie ja jestem? - spytam, dopiero teraz dostrzegłam, że jestem w czerwonej, satynowej koszuli nocnej.
- Jesteś w moim domu, nazywam się Korelli Brundorn. Jestem twoim szefem rozumiesz? - spytał, przybliżając swoją twarz do mojej.
- A to ja się gdzieś zatrudniłam? - spytałam ironicznie, lecz po chwili już tego pożałowałam, jego oczy zabłysły na czerwono, a on uśmiechnął się. Lecz ten uśmiech przyprawił mnie o nieprzyjemne dreszcze. Z każdą minuta powietrze robiło się coraz bardziej gęste. Było mi ciężej ukryć strach, który narastał.
- Nie rozśmieszaj mnie kwiatuszku. Od dzisiaj ten pokój to cały twój świat, będziesz tu spała i pracowała. Rozumiesz? - nie czekając na żadna odpowiedź, zaczął się do mnie dobierać, krzyczałam, ale zasłonił mi usta, próbowałam się wyrwać... ale to na nic.- Przyzwyczaj się kwiatuszku, tak będzie wyglądała twoja wieczność. - szepnął mi do ucha gdy już skończył.
Minął tydzień, przez cały czas byłam przykuta do łóżka. Do łazienki, chodziłam tylko z ochroniarzem, trzy razy dziennie przychodziła do mnie kobieta, która mnie karmiła i myła. Prosiłam ją, żeby mnie odwiązała, błagałam, lecz ona nawet na mnie nie spojrzała. Codziennie przychodzili inni faceci i mnie gwałcili, mój ból sprawiał im radość. Mój krzyk dawał im satysfakcję. Z każdym kolejnym krzyczałam coraz mniej, nie chciałam sprawiać im radości.
CZYTASZ
Lustrzane odbicie
Mystery / ThrillerLili jest młodą dziewczyną, bardzo samotną, rozżaloną i pełną nienawiści. Jednak pewnego dnia, po niemiłym incydencie postanawia zmienić swoje życie. Czy uda jej się? Czy komuś, kto twierdzi, że nie posiada dobrych uczuć uda się żyć normalnie? Czy j...