Prawdę mówiąc to było zbyt chłodno na kąpiel w rzece, ale mimo to stanie i trzymanie się blisko Jimina w zupełności mi wystarczyło. Rudowłosy nie odzywał się, a jego oczy patrzyły w dal. Uśmiechnąłem się, czując jak delikatnie pociera swoją dłonią o wierzch mojej ręki. Na skórze pojawiła mi się gęsia skórka, dlatego bez zbędnych słów przytuliłem się do boku chłopaka, aby chłonąć jego ciepło ciała. Jimin zawsze był gorący.
- Jungkookie...- wyszeptał bardzo cicho nie odrywając spojrzenia od widoku fal przed sobą.- Zastanawiasz się czasem nad tym jak szybko mija życie?
Zaskoczył mnie tym pytaniem, dlatego pospiesznie spytałem:
- Hyung, dlaczego teraz pytasz mnie o coś takiego? Akurat teraz jestem szczęśliwy, a tymi spostrzeżeniami niszczysz romantyczny klimat.
Jimin popatrzył na mnie trochę rozbawiony, a potem spytał z przebiegłym uśmiechem:
- Jest romantycznie, kochanie?
Zarumieniłem się, a potem poczułem lekki całus na swoim policzku. Rudowłosy uśmiechał się do mnie czule, delikatnie głaszcząc moje nagie ramiona.
- Od dawna myślę o tym jak trudno jest zatrzymać szczęście przy sobie, hyung - wyznałem, ale nie odwrócił wzroku od mojej twarzy.- Czasem...to co możemy mieć na dłużej, znika w mgnieniu oka. Wiesz, ja...chcę tylko być z tobą. Nie potrzebuję niczego więcej poza...tobą.
Nie sądziłem, że znowu zacznę mówić w ten sposób. To było o wiele silniejsze niż powiedzenie tych dwóch słów, które mu wyznałem tamtej pamiętnej nocy. Jednak wyglądało na to, że Jimin nie ma do mnie żalu, iż mówię mu takie odważne rzeczy.
Rudowłosy przyciągnął mnie do siebie, kładąc głowę na moim nagim ramieniu. Jego rude włosy łaskotały mój policzek i szyję, ale nie przeszkadzało mi to wcale. Lubiłem czuć bliskość starszego. Jak zawsze moje serce przepełniała radość na samą myśl, że ktoś taki jak Jimin chce być ze mną.
- Chcę cię o coś zapytać - wyszeptałem, wsuwając palce między włosy chłopaka.
Jimin wymruczał coś w odpowiedzi, dlatego po zastanowieniu, szepnąłem prosto do jego ucha:
- Wieczorem...mogę spać z tobą?
Poczułem jak chłopak dotyka moich nagich pleców, a gdy na mnie spojrzał w jego oczach widniało pożądanie. Przestraszyłem się, że w tym momencie będzie chciał czegoś więcej. Wtedy w lesie sam mnie przed tym powstrzymał, ale tutaj było inaczej. Poza tym, w dolnych partiach ciała odczułem lekki ból i niewygodę. Potrzebowałem się wyładować, a Jimin mógłby mi w tym pomóc.
- Jungkookie...jeszcze się pytasz? - mruknął, dotykając kciukiem mojej wargi.- To oczywiste, że będziesz nocować ze mną. Obiecałem ci to, pamiętasz?
Jęknąłem, podczas gdy rudowłosy zjechał swoimi dłońmi niżej, zahaczając o moją bieliznę. Objął mnie za pośladki, delikatnie unosząc wyżej. Objąłem go ramionami, zamykając na moment oczy, podczas gdy chłopak pocałował mój nagi brzuch. Wydałem z siebie ponowny jęk, czując napór jego palców na swoim ciele.
- Nie robiłem tego jeszcze w ten sposób - mruknął rudowłosy, delikatnie ściskając mnie za pośladki. Wtuliłem się w jego tors, pochylając i całując prosto w szyję. Chłopak wydał z siebie stłumiony dźwięk, a ja nagle poczułem jak mocno bije moje serce. - Zaczekaj, w wodzie może być niewygodnie. Wracajmy do domu.
Pokręciłem przecząco, zniżając swoją głowę i dosięgając ust starszego. Wymusiłem na nim namiętny pocałunek od którego poczułem dreszcz na całym ciele. W moim brzuchu uformowała się zgraja wściekłych motyli gotowych do ataku. Czułem jak z każdą minutą moje napięcie rośnie.
- Jungkookie...- rudowłosy ledwo dał radę utrzymać mnie przy sobie.
Całowałem go niemal do utraty tchu doskonale zdając sobie sprawę, że przez moje gwałtowne pocałunki będzie miał opuchnięte usta. Nie dbałem o to, pragnąc zabrać od niego jak najwięcej tej słodyczy, którą czułem będąc blisko niego.
- Hyung, muszę...- jęknąłem, ponownie dotykając jego wilgotnych ust i czule je całując. Zwolniłem nieco, chłonąc miękkość warg rudowłosego oraz jego niespokojny oddech.- Przepraszam, ja tylko...
Jimin popatrzył na mnie zaskoczony, oddychając głośno. Uśmiechał się w moją stronę, a w jego brązowych oczach widniały iskry radości.
- Zaskakujesz mnie cały czas, kochanie - wyszeptał, badając kontury mojego brzucha.- Zaraz to ty będziesz jęczał i prosił żebym przestał.
Zagryzłem wargę, a gdy pochylił się ku mnie i ułożył dłonie na moich biodrach, moje ciało niemal samo zaczęło lgnąć prosto ku niemu. Jimin zarzucił sobie moje ręce na kark więc objąłem go mocno żeby nie upaść do wody. W tym momencie nie myślałem o niczym poza stojącym przede mną chłopakiem. To był mój cały świat.
Rudowłosy pochylił się odrobinę i zębami zaczął zdejmować moje bokserki. Niemal jęknąłem czując jego natarczywość i język wciskający się za gumkę mojej bielizny. Wolałem nie wiedzieć co takiego planuje, ale jego powolne ruchy sprawiły, że moje podniecenie sięgnęło zenitu. Nie potrafiłem długo utrzymać rąk przy sobie gdy chłopak robił ze mną tak zadziwiające rzeczy.
W końcu jakoś uporał się z okrywającym mnie materiałem, a gdy pozostałem zupełnie nagi, podniósł głowę i spojrzał mi prosto w oczy. Zarumieniłem się dość mocno, ale tylko się uśmiechnął.
- Nie wiem jak możesz funkcjonować w tym stanie - szepnął, a następnie ponownie się nade mną pochylił. Obejmowałem go za szyję, podczas gdy jego język pieścił moją męskość. Nie byłem w stanie powstrzymać swoich jęków, które co chwilę ulatywały z moich otwartych ust.
- Hyung... - wykrztusiłem z siebie, zaciskając palce na ramionach starszego, który doprowadzał mnie do stanu szaleństwa.- Błagam cię...
Jimin włożył moją męskość prosto w usta, ruszając głową najpierw powoli, a potem coraz to szybciej. Moja klatka piersiowa unosiła się jak po szybkim biegu, a dźwięki wydostające się z mojego gardła były dla mnie tak zawstydzające, iż miałem ochotę zakopać się w piasku i nie wychodzić do czasu, aż nie opanuję swoich emocji.
Ekstaza opanowała całe moje ciało. Przestałem zwracać uwagę na otoczenie, słońce oraz chłód bijący od wody. Sprawny język Jimina wyczyniał cuda z moim wrażliwym ciałem. Chłopak doprowadził w końcu to tego, iż rozlałem się w jego ustach, zupełnie jak podczas naszego pierwszego zbliżenia. Jednak tym razem było inaczej, a ja przestałem się tego wstydzić. Jak mi kiedyś oznajmił, nie mam powodów żeby to robić.
Oddychałem ciężko, a gdy popatrzyłem na starszego, uśmiechał się do mnie czule.
- Było dobrze, prawda? - spytał, oblizując usta. Dostrzegłem wilgoć na jego wargach, dlatego zbliżyłem się i przesunąłem swoim językiem po jego ustach. Smakował solą.
- Jesteś niesamowity, hyung - szepnąłem, wtulając się w jego wilgotne ciało.
- Obaj jesteśmy, Jungkookie - odpowiedział, czym mnie rozśmieszył.
Tuliłem się do Jimina, a on obejmował mnie w pasie, zupełnie przestając zwracać uwagę na to, że jestem bez ubrań. Mógł do woli i bez skrępowania głaskać moje uda, a ja miałem wrażenie, że to lekkie dotykanie sprawia mu wielką radość bardziej niż namiętne pocałunki.
****************************************************************************************
CZYTASZ
Paradise
FanfictionJungkook to dość specyficzny nastolatek. Chłopak mieszka w rodzinie zastępczej, lecz nieznośne rodzeństwo sprawia, że brunet często błąka się poza domem w poszukiwaniu rozrywek i bratniej duszy. Któregoś mroźnego wieczoru Jungkook nawiązuje ciekawą...