Blaise Forth siedział samotnie w trzeciej ławce, czekając na nauczyciela. Zajęcia z Klasyfikacji Wampirów miały zacząć się już za moment. Inni uczniowie gadali zawzięcie, a on tylko przysłuchiwał się niektórym. Zainteresowała go rozmowa dwóch największych plotkar w klasie. Cindy i Gwen pochylały się nad sobą i szeptały, ale wśród wampirów trudno było plotkować bez niechcianych podsłuchujących. Blaise doskonale słyszał ich pogawędkę.
- Podobno Stella zaprosiła go na kawę... – mruknęła Gwen, a przyjaciółka otworzyła usta w zdziwieniu. – Nie dziwię się jej, bo profesor jest cholernie seksowny, ale wiesz... Krąży plotka, że jest impotentem i szaleńcem...
Forth naciągnął na czoło wełnianą czapkę z naszytym nietoperzem i spojrzał w stronę tablicy. W tym momencie do klasy wszedł nauczyciel. Czarny płaszcz ciągnął się za nim całą drogę do biurka. Nie zareagował odnośnie poruszanego przez uczniów tematu, choć na pewno słyszał wszystkie rozmowy już z daleka. Rzadko komentował wszelkie uwagi i jakoś nic nie było w stanie go wzruszyć. Od razu zaczął pisać białą kredą po tablicy.
- Strona czterdziesta szósta, proszę. – nakazał swoim spokojnym tonem, a Blaise spojrzał w kierunku koleżanek z grupy. Cindy i Gwen były czerwone ze wstydu, bo zdawały sobie sprawę, że profesor musiał je usłyszeć. – Wampiry dzielimy na pełnokrwiste i przemienione...
Lekcja trwała równo czterdzieści pięć minut, gdy usłyszeli dzwon szkolny oznaczający koniec zajęć. Nauczyciel szybko zebrał swoje rzeczy i wyszedł. Blaise od razu pobiegł za nim. Gdy wbiegł na główny korytarz, zawołał:
- Profesorze Blackwood!
Mężczyzna zatrzymał się i odwrócił, a wtedy Forth nie wyhamował i prawie wpadł na nauczyciela. Gdyby ten go nie przytrzymał, chłopak zrównałby się twarzą z posadzką.
- Panie Forth, czemu zawdzięczam tę wizytę? – spytał z uśmiechem nauczyciel, pomagając chłopakowi stanąć prosto. Dzieciak zarumienił się i odsunął się odrobinę.
- Słyszałem, że Pan uczył się tutaj, kiedy doszło do ataku anioła. – przyznał Blaise, a Blackwood westchnął ciężko i odparł:
- To nie był atak anioła, Forth. Poza tym nie wiem, skąd wiesz o takich rzeczach, ale to pilnie strzeżone informacje. Raczej nie rozpowiadaj tego na prawo i lewo, rozumiesz? – zastrzegł profesor, a chłopak przytaknął nerwowo, podziękował i uciekł. Tymczasem Blackwood westchnął i wszedł do swojego gabinetu, a stamtąd dostał się drugimi drzwiami do niewielkiego mieszkania. Od czasu, gdy on sam był uczniem wszystko się zmieniło. Mieszkania nauczycieli zostały przeniesione na parter, a do każdego z nich prowadził osobny gabinet.
Nicodemus przysiadł na czerwonym fotelu i uśmiechnął się. Po całym dniu był zmęczony i niecierpliwie czekał na odpoczynek we własnym mieszkaniu.
- Wróciłem, Malcolm. – powiedział głośno, a coś uderzyło z hukiem o ziemię po jego prawej. Stara lampa roztrzaskała się na kawałki, a po ścianie przebiegł smukły cień.
- Tęskniłem. – odparł cicho Cambriel i pomachał dłonią w stronę wampira, na co ten uśmiechnął się szeroko, wstał i podszedł do ściany, przykładając do niej dłoń.
Malcolm nie wydostał się z zamku. Musiał zostać w nim na zawsze, a anioły nie dały rady pozbyć się klątwy żywego budynku. Szkoła wróciła do swojej profesji, ale uważnie przyglądano się uczniom, nauczycielom i gościom, sprawdzając ich pochodzenie.
- Terence wpadnie wieczorem, żeby odwiedzić Waltera. Powiedziałem mu, że również przyjdziemy. Masz coś przeciwko? – spytał Nico, a Malcolm potrząsnął głową.
CZYTASZ
Enchanted Heart (Yaoi Story)
Short StoryNelchael High School to szkoła dla Nadnaturalnych amatorów horrorów, którą prowadzi demoniczny dyrektor. Demony to temat tabu. Złe istoty. Co się stanie, gdy przez mury szkoły przejdzie uczeń-demon? Czy podoła presji napieranej przez innych uczniów...