-05-

587 80 53
                                    

2 paź, 23:02

pepi_jy_: i jak ten twój kolega

fendiman852: w sensie?

pepi_jy_: no ten 

pepi_jy_: od tremy 

fendiman852: jaki kolega od tremy

(Jackson walnął się z całej siły otwartą dłonią w czoło. Trochę przesadził z uderzeniem, ponieważ aż wydał z siebie nieokreślony dźwięk, przypominający pisk pięcioletniej dziewczynki, tym samym przywołując do swojego pokoju nadopiekuńczą matkę. Posłał jej pogodny uśmiech, zastanawiając się, jakim cudem słychać go było aż w kuchni na parterze, podczas gdy on mieszka na piętrze. )

fendiman852: aaa, ten kolega

fendiman852: powiedziałem mu tak jak kazałeś 

fendiman852: jednak wszystko wyjdzie w praniu 

pepi_jy_: szkoda mi go

pepi_jy_: za żadne skarby nie stanąłbym na scenie 

pepi_jy_: nawet pustej 

pepi_jy_: dzisiaj byłem z przyjacielem obejrzeć jedną taką, którą budują na koncert przy naszej szkole (który według mnie będzie beznadziejny) 

pepi_jy_: i miałem na nią wejść, jednak nie mogłem się przełamać

(Chińczyk zaczął się zastanawiać, czy nie chodzi przypadkiem o występ przed rozpoczęciem turnieju. Bał się jednak zapytać. Poza tym zrobiło mu się przykro, że ktoś uważa tak ważne dla niego wydarzenie za beznadziejne.)

fendiman852: przesadzasz

fendiman852: lubisz kotki?

pepi_jy_: co

fendiman852: ślepy jesteś? pytam się czy lubisz kotki 

pepi_jy_: nigdy nie jadłem 

fendiman852: jesteś popierdolony 

pepi_jy_: to nie ja nagle zmieniam temat 

fendiman852: to nie była zmiana tematu 

fendiman852: rozmawialiśmy o moim przyjacielu który jest słodki jak kotek

pepi_jy_: aby na pewno tylko o przyjacielu? 

fendiman852: no homo 

(Jinyoung momentalnie się skrzywił. Nie żeby on wolał chłopców, jednak zrobiło mu się dziwnie nieswojo.)

fendiman852: to jak jest z tymi kotkami?

pepi_jy_: nie lubię kotów 

(ɴɪᴇ)ᴢɴᴀᴊᴏᴍʏ ─ jinsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz