Rozdział 4

2.5K 156 45
                                    

Bella

Pierwszą rzeczą, z której zdałam sobie sprawę po przebudzeniu, był zimny kompres na mojej głowie. Następnie uświadomiłam sobie, że leżałam na miękkim łóżku... moim łóżku.
— Jak się tu dostałam? — zastanawiałam się.       
Ostatnią sytuacją, którą mogłam sobie przypomnieć, było spotkanie z Laurentem na łące, podczas którego chciał mnie zabić. Lecz potem przerwało mu to mroczne warknięcie, ale głos był... Taki...

Zaczęłam z trudem podnosić się, trzymając lód na swoim miejscu, gdy blada dłoń dotknęła mojego ramienia i delikatnie popchnęła mnie z powrotem do pozycji leżącej.
— Musisz odpocząć, moja droga — powiedział jakiś głos po mojej prawej stronie.
Powoli odwróciłam głowę, jednocześnie biorąc głęboki wdech, po czym mój wzrok wylądował na źródle głosu. Był to ten sam człowiek, którego dostrzegłam na łące, a teraz siedział niecałe pięć stóp ode mnie, przy moim łóżku. Spoczywał w pozycji półleżącej na moim starym fotelu bujanym.
Wydawał mi się zupełnie nie na miejscu w mojej małej sypialni. Z łatwością mogłam sobie wyobrazić, jak rezyduje we dworze lub zamku gdzieś w Europie. Jego aksamitne rysy mówiły o bogactwie i szlachetności, które często można zobaczyć na obrazach starych mistrzów renesansu.
— Chwileczkę, obraz! Tam go widziałam! — pomyślałam sobie, odkrycie to zaskoczyło mnie.

Obraz Francesca Solimeny, który elegancko wisiał w gabinecie Carlisle'a. Scena składała się z czterech wampirów, z których jednym był sam Carlisle. Pozostałe trzy... Co powiedział mi Edward? "Volturi są wampirzą rodziną królewską. Trzej starożytni – Aro, Marcus i Caius..."
Wskazał na każdego z nich, równocześnie ich opisując. Tak więc teraz wiedziałam bez cienia wątpliwości, że w moim skromnym pokoiku, w moim nierobiącym wrażenia domu, siedział najwybitniejszy z trio wampirzych władców... Aro Volturi.
— Wszystko w porządku? — zapytał cicho, przyjemnym tonem.
— Ty-y jesteś Aro, jeden z przywódców Volturi! — odpowiedziałam, niepohamowana panika pokrywała mój głos, gdy podnosiłam się z mojej pozycji. Cofałam się, aż zostałam przyciśnięta do ściany.

Zachichotał.

— Przypuszczam, że Cullenowie, pomimo prawa, upewnili się, że jesteś bardzo dobrze poinformowana — stwierdził, a ja ponownie się skrzywiłam, słysząc to nazwisko. — To może doprowadzić cię do upadku, moja droga.
— Prawdopodobnie — wymamrotałam. — Jeśli jesteś tutaj, żeby mnie zabić, proszę, zrób to bez zwłoki — dodałam. Byłam świadoma, że moja wiedza o świecie wampirów ostatecznie będzie moim końcem.
— Nie mam zamiaru cię zabijać, Isabello, chyba że dasz mi inny powód — wyznał, a jego szkarłatne oczy były speszone, a po chwili zabarwiło je rozbawienie.

Cisza rozciągnęła się między nami, gdy zastanawiałam się nad jego wyznaniem oraz faktem, że znał moje imię. Wówczas przypomniałam sobie, że pojechałam na łąkę.
— Mój samochód. — Byłam przekonana, że to mogłoby wydawać się podejrzane dla Charliego, jeśli zastanie mnie w domu bez auta.
— Jest na zewnątrz. Pozwoliłem sobie odwieźć cię do domu i mogę powiedzieć, że ten pojazd to najwolniejsze urządzenie, jakie spotkałem we współczesnym świecie.
— Hej! Nie dissuj mojego samochodu! — oburzyłam się, chwilowo zapominając, do kogo się zawracałam.
— Przepraszam "dissuj"? — zapytał mnie zdezorientowany.
Podarowałam mu niedwuznaczną minę.
— Ile masz lat? — mruknęłam pod nosem, chwilowo zapominając o super słuchu wampira.
— Urodziłem się około 1300 roku p.n.e. — odpowiedział automatycznie.
— To było pytanie retoryczne, ale... w porządku — wymamrotałam, mrugając do niego.
Przez chwilę byłam oszołomiona, przerwałam rozmowę, podczas gdy nadaremnie usiłowałam skupić moje myśli na fakcie, że wampir siedzący przede mną miał ponad 2000 lat. Cisza została po raz kolejny przerwana kolejnym, głębokim chichotem. Ostrożnie spojrzałam na Aro pytającym wzrokiem.
— Przepraszam, po prostu myślę, że to raczej... zabawne, że nie wydajesz się za bardzo mnie obawiać. Jestem dla ciebie obcy, a jednak traktujesz mnie tak, jakbym był starym znajomym — wyjaśnił. — Jestem pewien, że skoro znasz moje imię, wiesz również, co robię w świecie wampirów, a także do czego jestem zdolny.

Set My Soul Alight ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz