Rozdział 16

2.4K 140 45
                                    

Bella

Każdy cal mojego ciała płonął, jakbym została wrzucona w ogniste piekło i pozostawiona bezlitośnie na spłonięcie. Ból moich ran kłutych był niczym w porównaniu z tym. Gdzieś w głębi duszy wiedziałam, co się ze mną dzieje, ale palący ból blokował wszelkie mentalne zrozumienie. Byłam w jakimś stanie nieprzytomności czy też braku świadomości. Miałam zamknięte oczy oraz zaciskałam usta, nie pozwalając, by choćby jeden odgłos krzyku bólu, cierpienia opuścił moje usta. Zwyczajnie nie chciałam hałasować, wiedziałam, że byłam silniejsza, iż byłam ponadto. Często słyszałam głosy przebijające się przez mgłę, ale byłam tak oszołomiona, że nie byłam w stanie rozpoznać żadnego z nich, oprócz jednego. Znałam ten głos... zawsze był przy mnie.                     
— Tak mi przykro z powodu twojego bólu, amore mio — szeptał.       
— Dlaczego jest taka cicha? — zapytał inny głos. — To jest nienaturalne.
— Nie wiem — odpowiedział.       


Po nieskończonej ilości czasu mogły to być godziny, dni, miesiące, czułam, jak moje ciało zaczyna się zmieniać. Moja skóra stawała się twarda i podobna do kamienia, a moja wewnętrzna temperatura spadała do śmiertelnie zimnego stopnia. Zaczęły się potworne konwulsje, po czym ugryzłam się w język. Krew zalała mi usta, gdy pochłonęła mnie kolejna fala płomieni. Moje serce pulsowało mi w uszach, walcząc o utrzymanie mojego człowieczeństwa... lecz przegrywało tę bitwę. Płonęłam, wydawało się to wiecznością... płonęłam, póki nie byłam pewna, że nie pozostanie mi nic oprócz popiołu. Wówczas mój puls zaczął przyspieszać, bębnić coraz szybciej, aż byłam przekonana, iż moje serce wyskoczy z piersi.
— To już prawie koniec — słyszałam, jak mówił.

Nagle zapadła ogłuszająca cisza, moje serce się zatrzymało.

— Isabello, słyszysz mnie? — zapytał jego piękny głos. — Didyme, idź i znajdź Felixa, może będziemy musieli ją powstrzymać, opanować.

Zamrugałam oczami i obserwowałam otaczający mnie świat. Wszystko wydawało się o wiele wyraźniejsze, przejrzystsze mogłam zobaczyć nici w baldachimie ponad mną, cząsteczki kurzu unoszące się w powietrzu, fasety każdego kryształu na żyrandolu. Szybko "wystrzeliłam" w górę, oszołomiona tym, że jestem w stanie osiągnąć taką prędkość. Spojrzałam na moje blade, marmurowe dłonie, obracając je kilka razy i zginając palce. Potem zajęłam się resztą mojego wyglądu. Ktoś ubrał mnie w mój zwykły strój składający się z dżinsów i koszulki. Byłam niezwykle wdzięczna temu, kto to zrobił. Cieszyłam się, że już nie mam na sobie zakrwawionej szaty.
— Isabello? — wyszeptał ten głos.

Zwróciłam na niego moje spojrzenie oraz "wypiłam go jak zimną szklankę wody". Przypomniałam sobie, jak widziałam go przez moje ludzkie oczy i uświadomiłam sobie, jak wielką niesprawiedliwość mój wzrok popełnił, jeśli chodziło o jego rysy. Był piękny, absolutnie przystojny pod każdym możliwym względem.
— Aro — powiedziałam nienawykła do brzmienia mojego nowego głosu. Po tym, jak powiedziałam, zdałam sobie sprawę z pieczenia, drapania w gardle, ale zaskakująco łatwo było mi to zignorować.

Uśmiechnął się.

— Tak się o ciebie martwiłem — powiedział.
W jednej chwili stanęłam przed nim, wyciągając rękę, by go przytulić. Owinęłam ręce wokół jego torsu i oparłam głowę o jego klatkę piersiową. Nie zdawałam sobie sprawy, ile siły posiadam, dopóki nie usłyszałam, jak sapnął.
— Isabello, twoje ramiona grożą zmiażdżeniem moich żeber, amore mio.
— Och... przepraszam — przeprosiłam, gdy puściłam go i cofnęłam się, kładąc ręce wzdłuż tułowia.
— Wszystko w porządku, nic się nie stało — odpowiedział, a następnie spojrzał na mnie ze zakłopotaniem oraz ze zdenerwowanie.
— Co? — spytałam.
— Jak to możliwe, że ignorujesz swoje pragnienie, mia stella? Z pewnością musi być nie do zniesienia.
— Moje gardło pali, ale mogę sobie z tym poradzić — odparłam.
— Niesamowite — odpowiedział głos za mną. Odwróciłam się, by znaleźć Marcusa, Didyme, Athenodorę, Caiusa, Jane, Aleca, Demetri i Felixa – wszystkich stłoczonych w drzwiach.
— To nienaturalne — powiedział Marcus.

Set My Soul Alight ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz