Rozdział 13

3.3K 151 26
                                    

Rano obudził mnie budzik. Gdzieś obok usłyszałam cichy pomruk niezadowolenia i zalała mnie fala wspomnień. Długa rozmowa, potem ten pocałunek. Mój Boże, nikt nie potrafi całować tak jak on. Nikt nie potrafi wywołać we mnie tylu emocji na raz. Odwróciłam się przodem do Filipa i przeczesałam jego bujną czuprynę. Następnie pocałowałam go w nos i wstałam z łóżka. Załatwiłam poranną toaletę i ubrałam się w ciuchy z poprzedniego dnia. Filip spał w najlepsze, więc nie chciałam go budzić. Złożyłam tylko delikatny pocałunek na jego skroni i po cichu wyszłam z mieszkania. Napisałam jeszcze smsa do Łukasza, że spóźnię się pół godziny, bo chciałam wrócić do siebie i się przebrać. Dzień ciągnął mi się w nieskończoność, głównie dlatego, że czekałam na jakąś wiadomość od Filipa, która nigdy nie nadeszła. Wieczorem wpadł do mnie Michał z butelką wina.

-Co ty na to, żebyśmy napili się wina i obejrzeli film?

Zaproponował, kiedy przygotowywałam dla nas kolacje.

-Nie chcę pić, piłam już wczoraj.

Rzuciłam bez namysłu.

-Wczoraj? Z kim?

Przerwałam krojenie warzyw, mentalnie strzelając sobie w czoło.

-Sama, wypiłam tylko jedną lampkę.

Zmyśliłam.Na szczęście Michał nie drążył tematu i w spokoju dokończyłam gotowanie. Nie pamiętam o czym był film, który oglądaliśmy. Myślami cały czas byłam przy Filipie, który milczał jak grób. Co chwila sprawdzałam telefon,czy może przypadkiem nie dostałam jakiejś wiadomości. W pewnym momencie zwróciło to uwagę mojego chłopaka.

-Czekasz na jakąś ważną wiadomość?

-Ta, Łukasz miał mi coś wysłać, ale pewnie zapomniał.

Film dobiegł końca i sądziłam, że Michał wróci już do siebie, ale chyba nie zamierzał zrobić tego tak szybko.Zamiast tego, odłożył laptopa na podłogę i uśmiechnął się do mnie czule. Położył dłoń na moim policzku i pogładził go delikatnie. Poczułam się jakoś dziwnie, ale nie dałam po sobie tego poznać. Chłopak zbliżył do mnie swoją twarz i pocałował mnie w policzek, następnie w żuchwę i szyję. Drugą rękę wsunął pod moją koszulkę, nie przestając mnie całować. Czułam się coraz bardziej niekomfortowo, więc postanowiłam interweniować.

-Michał.

Mruknęłam, łapiąc go za nadgarstek. On jednak nadal trzymał rękę pod bluzką, a usta przycisnął do moich warg.

-Wystarczy.

Odsunęłam się gwałtownie i podniosłam się z łóżka. Michał patrzył na mnie zszokowany.

-Coś się stało?

Zapytał. Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć. Nawet nie wiedziałam skąd wzięła się moja reakcja.

-Jestem zmęczona, może będzie lepiej jak już pójdziesz.

Oznajmiłam i wyszłam do łazienki. Usiadłam na toalecie i schowałam twarz w dłonie. Co jest ze mną nie tak? Wzięłam kilka głębokich oddechów i opuściłam pomieszczenie z nadzieją, że Michała już nie będzie. Zdziwiłam się, kiedy ujrzałam go przed drzwiami, z złowrogą miną, trzymającego mój telefon.

-Napisał do ciebie Filip, to na jego wiadomość tak czekałaś?

Jego głos był wyprany z emocji. Nie wiedziałam, czego mam się spodziewać.

-Grzebiesz w moim telefonie?

Michał parsknął ze złości.

-Proszę cię! Daruj sobie. Latasz za tym chłopakiem jak jakaś małolata, a on ma cię w dupie. Otwórz oczy, dziewczyno.

Tylko Ty || Taco Hemingway Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz