Rozdział 4 #1 - Pokój Wspólny & Lekcje

59 1 0
                                    

Nasz prefekt zaprowadził nas do pokoju wspólnego Slytherinu.
- Czystokrwisty - powiedział. Westchnęłam. Oczywiście, że był czystej krwi. Znów wzięłam Pansy pod rękę.
- Współlokatorki? - spytałam. Ona pokiwała głową i uśmiechnęła się.
- Oczywiście!
Niechcący wpadłam na Dracona.
- Uważaj, Granger. - warknął. Odwróciłam się do niego.
- Zamknij się, Malfoy.
Pansy popatrzyła pomiędzy nami, zanim podeszła do Dracona.
- Hej Dracyy - zachichotała, rumieniąc się.
Cicho się zakrztusiłam i skierowałam się do sypialni dziewczyn, wychodząc z salonu. Jako pierwsza mogłam wybrać sobie łóżko, więc wzięłam to na samym końcu. Zauważyłam moje rzeczy i wzięłam je, otwierając swój kufer. Odłożyłam swoje ubrania i z powrotem wyszłam, przyglądając się pokojowi wspólnemu. Był tam kominek, kanapa, a obok niej krzesła i dywan. Praktycznie cały pokój wspólny był zielony.

Niedługo później wróciłam do pokoju i zostałam powitana przez Pansy

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Niedługo później wróciłam do pokoju i zostałam powitana przez Pansy.
- Wiem, że ty i Draco się nie lubicie, ale nie miałabyś nic przeciwko gdybyśmy ze sobą chodzili?
Zerknęłam na nią i wzruszyłam ramionami.
- Nie mam nic przeciwko temu, co robisz. Mam tylko nadzieję, że wiesz, że nie będziemy do siebie tak przyjaźnie nastawieni.
Pansy pokiwała głową i wzięła jedną z moich książek.
- Mugolskie książki? - spytała, a ja przytaknęłam.
- Ach, tak. Są naprawdę dobre. - uśmiechnęłam się. To był "Romeo i Julia", jedna z moich ulubionych. Poszłam do łazienki i przebrałam się w piżamę, która składała się tylko z długiej bluzki i szortów. Weszłam do łóżka. Pansy się przebrała, kiedy ja byłam w łazience.
- Więc, jak to możliwe, że ty i twoja siostra się nie dogadujecie? - spytała.

Zadawała naprawdę dużo pytań.
- Jesteśmy po prostu dwoma innymi ludźmi. A fakt, że zostałyśmy przydzielone do Gryffindoru i Slytherinu tylko to potwierdził. - Pansy pokiwała głową.
- Gryffindor i Slytherin są wrogami. Ale myślę, że ty i twoja siostra już to sobie wyjaśniłyście.
Zaśmiałam się i kiwnęłam głową.
- Taa. - wtedy się położyłam i zamknęłam oczy. - Dobranoc, Pansy.
- Dobranoc. - odpowiedziała.
Usłyszałyśmy, jak inna dziewczyna się wślizguje.
- Przepraszam... zgubiłam się.
Obie otworzyłyśmy oczy i spojrzałyśmy na nią.
- Nie martw się. - powiedziałam - Możemy się sobie jutro przedstawić. A teraz idę spać.
- Ja też - powiedziała Pansy.
Zamknęłam oczy i niedługo odpłynęłam.

Spojrzałam na siebie w lustrze. Byłam starsza. Może 16-17 lat. Usłyszałam głęboki szept w moim uchu, ale nie zwracał się on do mnie. Mówił do kogoś innego.
- Może i jest mugolaczką, ale będzie najlepszą ze wszystkich śmierciożerczynią! I ma w sobie wystarczająco dużo nienawiści do kilku uczniów, żeby ich do mnie przyprowadzić i zmusić ich do wykonywania rozkazów!
- Oczywiście... - usłyszałam inny głos. Głos, którego nie rozpoznawałam. Poczułam, jak ktoś mnie podnosi... i poczułam ukłucie w przedramieniu, któremu towarzyszyła chwila bólu, która spowodowała, że zaskomlałam. Mogłam poczuć jeszcze więcej bólu, przebijającego się przeze mnie. Spojrzałam w dól na swoją rękę, widząc znak, wyglądający jak czaszka i wąż połączone ze sobą. Wtedy się rozejrzałam, nie widząc nic poza sobą. I wtedy... poczułam, że spadam.
- Kocham cię... - wyszeptał inny głos.

Przeciwna Granger (Rok 1)Where stories live. Discover now