Rozdział 2

3.8K 103 3
                                    


Po tym wydarzeniu jak najszybciej udałam się do biura wujka.Po zamknięciu drzwi serce nadal waliło mi jak szalone.Usiadłam na fotelu i chciałam sprawdzić telefon.Siegnęłam po moją torebkę ale chwila.....Nie mam jej!Ale ze mnie idotka!
Spotkanie z chłopakiem tak wybiło mnie z rytmu że zapomniałam jej wziąć.

Ruszyłam szybkim tempem po torebkę żeby szybko wrócić do pomieszczenia.Minęłam się tylko z paroma osobami,zabrałam swoją rzecz i miałam już wracać gdy usłyszałam z daleka swoje umię po czym odwróciłam się.

-Wujek już jesteś!-ucieszyłam się na widok mężczyzny.

-Zawiozłem twoje rzeczy do mieszkania.-powiedział dając mi do ręki klucze.

-Dziękuję,nie wiem co bym bez ciebie zrobiła.-uśmiechnęłam się.

-Poznałaś się z kimś?-zapytał.

-Wpadłam na jednego chłopaka,James.

-Mam złą wiadomość dla ciebie.-powiedział prowadząc mnie do swojego biura.-plany się zmieniły.

-Co się stało?

-Musisz poczekać z karierą modelki,jesteś mi potrzebna tu.-zamurowało mnie.-muszę wyjechać,mama mojej żony jest w złym stanie.-dodał.

-Ale co mam robić?-zapytałam zrezgnowana.

-Masz pilnować kosztów klubu to znaczy musisz dokupywać sprzęt dbać o to by wszystkiego starczyło ale przy tym kontrolować budżet a z racji tego że studiowałaś podobny kierunek dałabyś sobie radę.-mówił mężczyzna.

-A jak długo by cię nie było?

-Trzy tygodnie góra miesiąc,to jak zgodzisz się?-zapytał.

Przytaknęłam głową a wujek rzucił się na mnie przytulając mnie.Nie mogłam mu odmowić,zawieść.Zawsze pomagał naszej rodzinie,mi dlatego postanowiłam teraz że ja mu pomogę.

Pożegnałam się z wujkiem,zamówiłam taksówkę i wróciłam do swojego mieszkania.

Mieszkanie które zostało mi wynajęte jest ogromne i piękne.Królują tu wielkie okna,kolor biały i szary.Apartament znajduje się w samym centrum Monachium więc widok z okna też jest niczego sobie.

Odłożyłam wszystkie rzeczy,pierwszą rzeczą jaką zrobiłam było przebranie się w coś wygodniejszego niż koszula ze spódniczką.Wybrałam krótkie,dresowe i bordowe spodenki do tego założyłam zwykłą,białą koszulkę.

Rozglądałam się po mieszkaniu i planowałam co gdzie będzie.Zaczęłam rozpakować kartony i walizkę ale wcześniej włączyłam muzykę.

Po skończonej pracy usiadłam zmęczona na kanapie.Chciałam chwilę odpocząć jednakże głód dawał mi siwe znaki.Chwychiłam w dłoń telefon i zaczęłam szukać czegoś dobrego na wynos.Sama nie wiedziałam co mam wybrać dlatego przechodziłam z strony na stronę aż w końcu wybrałam sushi.Zamówiłam po czym ułożyłam się wygodnie i włączyłam telewizor.

Po jakiś 20 minutach,zadzwonił dzwonek do drzwi.Szybko wstałam z kanapy,chwyciłam pieniądze i otworzyłam drzwi.Wzięłam jedzenie od wysokiego,uśmiechniętego od ucha do ucha blondyna,gdy wziął odemnie pieniądze natychmiastowo zamknęłam drzwi.Nareszcie mogłam w spokoju zjeść.Usiadłam po turecku na kanapie i zajadałam swoje sushi oglądając niemieckie programy.


Gdy zakończyłam posiłek,poszłam się wykąpać a następnie położyłam się w wielkim łóżku.Sprawdziłam Instagrama,posłuchałam parę piosenek i zasnęłam...


The Beginning | J.R |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz