Kontynuacja Touch me, Daddy.
Co się stanie kiedy Kamila objęła władzę po Szymonie? Nie wszystko poszło tak jak zaplanowała. Co jeśli ktoś będzie chciał pomieścić śmierć Szymona? I tym samym odebrać władzę Kam? A co jeśli Tae... No właśnie tego dowi...
Stałam na środku pokoju przyglądając się osobom na przeciwko mnie. Ubrana byłam w czarne jeansowe spodnie przetarte na kolanach, białą bluzkę i czarną marynarkę do tego wszystkiego czarne szpilki i włosy które zostały pofalowane opadały mi na ramiona. Zmarszczyłam brwi. - Czy czujesz się nie pewnie Kamila? - Nie. Jestem bardzo pewna siebie. I ty dobrze o tym wiesz. Przecież znasz mnie nie od dzisiaj. - Kiedy cię poznałem byłaś zwykłą kurwą. I tylko udawałaś taką zadziorną. Tak naprawdę byłaś przestraszonym króliczkiem. Ale teraz, teraz skarbie to co innego. - patrzyłam na mężczyznę którego kiedyś uwielbiałam, a teraz nienawidziłam z całego serca. Prychnełam na jego słowa i założyłam ręce na piersi. - Na to wygląda że zmądrzałam - powiedziałam i westchnełam podeszłam do krzesła i usiadłam na nim. - Jak bardzo chcesz zginąć? - podniosłam wzrok i uśmiechnełam się zadziornie. - Za bardzo - odparłam. - Nie mam już nic co mogło by mnie tutaj zatrzymać. - A co z twoim tatusiem? - przekręcił głowę na bok i popatrzył na mnie. - Ten człowiek dla mnie nie istnieje. Nie każda bajka musi mieć szczęśliwe zakończenie. - To prawda. - patrzyłam jak podnosi broń, a lufa była skierowana w moją stronę - w mojej bajce księżniczka ginie.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.