Drogi Freddie!
Przepraszam, że już długo nie pisałem. Jest już 13 lipca...
Obiecuję, że za niedługo cię znów wezwę, naprawdę, ale na razie po prostu... Nie wiem.
Naprawdę, nie wiem, dlaczego chcę cię zostawić... Tam. Gdziekolwiek jesteś.
Właśnie: Gdzie ty jesteś?
Na gacie Merlina, nigdy cię o to nie zapytałem, przepraszam... Mój kochany, młodszy o tę parę chwil braciszku... Tęsknię.
Tak cholernie tęsknię, naprawdę...
Gdybym miał ten cholerny Kamień Wskrzeszenia! Ale go nie ma. Nikt nie wie, gdzie on jest.
W najbliższym czasie cię wezwę, chciałbym znów zasnąć wtulony w twój bok, znów zobaczyć twój uśmiech, usłyszeć twój głos..
Długo czasu już cię nie ma, Freddie...
Do zobaczenia,
George
![](https://img.wattpad.com/cover/153720445-288-k396033.jpg)
CZYTASZ
Dear brother ✔
FanfictionNie mogąc poradzić sobie po śmierci kogoś bliskiego, ludzie sięgają pomocy psychologa. Ja zacząłem pisać listy. [Nowa wersja starego "Freddie...", obecnego na moim profilu w jego "poprzednim wcieleniu"]