Po powrocie do apartamentu dziewczyny dowiedziały się, że chłopcy postanowili wynająć na wieczór jacht. W końcu już niedługo wracali, a chcieli skorzystać z wszystkich dobrodziejstw, jakie oferowała im Tajlandia.
Godzinę później płynęli wynajętym jachtem dookoła wysp. Natasha siedziała na kolanach Kosti i śmiała się aktualnie z jego miny, gdy jadł pitaję po raz pierwszy.
- To jest dobre Mel, nie wybrzydzaj - chichotała brunetka, karmiąc go.
- Bez smaku - wymruczał piosenkarz, ale grzecznie zjadł i zrobił dziubek. - Chce w nagrodę buziaka.
- Kostia a czy ty coś szczególnego zrobiłeś? To tylko zjedzenie owocu, nie wspięcie się na Mt. Everest - Tasha wywróciła na niego oczyma i poszła do swojej przyjaciółki.
- Kłótnia?
- On jest nie do zniesienia - jęknęła brunetka.
- A jednak spędzasz z nim czas, kogo chcesz oszukać, że go nie lubisz? Tasha każdemu się może zdarzyć, nie musisz się na nim za mnie mścić. Niech sobie żyje spokojnie - blondynka popatrzyła na swoją przyjaciółkę.
- Alena obiecałam ci, że doprowadzę to wszystko do końca i mam to w planach. Przy okazji zwiedzę trochę świata, poznam smak sławy i nie będę samotna w swoim łóżku - puściła jej oczko.
- Przespałaś się z nim?! - wytrzeszczyła oczy Lena. - W sumie wstawił zdjęcie gdzie jesteś naga...
- Nie - potrząsnęła głową. - To było po wspólnym prysznicu. Nie zaszło między nami wiele. Nie będę mimo wszystko narzekać, jeżeli jednak się ze sobą prześpimy. Jesteśmy ludźmi, mamy swoje potrzeby - wzruszyła ramionami brunetka.
- Wiem Tasha, mimo wszystko od miesiąca kierujesz się tym, czego ja chcę. Przez ostatnie miesiące użalałam się nad sobą, zamiast po prostu ruszyć dalej i zapomnieć o nim, on tak zrobił.
- Obiecałam ci coś Alena i dotrzymam mojej obietnicy, okej? Jesteś moją przyjaciółką i wiem, że zrobiłabyś dla mnie to samo - uśmiechnęła się Natasha, a Alena pokiwała głową.
Gdy już się ściemniło przyjaciele powrócili na ląd, gdzie postanowili wybrać nie wystawną kolację do jednej z restauracji. Dziewczyny ubrały się w długie sukienki, a chłopcy postawili na koszule i marynarki oraz jeansy.
Melovin oraz Natasha zapozowali do zdjęcia, które zrobiła im Alena. Muzyk momentalnie pochwalił się swoją kobietą na instagramie.
melovin_official: idealny materiał na żonę @tasha_repnin
Dziewczyna zaśmiała się i skomentowała mu czarne serduszko pod postem, po czym ruszyła z nim pod rękę do restauracji.
Przyjaciele zajęli stolik położony na tarasie, z którego roztaczał się piękny widok na okolicę. Zamówili sobie butelkę szampana oraz wszystkie specjały oferowane przez restaurację.
- Kocham Tajlandię - westchnęła Tasha, patrząc, jak kelner otwiera kolejną butelkę Moeta. - Czuję się tu zawsze jak w domu.
- Byłaś tu już wcześniej? - Melovin trzymał jej dłoń na udzie, które miała odsłonięte, dzięki rozcięciu w sukience.
- Na tej wyspie nie, ale w Tajlandii nie raz. Moi rodzice tu brali ślub, więc mają sentyment, do tego państwa. Jeździmy tu przynajmniej raz na dwa lata - wyprostowała się, czując, jak Kostia jedzie dłonią coraz wyżej. Zagryzła mocno wargę i zaczęła się wachlować ręką. - Gorąco tu, może wracajmy do apartamentu?
- Wypijemy szampana i wrócimy - piosenkarz uśmiechnął się leniwie, czerpiąc przyjemność, z tego jak spięła się Natasha.
CZYTASZ
AMBIVALENCE ➸ melovin ✓
Short Storyambivalence /amˈbɪv(ə)l(ə)ns/ noun the state of having mixed feelings or contradictory ideas about something or someone.