17.

198 45 7
                                    

Byli zdecydowanie pijani, gdy wpadli do swojej sypialni, zatrzaskując drzwi i przywierając do siebie w pocałunku. Byli też zdecydowanie spragnieni swoich ciał. To, co Natasha mówiła rano do Kostii, dawno odleciało w niepamięć. Teraz liczyli się tylko oni i ich pożądanie.

- Cholera - jęknęła dziewczyna czując pocałunki piosenkarza na swojej szyi.

- Jesteś moja Tasha - zassał jej skórę, a ona odchyliła głowę do tyłu, jednocześnie odpinając mu koszulę i rzucając w kąt. Po chwili brunetka leżała na łóżku w samej bieliźnie, a Bocharov uśmiechając się zawadiacko schodził pocałunkami coraz niżej. Wykorzystując chwilę jego nieuwagi, dziewczyna przekręciła ich. Teraz to ona był u góry i szybko pozbyła się spodni Melovina. - Nie mam... - zaczął mówić, ale Natasha mu przerwała.

- Nie musisz, mam implant. Jestem jednakże zdziwiona, nieprzygotowany?

- Czasem zmieniam plany - pocałował ją w usta i ściągnął jej stanik, odrzucając go w bok. Zasłonili po tym łóżko baldachimem i resztę nocy spędzili na wzajemnym poznawaniu swoich ciał.

Rano Natasha była obolała, ale było to przyjemne uczucie. Przeciągnęła się na łóżku i westchnęła, wdychając przyjemne powietrze. Otworzyła oczy i rozglądnęła się, po czym chwyciła telefon, na którym widniała wiadomość od Kostii; „Jesteśmy na śniadaniu, przyniosę ci arbuza". Wysłał ją pół godziny temu, więc niedługo powinni wrócić. Brunetka wstała i poszła pod prysznic, po czym ubrała czarny strój kąpielowy i na to kimono. Włosy związała na czubku głowy, na nos zakładając okulary. Wyłożyła sobie leżak koło ich basenu i położyła się na nim. Chwile później wróciła pozostała trójka.

- Hej mała - Kostia pochylił się nad Natashą i złożył na jej ustach słodki pocałunek.

- Hej - uśmiechnęła się, po czym zawinęła się do kuchni, gdzie zjadła śniadanie przyniesione jej przez muzyka. - Może zostaniemy dzisiaj nad basenem? Nie chce mi się iść na plażę - jęknęła. Reszta o dziwo się zgodziła momentalnie, kiwając głowami. Chwile później wszyscy siedzieli nad basenem. Natasha siedziała na krawędzi basenu, a obok niej pływał Melovin. Artem pracował na komputerze, w końcu koncerty same się nie zorganizują, natomiast Lena robiła zdjęcia "zakochanej" parze. W końcu wstawiła jedno z nich na swój instagram.

 W końcu wstawiła jedno z nich na swój instagram

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

a.lena98: a @melovin_official i @tasharepnin nadal swoje... #FamousInLove

Wieczorem wszyscy wybrali się na wspólny spacer po okolicy. Chłopcy załatwiali między sobą sprawy biznesowe, siadając w jednej z restauracji natomiast dziewczyny biegały po lokalnych sklepach, znajdując coraz to ciekawsze ubrania.

- Wiesz co Tasha? Serio z Melovinem wyglądacie dobrze razem, jesteś pewna, że nie chcesz odpuścić tego pomysłu i po prostu z nim być?

- Nie Lena, on nie jest osobą, z jaką widzę siebie na dłuższy dystans. Irytuje mnie, jest zbyt pewny siebie, za bardzo zadufany w sobie. Oprócz tego myśli, że wszystko może i wszystko mu wolno. Czasem umiemy porozmawiać sobie w spokoju, ale, tylko czasem... my nie mamy wspólnych tematów - jęknęła brunetka.

- Jak uważasz - zapłaciły za swoje zakupy i wróciły do chłopaków, którzy właśnie wszystko załatwili i byli gotowi do powrotu do hotelu.


______

mejbi komentarze?

AMBIVALENCE ➸ melovin ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz