Brunetka usiadła na kanapie. Nogi nadal jej się trzęsły delikatnie po niedawnym orgazmie. Co, jak co, ale Melovin był naprawdę dobry w łóżku.
- Seks w toalecie, serio Tasha? - usiadła koło niej blondynka.
- Mam chcicę - wymruczała brunetka.
- No widzę. Praktycznie ślinisz się, patrząc na jego tyłek - Alena machnęła ręką w kierunku Melovina.
- Jest dobry w łóżku i tyle Lena. No i ładny, a ja lubię ładne rzeczy - oblizała usta. - Idziesz ze mną na dół po drinki?
- Z chęcią. Artem gdzieś zniknął i zostałaś mi tylko ty.
Dziewczyny stały przy barze, chichocząc z chłopaka, który je obsługiwał. Gdy dostały swoje drinki, Tasha zapłaciła, szepcząc ponętnie, że reszty nie trzeba. Kiedy się obróciła, aby odejść od baru, prawie wpadła na dziewczynę, która wyglądała na jakieś 18 lat.
- Dziwka - zawarczała.
- Słucham? - Tasha uniosła brew, taksując ją spojrzeniem.
- Słyszałaś. Najpierw Melovin, a teraz jakiś barman? Po drodze jeszcze Artem! Nie starczy ci już?
- O boże - Natasha wybuchła perlistym śmiechem. - Ty jesteś jedną z tych fanek, które sądzą, że mają szansę z Melovinem? Jesteś urocza kochanie. Widzisz, to mnie jednak woli w łóżku. Dodatkowo Mel raczej nie chce iść do więzienia za seks z nieletnią. Zaraz zawołam ochronę. Jeszcze klub będzie miał problem, że wpuścił taką gówniarę - brunetka zaczęła rozglądać się za gorylem.
- Nie jestem gówniarą - pisnęła fanka i pociągnęła Tashę za włosy, która wypuściła przez to drinka. Cały alkohol wylądował na młodej dziewczynie. Brunetka zagryzła wargę, starając się nie roześmiać.
- Co się stało? - koło swojej kobiety zjawił się piosenkarz.
- Na szczęście nic, ale lepiej wychowuj swoje faneczki - rzuciła wkurzona Rosjanka i poszła do loży VIP. Widziała z balkonu, jak Mel wrzeszczy na młodą, którą ochrona po chwili wyprowadziła z klubu.
- Niezłe przedstawienie - powiedział Artem, stając koło Natashy.
- Dla moich fanów wszystko, co najlepsze - zaśmiała się i popatrzyła na Artema. Manager patrzył przed siebie. Brunetka musiała przyznać, że w tym świetle wyglądał naprawdę dobrze. Cholernie dobrze. Nieznacznie zmieniła pozę i westchnęła.
- Moje fanki są dramatyczne - Mel jęknął i rzucił się na sofę.
- Nie opowiadaj bzdur - Artem nawet na niego nie spojrzał, natomiast Tasha obróciła się do Kostii przodem.
- To dzięki nim masz to wszystko - powiedziała łagodnie.
- Wiem, ale nie rozumiem w jakim celu odstawiają takie chore akcje. Zawsze wtrącają się tam, gdzie nie trzeba.
- Nie przejmuj się nimi - Tasha usiadła mu na kolanach i pocałowała delikatnie. Alena zrobiła im zdjęcie, gdy na siebie patrzyli i wrzuciła na swojego snapchata.
Coraz częściej w głowie blondynki pojawiała się myśl czy to wszystko na sto procent było grą. Natasha wyglądała u boku Melovina naprawdę dobrze i rozkwitała. Sam piosenkarz chętniej udzielał wywiadów, uśmiechał się i nie był już taki wyniosły i arogancki. Lena widziała ich razem na długie lata, szczęśliwych i w związku przepełnionym miłością. W gruncie rzeczy każdy na to zasługiwał, nawet ktoś taki, jak Melovin. Pomimo, że jej najlepsza przyjaciółka, która właśnie się całowała z piosenkarzem, sądziła inaczej. Alena spojrzała na Artema, ten jednak pokręcił tylko głową i odwrócił wzrok, oddalając się w kierunku baru.
____
Myśle nad tymczasowym zawieszeniem, bo patrząc na spadającą liczbę gwiazdek i komentarzy, to się przykro robi.
CZYTASZ
AMBIVALENCE ➸ melovin ✓
Historia Cortaambivalence /amˈbɪv(ə)l(ə)ns/ noun the state of having mixed feelings or contradictory ideas about something or someone.