Veintiuno

510 28 7
                                        

Rodzice Neymara byli pochłonięci przygotowaniami do balu, jako jedni z jego organizatorów. Rafaelli natomiast nie widziałam od śniadania. Wyglądało na to, że w domu zostałam tylko ja i Neymar. Wyszłam ze swojego pokoju, z powodu męczącego pragnienia, aby uraczyć się szklanką soku. Kierowałam się do kuchni, gdy usłyszałam ciche dźwięki fortepianu. Ciekawość wzięła górę i nie mogłam powstrzymać się od zajrzenia do salonu. Jakie było moje zdziwienie, kiedy za instrumentem zobaczyłam chłopaka. To był najdziwniejszy widok na świecie. Widzieliście kiedyś "gangstera" grającego na fortepianie? Może przesadziłam, bo graniem bym tego nie nazwała, ale wiecie, o co mi chodzi. Neymar po chwili widocznie poczuł moją obecność i odwrócił się do mnie z miną, jakby został złapany na gorącym uczynku. 

- Długo tu stoisz? - zapytał lekko zażenowany. 

- Wystarczająco długo, by dowiedzieć się, że słaby z ciebie muzyk - zaśmiałam się pod nosem, ale widząc jego gniewne spojrzenie, natychmiast przestałam. 

- Niby potrafisz grać lepiej? - czy to brzmiało jak wyzwanie?

- Możemy się przekonać - wzruszyłam ramionami. 

- Zapraszam - wskazał gestem ręki miejsce obok siebie i już po chwili siedziałam kilka centymetrów od niego. Jego osoba zawsze sprawiała, że czułam się przy nim skrępowana, na początku ze strachu, ale teraz jakby rodziło się to z innego powodu. - Pokaż, co potrafisz - założył ręce na piersi, a ja delikatnie przesunęłam palce po klawiszach. Tak dawno tego nie robiłam. Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam grać melodię, do której po chwili dołączyłam swój głos. 

 I don't have a reason to cry
And I have every reason to smile
I don't have a reason to lie
When you're already reading my mind
And I don't have a reason to be, if I can't be with you
And I don't need air in my lungs, if I can't sing your song
No, I don't need hands if I don't get to keep you warm
And I don't really need myself, if I don't need you  

'Cause darling I wake up just to sleep with you
I open my eyes so I can see with you
And I live so I can die with you

And I don't really need these fingers, if I don't get to touch your spine
Well, I don't need these legs, if I ain't walking by your side
And I don't really need to be if I can't be with you

'Cause darling I wake up just to sleep with you
I open my eyes so I can see with you
And I live so I can die with you  

Wydałam z siebie ostatni dźwięk i starłam jedną samotną łzę z mojego policzka. Spojrzałam na chłopaka, ale on wyglądał, jakby był w transie. 

- Wygrałam? - zadałam pytanie, by przerwać tę krępującą ciszę. 

- Wow - tylko tyle z siebie wydobył. Jedno ciche "wow".

- Uznam to za tak - uśmiechnęłam się lekko. Jego mina była całkiem zabawna i chyba nigdy go takiego nie widziałam. 

- Nie wiedziałem, że umiesz grać i śpiewać. I to tak dobrze - wyglądało na to, że powoli wracał do żywych.

- A podobno wiesz o mnie wszystko - nie wiem dlaczego, ale nie mogłam przestać się uśmiechać.

- Nie znam tej piosenki. To jakiś staroć? - zadał pytanie, nie spoglądając na mnie.

- Można tak powiedzieć. Moja babcia napisała ją i skomponowała muzykę. Była aktorką w teatrze. Ona i dziadek byli w sobie... nadal są w sobie szaleńczo zakochani. Napisała dla niego tę piosenkę i kiedy byłam mała nauczyła mnie ją grać. Nie znam piękniejszej piosenki. Za każdym razem, gdy babcia ją śpiewa, ciarki opanowują całe moje ciało. Ich miłość to naprawdę coś wyjątkowego, coś co zdarza się raz na milion - w końcu na mnie spojrzał. - Nikt by nie pomyślał, że to może się udać, w końcu są tak różni. A jednak przez to, że są przeciwnymi biegunami dopełniają się idealnie - patrzył na mnie jak zahipnotyzowany. Poczułam jak jego dłoń delikatnie spoczywa na mojej, a jej opuszki pieszczą moją skórę. Mój wzrok momentalnie powędrował w tym kierunku, jednak tego nie powstrzymałam. Gdy podniosłam głowę, jego była już tak blisko. Zaczęłam drżeć i nagle poczułam, jak niezmierzone gorąco przejmuje całe moje ciało. Jego oczy... jego oczy lśniły tak pięknie, jakby się uśmiechały. W tym momencie targały mną tak skrajne emocje. Chciałam zatracać się w tych oczach wieczność, ale z drugiej strony czułam, jak bardzo nie w porządku to jest. Czułam, czułam jak nasze twarze zbliżają się coraz bliżej i bliżej...

Mine II Neymar Jr. IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz