Erick: Chłopaki, bo ja i Chris......
Joel: Jesteście parą?
Erick: Co?! Nie....... nie.
Zabdi: Zostaniecie ojcami?
Erick: NIE?!
Richi: Co rozwaliliście?!
Erick: Nic, my tylko........
Joel: Całowaliście się ze sobą po pijaku?
Erick: Joel! Nie! Dacie mi coś powiedzieć?!
Richi: Boże, napewno się gdzieś zgubili......
Joel: Albo co gorsza zjedli mój obiad!
Zabdi: Ja jestem pewny, że chcą nam ogłosić swoje zaręczyny!
Chris: Nie! Chcieliśmy wam powiedzieć, że mamy pizze i chceliśmy się podzielić, ale odechciało nam się.
Zabdi: Chris, przyjacielu.......
Richi: Erick, skarbie.......
Joel: Zlitujcie się nade mną, nic nie jadłem od pięciu minut!
Erick: No nie wiem, nie wiem, Chris?
Chris: Ok, ale sprzątacie za nas dom przez miesiąc.
Joel: No to gdzie ta pizza?
Erick: No....... może np. w kuchni?!
Joel: A co wy na to, żeby zrobić sobie dzisiaj męski wieczór?
Richi: Wszystko spoko, ale musiałbyś wtedy wyjść z domu.
Joel: Czemu?!
Richi: Bo powiedziałeś: męski, Joelku.Taki króciutki na dobry humorek :3!!!!!!