,,One-shocik o Oreo part.1"

632 31 17
                                    

Chris pov:
Siedzieliśmy wszyscy, łącznie z Aaliyah w salonie oglądając film
,, Avengers Czas Ultrona".
Ale w pewnym momencie mała zaczęła płakać.
Nic jej nie powstrzymywało ani smoczek ani zabawki.
- Papa, jesc.- wyszeptała w stronę Richarda.
Wtedy do jej płaczu przyłączył się też Joel.
-Richard, jeść.......- zaczął swój lament.
Richard popatrzył na nich z miną męczęnnika, ale westchnął tylko głęboko i bez słowa wstał.
- Pomogę ci.- zaproponowałem szybko.
I tak miałem dosyć na dziś Ericka i Joela.
Ciągle szarpali się o popcorn, aż w końcu wysypali go na mnie.
Uwielbiam ich, jak młodszych braci, ale istnieje granica mojego spokoju.
Wstałem i podążyłem do kuchni za Richardem.
- Więc...... co robimy?- uniosłem brew.
- Myślę, że góra naleśników im wystarczy.- uśmiechnął się.
- W takim razie, słucham, szefie. Co robić?
- W sumie wszystko już wyjęłem, więc wsyp po prostu mąkę do miski.- wzruszył ramionami.
Chwyciłem opakowanie mąki i zaczęłem sypać do miski.
- Nie aż tyle!- krzyknął zaskoczony i odebrał mi mąkę, wysypując trochę przy tym na moją głowę.
- EJJ, MYŁEM WŁOSY.- poinformowałem go.
- Dobra, ja będę robił, tym mieszaj.- przewrócił oczami.
- Nie tak prędko.- chwyciłem trochę mąki w rękę i dotknęłem jego policzka.
- Osz ty!- zaśmiał się i po chwili kolejna dawka mąki była na mojej głowie, a potem pod koszulką.
- To tak się bawimy?!- pisnęłem dość mało męsko jak na mnie aż się zdzwiłem. Zabrzmiało to jak Joel, gdy oglądamy horrory.
Zaczęła się bitwa na mąkę, potem polało się mleko.
To wszystko mogło trwać w nieskończoność, ale poślizgnęłem się i upadłem na Richarda, który runął na ziemię.
Nasze ciała się stykały.
Powiem, że było to dość przyjemne uczucie, przeszedł przeze mnie lekki dreszcz.
- Ee, Chris, jeśli chcesz możemy sobie tak poleżeć, ale wolałbym w łóżku, podłoga nie jest zbyt wygodna.- zarumieniłem się na jego słowa.
Wstałem i podałem mu rękę.
Ujął ja i podciągnął się.
Trzymaliśmy się tak za ręce jeszcze chwile, aż spytał:
- To co dla chłopaków kanapki, a Aaliyah kaszka?
- Z ust mi to wyjęłeś, ale ja tego nie sprzątam.
- Jeszcze się przekonamy.- mruknął do mnie.

Nie miałam pojęcia, że ten ship się tak nazywa, dopóki nie oświeciła mnie GirlintheCity2 miłego czytania opsmy_joel joelkotek Mrs_Newton Nadulka99 wiktoriakasprowiak

Chat CNCOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz