Erick: Co dziś na obiad?
Chris: To co sobie zrobisz.
Erick: Ale jak to, dziś nie jest moja kolej gotowania.
Chris: Erick, ty po prostu zawsze omijasz swoją kolejkę.
Erick: Pff, powinieneś się cieszyć, że możesz gotować komuś tak zajebistemu jak ja, a ty masz jeszcze pretensje. Nie ma sprawy, sam sobie coś zrobię i tobie nie dam.
Chris: Powodzenia.
Godzinę później:
Richi: Co tak śmierdzi spalenizną?
Erick: Lepiej nie pytaj.
Zabdi: Erick, co narobiłeś?
Erick: No tak jakby, chyba będzie potrzebny remont kuchni.
Zabdi: Erick.....
Erick: Ta i tak była brzydka.
Chris: A ja wam powiem co się stało. Erick zjarał kuchnie.
Zabdi: Jak?
Erick: Próbowałem zrobić kurczaka.....
Richi: Nigdy, ale to przenigdy więcej nie masz wstępu do kuchni! Przekroczysz jej próg i nie dostajesz obiadu.
Erick: Chcesz, żebym umarł z głodu? Okej, dobra, wiem, że chcesz hhaha. Ale co powiesz fanom?
Richi: To ty jakichś w ogóle masz?
Erick: Złamałeś moje serduszko w tym momencie.
Chris: Najpierw musiałbyś je mieć.
Erick: A kto się tobą opiekował jak byłeś chory?
Chris: Erick, jak byłem chory, kazałeś mi sobie robić obiad......
Richi: Dobra, po prostu następnym razem idź do KFC, przynajmniej nic nie zniszczysz.
Erick: Tak zrobię! Nawet teraz, bo spalonym kurczakiem się raczej nie najadłem.......
Erick to ja w kuchni hahaha
A zmotywował mnie mój obiad hahaha miłego czytania :3!
GirlintheCity2 krasza joelkotek Mrs_Newton niexxxznajoma- oznaczam słoneczka, które jeszcze ze mną wytrzymują hahaha
