Richi: Za tydzień jedziemy do........ CHIN! Tak, Joel, odwiedzimy twoją rodzinę.
Joel: Nie jestem chińczykiem i koniec kropka.
Chris: A czemu by nie dać trzech kropek? To zawsze jest lepsze niż jedna.
Joel: Boże, Chris.
Chris: Po pierwsze: no co? A po drugie: to boże czy Chris?
Joel: A to nie to samo?
Chris: Co ty się tak podlizujesz?
Erick: Chcesz jeść?
Zabdi: Ja chce!
Erick: Ciebie nikt nie pytał.
Zabdi: Ale mógłby spytać.
Joel: A czy ja zawsze muszę coś chcieć?
Chris: TAK. Za dobrze cię znamy Joelo.
Joel: No dobra....... potrzebuje podwózki.
Chris: Nie jadę z tobą do KFC.
Joel: Nie o to chodzi....... ja muszę jechać na zastrzyk.
Erick: Przeciw wściekliźnie?
Joel: No prześmieszne.
Chris: Okej, pojadę z tobą, będę dobrym przyjacielem.
Joel: Dobra, nie pożałujesz, zastrzyk robi.......
Chris: Śliczna dziewczyna?
Joel: Nie, gej, który chce twój autograf.
Chris: SORKI, MAM 45 STOPNI GORĄCZKI.
Dawno nic nie było, więc proszę hahaha, miłego wieczoru kochani!!!!!!!
