Rozdział 26

3.7K 269 41
                                    

W pewnym momencie naszych rozmów do stolika podchodzi kilka dziewczyn w wieku może szesnastu lat.

- H-Hej Louis - zaczyna jedna. - Um czy mogłybyśmy zrobić sobie z tobą zdjęcia?

Louis spogląda na nas, a ja lekko kiwam głową, bo przecież sam jak byłem młodszy chciałem go spotkać.

Szatyn z uśmiechem zgadza się i robi sobie z nimi zdjęcia.

- Proszę nie wstawiajcie na razie nigdzie zdjęć, ani nie piszcie ze tu jestem, okej? - cała trójka kiwa głowami i odchodzi.

- Czemu miałby teraz nigdzie nie dodawać zdjęć? - pytam i marszczę brwi.

- Bo będzie wiadomo gdzie jestem, a nie chce żeby zleciały się media - mamrocze i łapie moją dłoń.

- Okej - mówię i uśmiecham się do niego.

- Jesteście zbyt uroczy - mówi blondyn z uśmiechem.

Po jakimś czasie zamieniamy się miejscami i ja siedzę obok Louisa, a Niall wtula się w mulata.

- Mam ochotę cie pocałować Hazz - Louis uśmiecha się do mnie.

- A ja chciałbym żebyś to zrobił.

Louis posyła chłopakom uśmiechy i sięga po menu, które zostało. Otwiera je po czym zasłania nas i łączy nasze usta w pocałunku.

Kiedy się odsuwamy od siebie uśmiecham się lekko do chłopaka.

- Dziękuje - mamroczę.

- Za co dziękujesz kochanie? - pyta i marszczy brwi.

- Za to że jesteś i mi pomagasz, to naprawdę miłe zwłaszcza, że na samym początku się nie znaliśmy.

- Owww kochanie to teraz już zawsze będę dla ciebie - uśmiecha się szeroko i całuje moje czoło.

Pregnant || Larry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz