Rozdział 5

7.9K 457 288
                                    

- Ojej - piszczę cicho, kiedy widzę jak mała puchata kulka ociera się o moje nogi.

Kot wskakuje na kanapę i kładzie się na moich kolanach.

- Ona chyba wyczuwa, że jesteś w ciąży.

Głaszcze kota, który cicho mruczy.

- Jak się nazywa? - pytam kiedy kot zaczyna wbijać mi pazury w udo. - Ej nie tak mocno - mówię i go odsuwam.

- Nia - mówi i uśmiecha się do mnie co odwzajemniam - Ojej jakie słodkie dołeczki - mówi i wkłada palec w jeden z nich.

Chichocze cicho i uśmiecham się bardziej. Louis mówi, że pójdzie zrobić nam herbaty. Spoglądam na telewizor gdzie leci jakiś dziwny film.

Niall❤️: Zee kochanie jeszcze lubrykant kup!

Ja: Naucz się poprawnie korzystać z telefonu dopiero potem pisz jakiekolwiek wiadomości 😂😉 Tak na przyszłość

Śmieje się cicho i opieram głowę o zagłówek kanapy. Kot ogrzewa mój brzuch przez co mi jest tak miło, ze robię się senny i prawdopodobnie zasypiam.

Kiedy się przebudzam moja głowa znajduje się na ramieniu Lou, a chłopak zawzięcie z kimś pisze.

Lottie💖: Jesteś pewny, ze to nie jest ten typ fana, ze będzie cie nachodził, albo odda twój adres mediom?

Ja*: nie jeju. on jest za słodki żeby coś takiego zrobić po za tym ufam mu

Lottie💖: znacie się jeden dzień, ale ok. Martwię się braciszku :((

Ja: Spokojnie nikt mi krzywdy nie zrobi

Kręcę się cicho, a on spogląda na mnie.

- Księżniczka się wsypała? - pyta i uśmiecha się do mnie lekko.

- Tak - mamroczę - Przepraszam, że zasnąłem po prostu przez tą ciążę jestem senny często i nie wiem. Przepraszam - szepczę cicho i spuszczam głowę, a w moich oczach pojawiają się łzy.

Pieprzcie się hormony**.

- Hej spokojnie - mówi i podnosi mój podbródek do góry - Nie jestem zły.

- Przepraszam to przez te głupie hormony - mówię cicho i chichoczę.
________________
*Ja: - czyli chodzi tu o Lou bo Harry czyta mu przez ramie mam nadzieje ze rozumiecie
**to ja jak mam okres :)

Pregnant || Larry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz