- Harry, Gemma mi napisała, że lot jej się przedłuży o conajmniej godzinę. Czyli posiedzimy tu do 5 am - mówi moja mama, a ja zrezygnowany siadam na niewygodnym krzesełku na lotnisku i przymykam oczy.
- Może byś tak wstał i się przywitał - słyszę głos za mną.
Piszczę cicho, omijam krzesełka i biegnę przywitać się z moja siostrą.
- Tęskniłem! - mówię.
- Mogę wiedzieć czemu ty jeszcze mnie nie przerosłeś? - pyta, a ja chichocze cicho i wzruszam ramionami.
- Nie witasz się z mamą? - pytam.
- Witałam się jak ty sobie spałeś - mówi, a ja wywracam oczami i ziewam.
Kiedy wracamy do domu, idę do mojego pokoju i w ubraniach zasypiam.
- Hazz wstawaj - odzywa się głos mojej siostry.
- Idź demonie - mówię pod nosem i otwieram oczy.
- Chodź mama wola cie na śniadanie.
Louis❤️: Dzień dobry 😊
- Kto to jest Louis? - pyta Gemma, a ja zbieram jej mój telefon. - O Boże to od niego masz te malinki?! To twój chłopak?!
- Uspokój się dziewczyno Jezu - mówię, a ona wywraca oczami.
- Gemma, Harry śniadanie! - słyszymy głos naszej rodzicielki.
- Okej później sobie pogadamy - mówi. - Na temat wszystkiego - spogląda na mnie wymownie, a ja cicho wzdycham.
Ja: Hej LouLou ❤️
Schodzę na dół i w ciszy zjadam śniadanie przysłuchując się rozmowie mojej mamy i siostry. Kończę jeść i odkładam talerz do zlewu. Mówię cicho „dziękuje" i szybko idę do mojego pokoju.
Kiedy wchodzę spoglądam na moją komodę gdzie widzę zdjęcie w ramce z pierwszego USG dziecka. Uśmiecham się lekko i biorę je do ręki.
W moich oczach pojawiają się łzy kiedy kładę się na łożku i przytulam zdjęcie do klatki piersiowej.
- Naprawdę cie kocham maluszku i tęsknie za tobą - mówię cicho, a po moich policzkach zaczynają spływać łzy.
Słyszę pukanie do drzwi, ale nic nie odpowiadam mając nadzieje, że osoba po drugiej stronie sobie pójdzie.
- Harry? - pyta Gemma i wchodzi do pokoju. - Wszystko dobrze? - pyta.
- Nie, nic nie jest dobrze - mówię drżącym głosem.
- Co tam masz? - pyta, a ja niechętnie podaje jej zdjęcie. - Wiesz mogę ci powiedzieć, że to dziecko było by najśliczniejsze po tatusiu - mówi, a ja znów zaczynam cicho łkać. - Harry nie płacz proszę - kładzie się obok mnie i przytula do siebie.
- To moja winna Gemma - mówię pod nosem - To ja się za bardzo stresowałem. Jakbym się nie stresował to by nic się nie wydarzyło.
- Harry nie bierz tego do siebie, ale może tak chciał los i spójrz nie jesteś trochę za młody na taki duży obowiązek?
- Przestań - mówię. - Nie obchodziło mnie to, że jestem za młody. Po prostu chciałem je wychować. Zrozum, że przez trzy jebane miesiące je pokochałem. Nikomu tego nie życzę - mówię cicho.
CZYTASZ
Pregnant || Larry
Hayran KurguCiężarny Harry spotyka sławnego Louisa. Ostrzeżenia: Mpreg Boyxboy L!Top (22) H!Bottom (18)