Kiedy kończymy nasze spotkanie zbliża się już wieczór.- Louis - słyszymy cichy głos Nialla. - Chyba musicie wyjść tylnym wyjściem.
Podchodzę do okna gdzie widać sporo paparazzi.
- Wy tez musicie - Louis mamrocze - Bo byliście ze mną.
Zayn przychodzi do nas z uśmiechem i mówi, że obsługa pozwoliła nam wyjść przez kuchnię. Louis łapie mnie za dłoń i ciągnie przez kuchnie do drzwi wyjściowych.
- Naprawdę was przepraszam - szatyn mamrocze, a ja całuje jego policzek.
- Spokojnie nic się nie stało LouLou - śmieje się.
Żegnamy się z parą i idziemy w stronę mojego domu.
- Masz coś przeciwko żebyśmy pojechali do mnie jak wrócimy do ciebie?
- Um okej - mówię.
Idziemy powoli i w końcu dochodzimy pod mój dom. Wchodzę na górę z szatynem, gdzie chłopak rzuca się na moje łóżko.
- Przebiorę się szybko okej?
Niebieskooki uśmiecha się szeroko i podchodzi do mnie zdejmuje moją koszulkę po czym całuje mnie lekko.
- Masz uroczy brzuszek - uśmiecha się lekko i jego ręce zjeżdżają na mój brzuch.
- W którym powinno być dziecko - mamroczę.
- Oh daj spokój w każdej chwili mogę ci zrobić nowe - uśmiecha się cwanie, a ja chichocze.
- W sumie moja mama kupiła nam wszystko co jest potrzebne - Louis uśmiecha się do mnie i całuje mnie czule.
___________
Myśle czy zrobić tak ze lekarz się pomylił i Hazz nie poronił czy żeby był w ciąży z Lou.
Potrzebuje waszej opinii.
CZYTASZ
Pregnant || Larry
FanficCiężarny Harry spotyka sławnego Louisa. Ostrzeżenia: Mpreg Boyxboy L!Top (22) H!Bottom (18)