Rozdział 15

5.7K 389 170
                                    

Louis's POV.

- Możemy wracać ? - pyta Harry po dłuższej chwili chodzenia w ciszy.

Odkąd wrócił do mnie jest mniej rozgadany niż przedtem i wyglada jakby czymś się zamartwiał.

Kwiat głowa i wracamy na parking. Całą drogę spędzamy w ciszy. Wchodzę do domu, a brunet za mną.

- Harry możesz mi powiedzieć co się dzieje? - pytam kiedy chłopak sam idzie do kuchni i nalewa sobie szklankę wody.

- Co robimy do jedzenia ? - pyta obojętnie.

- Nie zmieniaj tematu - mówię, a on wywraca oczami.

- Nic się nie stało Lou - mówi niepewnie.

- Mam udawać, że ci wierze?

- Mógłbyś - mówi cicho. - To co jemy? Mam ochotę na chińszczyznę.

- Możemy zamówić - uśmiecham się do niego, a on klaszcze w dłonie uradowany.

Składam nasze zamówienie i wracam do chłopaka, który siedzi w salonie. Spoglądam na niego i uśmiecham się lekko, brunet spogląda na mnie, ale nie odwzajemnia uśmiechu.

- Hazz co jest? - pytam i siadam obok niego.

- Mój były i dziecko - mówi cicho, a w jego oczach pojawiają się łzy.

- Chyba nie rozumiem - mówię i spuszczam głowę.

- Jak byliśmy w parku - zaczyna - wpadłem tam na mojego byłego chłopaka. Zaczął mi mówić, że go śledzę i chce się pozbyć dziecka - mówi, a po policzkach zaczynaja spływać mu łzy. - Że ono mi się znudziło.

- Harreh kochanie nie płacz - mówię i ścieram moje łzy.

- Lou mogę coś zrobić? - pyta, a ja kiwam głowa.

Na policzkach chłopaka pojawiają się rumieńce, pochyla się i muska moje usta, ale zaraz odskakuje.

- A teraz ty pozwól, że ja to powtórzę - mówię, a on kiwa głowa.

Pochylam się i całuje jego usta na co loczek cicho mruczy.

_________________
Ostatni na dziś. Proszę komentujcie no :(

Dajcie mi trochę motywacji bo skończyły mi się gotowe rozdziały.

Pregnant || Larry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz