Nie wiem kiedy, nie wiem jak, ale stanęliśmy przed moim drugim domem. Było to w tej części Nowego Jorku, gdzie żyją same bogate osoby, a domy są jak wille. Przed bramą stała ochrona mojego ojca. Jace, Alec oraz Izzy zasłonili mnie całą i zaczęli rozmawiać z ochroniarzami czy ich wpuszczą. Kiedy zaczęli się ruszać wiedziałam, że zaraz zaatakują, więc wyrosłam przed nimi i powiedziałam coś do jednego ochroniarza na ucho, a ten odsunął się i otworzył bramę, więc spokojnie mogłam wejść, ale ich już nie chciał przepuścić.
– Oni są ze mną, przepuść ich.
Gdy do mnie doszli zapytali wspólnie:
– Jak to zrobiłaś?
– A co my tu robimy? – Odpowiedziałam pytaniem na pytanie. – Właśnie, tajemnica. Ja idę po drinka, ktoś chce?
Patrzyli na mnie ze zdziwieniem, przewróciłam oczami i poszłam po tęczowy sok. Oczywiście jak zawsze był Nathaniel.
– Hej Nath, daj mi coś tęczowego.
– Jak ostatnio robiłem ci drinka, to zniknęłaś na parę dni, a teraz pokazujesz się czterdzieści razy piękniejsza.
– Takie czasy.
Izzy pov
Ruszyliśmy we trójkę do czarownika, który siedział prawdopodobnie w środku.
– Ktoś mi wyjaśni, jak to zrobiła?
– Może hipnoza, w tamtym klubie też tak zrobiła.
– Może...
Weszłam za bratem do willi i ruszyliśmy do salonu głównego, gdzie siedział Magnus Bane, czarownik wyższego poziomu.
– Nocni Łowcy, co tu robicie?
– Przyszliśmy po pomoc.
– Od razu mówię nie, żadna kwota tego nie zmieni. Jak wy tu przychodzicie to zawsze trzeba szykować coś dużego, a nie mam na to siły.
Przewróciłam oczami.
– Alec idź, znajdź ją, a ja i Jace pogadamy z Magnusem. Pilnuj, żeby nie odwaliła czegoś, nie znamy jej prawie.
Mężczyzna pokryty brokatem, jak kula dyskotekowa, usiadł na dużym fotelu i spojrzał na nas.
– Potrzebujemy pomocy.
– Idźcie do kogoś innego.
– Ty wiesz wszytko i masz większe doświadczenie.
– I? Wybaczcie, ale nie pomogę, ostatnio pomagałem Łowcom dobre dziesięć lat temu.
Lilia pov
Poczułam czyjeś ręce na ramieniu. Obróciłam się popijając kolorowego drinka. Przede mną stał sam Alec Lightwood.
– Co chcesz? Znowu was nie chcą wpuścić czy chcesz drinka?
– Kazali mi cię pilnować.
– Więc prowadzisz się z Łowcami, Lili?
– Tak wyszło Nath, zrób jemu to, co mnie. Lekko go rozbawimy.
- Nie, idziemy do Izzy, niech ona na ciebie patrzy.
Złapał mnie za dłoń, był cieplejszy, dużo cieplejszy. Patrzyłam na jego ciało z podziwem. Jest seksowny. Wprowadził mnie do mojego domu. Zaciągnęłam się zapachem i wyczułam irytację Magnusa. Wypiłam do końca drinka i odstawiłam go na barku, ruszyłam za zapachem. Gdy weszłam do pokoju, Magnus siedział na moim fotelu i pił to, co ja.
CZYTASZ
Angel
Fanfiction"(...)a dziewczyna ze znakiem gwiazdy zakończy wojnę między podziemiem, a niebem" 1/3 trylogia