Siedziałam z Sebastianem na trawie, zapatrzona w jego oczy uśmiechałam się. Dużo nas łączyło, oboje nie znamy swoich rodziców, lubimy naleśniki i walkę w recz. Zaczęło się ściemniać a ja nawet nie wiedziałam kiedy. Rozmawialiśmy o wszystkim godzinami. W tedy zobaczyłam nad nami księżyc, wyglądał jakoś inaczej był jakby bliżej.
-to złudzenie optyczne, bariera powiększa gwaizdy, słońce i księżyc mała.
-jest piękny...
-widziałem piękniejsze rzeczy-mrugł do mnie a ja się zarumieniłam.
-chcesz zobaczyć potwora?-rekoma udawałam że to są szpony.
-pewnie że chcę-przysunal się do mnie z uśmiechem.
Zamknęłam oczy i zaczęłam się zmieniać, czułam jak moja skóra pokrywa się łuskami a potem otworzyłam niebieskie oczy i spojrzalam w oczy chłopaka które wręcz świeciły.
-to ma być potwór? Lila jesteś piękna.
Przyłożył dłoń do mojego policzka i przejechał kciukiem po mojej wardze, westchłam czując nowe doznanie.
-jest juz puźno a jutro ma przyjść do ciebie izzy więc chodźmy już odprowadze cię.
Chwycił moją dłoń i podniusł nas z trawy. Ruszyliśmy ciemnym lasem a ten bawił się moim warkoczem który świecił.
-dlaczego ukrywasz twój wygląd?
-dla niektórych wyglądam dziwnie albo szpetnie więc chowam to... to trudne nie mam takiej samo kontroli szczególnie w walce i w pełnię ale ... staram się kontrolować.
Po parunastu minutach doszliśmy do posiadłości która była pusta. stanął przed drzwiami i otworzył je i miałam już odejść kiedy złapał mnie w talli i delikatnie jakby bał się że coś mi zrobi przysunął do siebie, pochylił głowę, miałam mówić że nie mogę bo... Alek ale w tedy przypomniało mi się co tak naprawdę znaczyło to uczucie. Miałam lekko rozchylone wargi, czułam oddech Sebastiana jak miesza się z moim, zamknął zielone oczy i delikatnie mnie pocałował. Czułam to dziwne coś zwane motylami, było inne ale jednak podobne. Poczułam jak puls przyśpiesza. Złapałam za kark chłopaka i stanęłam na palcach. Rozsadzało mnie od środka. Ten oderwał się by zaczerpnąć powietrza a ja złapałam jego koszulkę i wszedłam do domu poczym nogą zamknęłam drzwi. Moje oczy błysy na niebiesko, czułam podniecenie. Jedną rękę wbijalam w pierś chłopaka a drugą trzymałam na karku. Ten złapał mnie za nogi i podsadził poczym podszedł do ściany i przyparł. Odsunął się na chwilę by spojrzeć w moje oczy, a gdy zobaczył mój rozbujały wzrok nachylił się do mojej szyji i pocałował a potem lekko ugryzł. Jękłam i podniosłam jego głowę z zagłębienia mojej szyji.
-sebastian...
Jego oczy skupiły się na mnie jakby chciał zapytać czy coś zrobił źle a ja tylko się uśmiechłam i popchnęłam go do przodu. Zaczełam rozpuszczać moje warkocze, popchnęłam go na sofę, usiadłam na jego kolana. Przygryzłam wargę a potem wpilam się w jego usta.
Alec pov
Zacząłem rysować runę na mojej nodze, sykłem czując jak to piecze, jest silniejsza niż inne runy.
-alek?
-zaraz skończę.
Wysyczałem i skończyłem runę Ra zabłysła na złoto czyli tak jak powinna. Czułem dziwny ból.
Lila pov
Nagle poczułam pieczenie na nodze, odsunęłam się od chłopaka i upadłam na ziemię, na mojej nodze pojawiła się runa, nie znałam jej, ale zabłysła na złoto tak jak na początku świeciły inne. Sebastian który miał fryzurę na każdą stronę uklękł przy mnie.

CZYTASZ
Angel
أدب الهواة"(...)a dziewczyna ze znakiem gwiazdy zakończy wojnę między podziemiem, a niebem" 1/3 trylogia