Chapter 21

366 16 2
                                    

Stałam na lotnisku chwytając za rękę Simona. O dziwo na moje pożegnanie przyszło więcej osób niż przypuszczałam.

Widziałam Matteo z Luną, moją chrzestną która pierwszy raz wyszła z domu, kilku ludzi z Rolerra, a nawet Delfi i Jazmin.

Teraz kiedy wszyscy mnie opóścili został najgorszy moment- pożegnanie z Simonem

- Dasz radę to tylko miesiąc- pocieszał mnie

- Nie masz racji- upomniałam go- to miesiąc bez ciebie

- Nie martw się, może uda przyjechać mi się wcześniej- powiedział

- Do zobaczenia- mocno go uścisnęłan i udałam się w stronę odprawy

- Który to miesiąc?- zapytał jakiś starszy mężczyzna z obsługi

- Siódmy- bąknełam zniesmaczona jego łysiną

- Kobiety w tak zaawansowanej ciąży nie powinna latać samolotem- powiedział drapiąc się po głowie- zanm dużo kobiet które po takim locie miały...

- Przepraszam!- przerwałam mu- Mam się do cholery przeteleportować do tego Paryża- zapytałam ostro

- Oczywiście- speszył mnie- to pani wybór

- Dziękuję- chwyciłam swoją walizkę i powolnym krokiem oddaliłam się

***
Na miejscu udałam się do mieszkania. Drzwi otworzyła mi moja nowa niańka, a raczej mojej córki jak się urodzi. Jednak na razie ma pomagać mi w domu.

- Witam jestem Juliette- w drzwiach stanęła drobna brunetka która pogodnie się uśmiechała i wyciągała do mnie rękę, na oko była niewiele starsza ode mnie

- Ambar- uścisnęłam jej dłoń z lekko udawanym uśmiechem

- Pozwól że ci pomogę- zabrała ode mnie walizkę i oprowadziła po mieszkaniu, okazało się że mieszka razem ze mną, zapamiętałam że mam wytknąć to Sharon

***Miesiąc później***
- Tak się cieszę- obejmowałm Simona

- Ja też- powiedział, zamieszka ze mną na stałe, tydzień temu zaczął się rok akademicki przez co będziemy mieli mało czasu dla siebie

- Jak się czujesz?- zapytał widząc że przez brzuch coraz trudniej jest mi się poruszać

- Dobrze, Juliette o mnie dba- popatrzyłam na dziewczynę, na początku myślałam że będą to tylko relacje jak między mną a służbą w rezydencji, potem okzało się że jest o wiele lepszą dziewczyną niż myślałam

- Cieszę się, Matteo mówił że niedługo przyleci- wspomniał Simon

- Ooo- zdziwiłam się

- Tak, do porodu już niedługo- przyznał

- Więc dobrze- powiedziałam

- Cieszę się że już jestem tu z tobą- objął mnie ramieniem...

Simbar forever ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz