- No...no bo...to przez to że mam wrażenie że więcej czasu spędzasz z Lunitą, i ja...ja nie wiem co mam o tym myśleć- wychlipałam
- No już, spokojnie- przytulił mnie a ja uśmiechnęłam się zwycięsko - chodźmy na wrotkowisko- zaproponował
- Tak, myślę że to dobry pomysł- uśmiechnęłam się do niego.
Założyliśmy wrotki i udaliśmy się na wrotkowisko, po drodze spotkaliśmy Jazmin i Delfinę
- O Ambar! Chodź, musisz zobaczyć coś odjazdowego- powiedziała Jazmin
- Nie mam teraz czasu- odgarnęłam swoje włosy i popatrzyłam na Matteo
- Oj, ale chwilę na pewno dla nas znajdziesz- powiedziała moja druga przyjaciółka
- Nie Delfi, idziemy na wrotkowisko- warknęłam
- Ambar, zostań z dziewczynami- odezwał się Matteo, to bardzo logiczne na wrotkowisko właśnie wjechała Luna, mój chłopak jak zwykle nie odrywał od niej wzroku
- Nie kochanie, ten wieczór jest nasz- mocno złapałam go za rękę i wyminęłam moje przyjaciółki.
Na wrotkowisku Luna z Simonem ćwiczyła nowe kroki
- O Lunita- podjechałam do niej bliżej- ćwiczysz nowy układ?- zapytałam
- Tak, tak Ambar, ale nie wychodzi mi jeszcze jeden krok- powiedziała
- Oh, spokojnie my z Matteo chętnie ci go pokażemy, prawda kochanie?- zwróciłam się bezpośrednio do niego
- Tak- mruknął, krok polegał na tym że Matteo miał mnie podnieść od przodu i delikatnie przerzucić żebym wylądowała z tyłu. Złapaliśmy się za ręce i zaczęliśmy, do pewnego momentu wszystko szło dobrze dopóki nie poczułam że zderzam się z kimś a raczej czymś zimnym, była to podłoga. Matteo mnie upuścił! Nie wierzyłam w to, już po chwili zebrał się wokół mnie tłum ludzi, Simon i Luna cały czas pytali czy wszystko w porządku, a mój chłopak przepraszał mnie za to zajście, ale ja nie słuchałam nikogo, powoli podniosłam się z ziemi i pojechałam czym prędzej do szatni nie zważając na ból w nodze. Kiedy dotarłam na miejsce trzasnęłam drzwiami i rozpłakałam się jak małe dziecko, ból w stopie i policzku był ogromny, ale ten na honorze był większy. To była totalna kompromitacja, nie mam pojęcia jak on mógł mi to zrobić!? Już po raz kolejny cierpię przez niego. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi
- Chcę być sama!- powiedziała drżącym głosem
- Ambar, to ja Simon, mogę wejść?...I jak tam pierwszy dzień w szkole? ❤